Pietrek

Pietrek, 29 september 2013

Voyager [z cyklu: pieśni wojenne Klingonów]

„Nawet bogowie nie powstali z dnia na dzień”
                                                 Mr. Spock
 
pomięty samizdat  
fałszywka którą porwał
z kałuży słoneczny wiatr
 
naparstek
 
dryfujący w oceanie
absolutnego indygo
 
zaiste śmiałe to
przedsięwzięcie
 
ścigać się po omacku
w czasie i przestrzeni
 
z radiem telewizją
dymami stosów
 
skwierczeniem
opalanych ciał


number of comments: 280 | rating: 16 | detail

Pietrek

Pietrek, 21 june 2012

ultraviolet

jakiś odpowiedni cytat, może coś z Hemingwaya…

znów umarł ktoś inny
więc ja
uczę się żyć z nowiutką śmiercią
jak z wieloma innymi

starszymi wydoroślałymi

do głowy przychodzą tylko nieistotne
słowa kalki ułomne
emocyjki potykają się we mnie i o mnie

gdyby tak popatrzeć w ultrafiolecie
to obrastając runami śmierci
mam coraz mniej

powierzchni

do fotosyntezy

Ewie, odeszła dziś, o piątej rano


number of comments: 65 | rating: 22 | detail

Pietrek

Pietrek, 30 october 2013

nie chcę do szpitala

w szpitalu wszyscy
chorują w choroby
 
kroplóweczki pigułeczki
szczajniczek na siczek
gadki galaretki
kolorowe gazetki
opatrunek takielunek
kleiki zastrzyki wstrząs
 
a nocą tylko
bicie serc

łup łup

łup łup

 
pięściami


number of comments: 53 | rating: 16 | detail

Pietrek

Pietrek, 9 december 2011

wiwat stare tłuste seksistowskie świnie!

     
potrzebuję kobiety i cukru

kobieta nie musi
być słodka

uśmiechać się samymi oczami
pracować mieć pieniądze
lub lekkomyślnie liczyć na mnie

tajemniczo się odzywać
czy wymownie milczeć

byle by miała smukłe opalone nogi
stworzone do ucieczek i pogoni

a cukier?

brązowy cukier
jest mi niezbędny

do koktajli
z karaibskim rumem


number of comments: 37 | rating: 15 | detail

Pietrek

Pietrek, 1 march 2012

święty Jerzy jak pogromił smoka

obrazek na szkle

na ciemnokobaltowym niebie
złowieszczy kometa przyciąga wzrok

poniżej

w śmiałej kresce horyzontu
przerwa na kościółek
lecz nie mamy pewności co do obrządku
a perspektywa wydaje się zniekształcona

wśród łusek i pancerzy
zdruzgotanego oręża
klęczy nasz bohater

jak karykatura  
piety tulącej gadzi łeb

całkiem odarty
z jarmarcznej
niegodziwości


number of comments: 23 | rating: 11 | detail

Pietrek

Pietrek, 3 march 2012

przestrzeń życiowa

chciałbym
mieć swój pokój

duży sosnowy stół
leniwie wylegujący się pod oknem
w promieniach nieprzerwanie
zachodzącego słońca

kolonialną sofę o kasztanowej skórze

dla rhodesiana -
wieczystego rezydenta
 
no i szafę

w której mieszkają
tylko baśniowe straszydła


number of comments: 19 | rating: 5 | detail

Pietrek

Pietrek, 12 april 2012

wszystkie jutra*

jesteś tu jeszcze

parząc herbatę
spoglądasz na sad

skrzypienie zawiasów
odpycha od okna

kto wszedł
kto wyszedł

jedynie furtka jest pewna

i wiatr



* Wiliam Gibson


number of comments: 19 | rating: 14 | detail

Pietrek

Pietrek, 11 november 2013

11 listopada

patriotyzm się budzi w narodzie
by wypić setę lub dwie

i smacznie mamrocząc zasnąć
w patriotycznej mgle


number of comments: 16 | rating: 11 | detail

Pietrek

Pietrek, 24 march 2012

moja naga

kompozytowe boa kręgosłupa
kapryśny szkic
niepojętego inżyniera

płatek ucha

zaskakująco funkcjonalny zaułek
przeludnionej aglomeracji doznań

naprężone stateczniki łopatek
już gotowe do ryzykownego lotu

tekstura gęsiej skórki
na pucułowatych pośladkach

malowniczo niedoskonałe wydmy
łydek ud i piersi

zaróżowione przypływem falochrony pięt

nawet nie śmiem śnić
o tatuażach o ekstatycznym
pępku wszechświata

nigdy w życiu
nie widziałem piękniejszej dziewczyny


albo się nigdy wcześniej
kurwa
tak natarczywie nie przyglądałem


number of comments: 13 | rating: 12 | detail

Pietrek

Pietrek, 4 july 2012

dupiary i cycówy

zachwycał się mój ojciec
poplamionymi dłońmi zapamiętując
kształty
 
zbyt doskonałe dla oczu
 
nic się nie powtarza
by nic nie zostało powtórzone
 
ołówek jest miękki papier chłonny
linie falują wiry meandry uskoki
 
a ja
i tak wolę chude dziewuchy
 
oszczędnie zagospodarowaną przestrzeń
szeptu i cichnących kroków
 
drobne ciała zostawiają tak niewiele
na płótnie
 
że trzeba mi absolutnej pamięci
wszystkich słów
całego światła

doskonałej ciemności


number of comments: 13 | rating: 20 | detail

Pietrek

Pietrek, 31 december 2013

2014

rok nowy tuż a ja
po staremu stary
 
i jak tu nie wpaść
w fosę pokoleń
 
kiedy most zwodzi
wciąż w górę i w dół

____________________________

Do siego Roku!


number of comments: 12 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 8 march 2012

dobrego dnia

rankiem
spotkałem boga

tyciego

majstrował coś
przy pomarszczonym listku

tylko jemu
potrafię pomóc
powiedział uśmiechając się ciepło
dobrego dnia

dobrego


number of comments: 12 | rating: 18 | detail

Pietrek

Pietrek, 1 june 2012

ćmiatło*

*
neurastenia podobnie jak kobiety
mężczyźni pluszaki czy kodeksy honorowe

najczęściej bywa kłamstewkiem

to mechanizm obronny na podobieństwo
inteligencji którą zwykliśmy przeceniać

doskonała pułapka zawsze pełna
i pusta zarazem

aureola każdej mandali promieniuje
świtem i zmierzchem
lecz co naprawdę zawiera się w finezyjnym rysunku

mądrość i harmonia siostry niosące ukojenie

- daj spokój! - o tak, o to się modlimy

*

tiulowe zasłony moskitiery
można do woli tłuc w nie pięściami

a ja tak chciałbym być eksplozją ćmy
szaloną afirmacją płomieniem w płomieniu

tycią supernową
na miarę naszego mieszkanka

raz jeszcze
rozpłynąć się po twojej siatkówce
otulony powiekami

tuż przed snem


_____________________________________________

*Mam nadzieję że Pan Jacek Dukaj wybaczy mi, że pożyczyłem od niego to piękne i inspirujące słowo


number of comments: 11 | rating: 10 | detail

Pietrek

Pietrek, 12 march 2012

kalahari

1.

jakie urocze są dzikusy

radośni opaleni malcy
bawiący się zaostrzonymi patykami

zróbmy im zdjęcia z samochodu
jest zbyt gorąco
i słońce ze złej strony świeci

te fotografie będą malowniczo blednąć
na naszych betonowych ścianach

aż zapomnimy o safari
wstydzie grzechu

i o raju
z którego nas eksmitowano

2.  

jestem buszmenem
o smukłym ciele
dwunastolatka

nie posiadłem niczego
mam wszystko

lekko stąpam po piasku
natchniony słońcem

zatrute strzały niosą sen

przepraszam że cię skrzywdziłem
gazelo córko wiatru

musimy jeść

moje tłuściutkie
roześmiane dzieci

niech nie poznają nigdy gniewu

szafirowych ogrodów obłudy
autostrad samotności

3.

codziennie
znikają z pod moich stóp
ziarenka pustyni

kiedy ich zabraknie

rozsypię się
po wydmach nieba

otulony gwiaździstym
westchnieniem

boga którego imienia nie ma

nawet
w khoisan


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

Pietrek

Pietrek, 21 october 2013

niewole

zabiją ich wszystkich
 
a my bezpieczni w kamizelkach
logo – no – logo spacerujemy
promenadami
 
dewocje promocje bajdocje
humanitarne esemesy
 
kurwa ile jest w stanie unieść
eter współczucia i troski
 
a oni i tak
zabiją nas
wszystkich
 
śpijmy spokojnie
śmierć we śnie jest
błogosławieństwem


number of comments: 10 | rating: 12 | detail

Pietrek

Pietrek, 17 august 2013

partenogeneza

mama biła mnie drucianym
wieszakiem do ubrań
później płakaliśmy razem
 
wujkowie przychodzili chwytać
mamę za krocze płakała wtedy 
 
zawsze sama
 
wszyscy oni powysychali jak owady
pozostawiając puste skorupki
w nieodkurzanych zakamarkach
 
pod łóżkiem
 
stała butelka na siku bo łazienkę
mieliśmy w odległej galaktyce
a jak tu w pojedynkę pokonać
galaktyczny mrok i chłód
 
nie pisałem o tym ojcu
tylko zbierałem widokówki
z madrytów warszaw rzymów
 
po szkole przynosiłem do domu
zapchlone szczeniaki karmiłem je
przypaloną kaszą i biłem wieszakiem
jeśli nie jadły
 
później płakaliśmy razem
 

 


number of comments: 10 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 8 december 2013

przejście podziemne

edward bijał mamę czasami
rytmicznie bez zaciekłości
 
jako muzyk bardziej słuchał
niż dotykał instrumentu
 
którego nie był do końca pewien
 
spotkałem go któregoś wieczora
w opustoszałym pasażu
 
długo dopasowując
 
nieruchomą wąską twarz
delikatne dłonie skrzypka
 
do całej reszty
 
zniknął wtedy na dobre
a ja jeszcze trochę wyrosłem
 
mama i tak płakała najgłośniej
 
kilka lat wcześniej w dniu
w którym się wyprowadził


number of comments: 9 | rating: 6 | detail

Pietrek

Pietrek, 9 march 2012

akomodacja zwierciadeł

patrzę w kosmos studni

czy pod mikroskopem
podlegam badaniu
księżycowym okiem


number of comments: 9 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 14 may 2012

surogaci

w tym filmie mającym dla mnie walor
przewrotnego paradokumentu bruce willis
ma sztuczne włosy i odmłodzoną twarz jak gdyby
właśnie posprzeczał się z cybill shepherd

jest oczywiście policjantem

ukrywającym zmęczenie i gorycz za szczelnie
zaciągniętymi zasłonami swojej kawalerki

w pracy radzi sobie świetnie jak większość
innych pięknych uśmiechniętych raźno kroczy
zawiłymi ścieżkami słonecznych poranków
i dalej w głąb labiryntów dni

by wieczorami odwieszać funkcjonalne przebranie
do szafy

kamera wnikliwie obserwuje sympatycznie zmęczoną
twarz nawet wtedy gdy nasz bohater całkiem obnażony
bezbronny w przypływie desperacji czy profetycznego szaleństwa
biega ulicami gett narażając się na agresję niezrozumienie

i wszystko to z czym należy się liczyć w podobnej sytuacji

w gazecie napisano że to horror science fiction słusznie
bo świat jest przerażający fantastyczny szalenie naukowo
niewytłumaczalny

tylko na wprost ekranu
w wygodnym fotelu i goglach
można czuć się
w miarę bezpiecznie


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 25 december 2013

zimno mi

szepczą często śmiertelnie ranni
bohaterowie filmów akcji
 
być może dlatego
 
że nieoczekiwanie mocno zrośnięci
z wilgotnym betonem chcieliby jeszcze
 
zobaczyć jakiś ludzki gest
 
czułe drgnięcie postaci mających
przed sobą kilka dubli więcej
 
szans poprawienia makijażu czy dialogu
choć wszystko to byle jak zwykle tanio
 
i na wczoraj
 
niebawem ktoś z dalszego planu obrysuje
kształt groteskowo skręconego ciała kredą
 
która rozpływając się w deszczu
wyblaknie jak niewcześnie rozbłysła
 
 aureola
 
                           *
 
- Wziął, kurwa, i umarł. Naprawdę. Mamy to.
-  Cięcie!


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 28 may 2012

astroaborygeni

chyba za dużo wiemy o miłości
wiedzą zdobywaną w skwarze i skostnieniu
przez lata będące miarą tak czasu
jak dystansu

którego światło do światła wygasając nabiera

pora wszystko zapomnieć moja ukochana
obudzić się z jawy niespokojnej
jaźni oczy zwrócić ku sobie

dać się olśnić
raz jeszcze

wyglądam aborygenów
wśród ścieżek
naszych pieśni


number of comments: 8 | rating: 6 | detail

Pietrek

Pietrek, 6 may 2012

ortopedia - nie mylić z ortodoncją

madrycke zoo:
biedny kulejący pingwinek
dostał but ortopedyczny

a mnie w domu rodzinnym
ciągle odmawia się laski

być może z tej przyczyny
permanentnie
potykam się o siebie


number of comments: 8 | rating: 12 | detail

Pietrek

Pietrek, 23 november 2013

władca piątkowego wieczoru


u Tolkiena panienki są
do nie dupcenia
 
to w zasadzie elfom na rękę
ułatwia wymieranie
 
podbrzusza gładkie i majestatyczne
jak lodowce styczniowych króliczków
 
po których ześlizgują się
najzwinniejsze fantazje
 
przestańmy więc narzekać
na Erę Ludzi
 


number of comments: 8 | rating: 12 | detail

Pietrek

Pietrek, 11 january 2014

lime ryk

W Bałtyku raz jeden wyrostek
Od brzegu stał metr w linii prostej,
I myślał drapiąc się w głowę -
Na co im łodzie żaglowe,
Skoro tu wody do kostek.


number of comments: 8 | rating: 9 | detail

Pietrek

Pietrek, 4 december 2013

zwrotnik ślimaka


nie potrafię spać ani jeść
poza domem to wszystko
 
wlokę ze sobą pozostawiając
opalizujący cesarski trakt
 
 
ślimaczy car tnie świat na pół


number of comments: 8 | rating: 10 | detail

Pietrek

Pietrek, 27 february 2012

drzwi

„…Sprawa prowadzona jest po kątem uszkodzenia mienia, a dokładnie drzwi znajdujących się u podstawy pustego w środku pomnika.( Chrystusa Króla w Świebodzinie)” – doniesienie prasowe


drzwi do wnętrza chrystusa są małe
szarawe mocno odrapane

łatwo sforsować symboliczny zamek
i jeżeli nie obawiasz się półmroku
możesz wejść

w środku jest pusto tylko ty i pogłos
twoich kroków wypełnia ciszę jak barwa
monochromatyczny szkic

czas tu płynie trochę inaczej zdążysz
i wszystko inne też znajdzie odpowiedni moment

by omijając jarmarki neofitów wiece uroczystości
sąsiedzkie wsłuchać się w kaskadę cieni

rytm frazę rozłożenie akcentów
przypowieści które znają wszyscy
a pojąć się nie trudzi nadal prawie nikt


number of comments: 8 | rating: 4 | detail

Pietrek

Pietrek, 14 july 2014

stacja nigdy w życiu*

ponieważ od którego
nie zaczyna się nic
 
jest niezłym początkiem
 
tak pomiędzy
 
niepewnością a zawstydzeniem
zardzewiałymi kawałkami
 
blach szkiełek wszystkim
co niesie aproksymację
 
gangreny
 
rozkład
jazdy
 
potykając się
 
z mordą jaką mam
by mieć

cokolwiek
 
ucho do rosy
na torach
przykładam
 
z rosą się wyniosę
rosa mnie a ja ją
 
roso moja roś
 
się
 
wyrośnij
ponad
ściek
 

 

 
*„Stacja nigdy w życiu” - Kulmowa, ilustracje
Butenki, kisiążka niezwykła, nie wiem czy dla
Dzieci.


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 19 november 2011

mały smok

smok jest niski drobny i smagły

żartuje w niezrozumiały
dla okrągłookich sposób

smok się nie całuje
i nie celebruje negocjacji

smok

nie jest dobrym aktorem
to byłaby chyba obelga

smok to smok
archetypiczny płomień

gdyby został zmuszony
wytłukł by nawet
wszystkie elfy wysokiego rodu

bo smok to smok

a cała reszta
to bajki


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 5 april 2012

świeco


tupie brzask
kap kap kap


takaś pojedyncza
woskowoblada

mimo aureoli

kap kap kap
tupie brzask


horyzont zajął się ogniem
od rosy


number of comments: 8 | rating: 9 | detail

Pietrek

Pietrek, 18 november 2011

bozia po prababci

To taka stara Matka Boska, kto by to nosił...


to taka stara matka boska
starsza od pieśni nad pieśniami

tuląca bezbronnego syna
szczerozłotymi łzami


number of comments: 8 | rating: 6 | detail

Pietrek

Pietrek, 3 february 2012

pif-paf!

do mruczenia z Private Investigation w tle

detektyw diabli tam licencję
przeprowadził śledztwo
z medialną dbałością
dostarczył dowodów i wydał wyrok


pozostalo nam tylko
zlecenie mu egzekucji


number of comments: 8 | rating: 5 | detail

Pietrek

Pietrek, 23 november 2012

palność


 
 
tak chciałbym dostać czerwony szalik
jak polne maki jak twoje paznokcie
żeby otulać mgliste wieczory
noce  bez okien
 
dniami bym chadzał
na wzgórza za miastem
byś mnie widziała z balkonu
 
w miejscu gdzie czerwień zrasta się z wiatrem
na ogień
 
na ciepło i światło


number of comments: 8 | rating: 18 | detail

Pietrek

Pietrek, 4 march 2012

kolumbowie

dziadek chciał zdobyć wodę
pierwszego dnia powstania

ojciec poszedł po dziadka
szukał go całe życie

kto miał synowi
podpowiadać bajki

wnuki kołysać


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 8 october 2013

antywajdelota

historia którą chciałbym opowiedzieć nie wydarzyła się
dotąd i nie będzie miała miejsca w przyszłości
jej bohaterowie pozostaną nienarodzeni bezimienni
 
po kres czasu
 
prawdopodobieństwo niezaistnienia jest czymś wyjątkowym
w naszym kosmosie mnożących się jak króliki szans i możliwości
 
mniemam więc że byłaby to opowieść doskonała
gdybym tylko znał odpowiednie słowa do jej zapisania
 
alfabet ujemnych znaków
jak fasety czarnego koh-i-nor’a
pożerające światła słońc


number of comments: 7 | rating: 9 | detail

Pietrek

Pietrek, 6 february 2012

tele nuevo

w jednym z najbliższych odcinków naszego serialu
wszyscy kluczowi bohaterowie umrą
niektórzy we śnie inni zostaną zamęczeni

dwóch może trzech zmartwychwstanie
lecz moc stygmatów rozjuszy tylko tłum
a mnogie relikwie pojawią się niebawem nęcąc
pozłotą kunsztownych puzderek

inni zastąpieni przez postacie trzecioplanowe
zostaną zapomniani bądź wyklęci więc skrycie czczeni
w hermetycznych kręgach jak kręgi na wodzie

w zasadzie nie będzie to już nasza nowela i być może
spadnie oglądalność lecz bez przerw na reklamy łatwiej
będzie się nam poruszać w kolejnym obiegu
wokół jądra szarości


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 8 february 2012

kwestia smaku

można  kamienie spod serca brane
przetapiać w domy świetliste szklane

można też ciskać żwirkiem na kupkę
ołtarzyk paciorek linczyk

 smutne


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

Pietrek

Pietrek, 13 november 2012

w parku kultury niedziela i planetarium

rozpiździuchany jestem jakiś
no

każdy kawałek
kawałeczek z kawalątków

kiedyś puści fastryga
klej kit nit

i wszystko frrruuu!

droga mleczna andromeda
rozsypana

tylko

nie dla astronogów
paproszki

pośród nerwów zdeptanych
alejek

szkielety ławek
sterczą

przy szkieletach róż


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 22 april 2012

siesta

ze splątanego szeptu traw
wystają niebiańsko brudne
popękane pięty
i żagielek pióra białawy czymś upaprany
angelologiczny żart

nurt załamuje się na skale wodnego smoka
malachitowe sploty w wirach malachitu
sieją spustoszenie pośród słodkich kłączy

tatarak mlecznym sokiem ocieka znikając
w gargantuicznym pysku

migotliwa harmonia
z nasyceniem i głębią barw
właściwą jedynie obrazkom na szkle

brak tylko sygnatury autora więc pejzaż
powstał sam z siebie

albo wcale go nie ma

a jednak słychać plusk wody motorki owadów
w lepkim jak miód powietrzu
mości się do drzemki
syty siódmy dzień


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

Pietrek

Pietrek, 9 february 2012

... w dół, do obsydianu...*

patrzę pod słońce
na świt

jak mieni się krzemiennymi ostrzami
ochrą cynobrem umbrą

gładząc hipnotyczny owal
próbuję zgadnąć

czy trafię w gwiazdę poranną
w przyszłe dni

                                                         Brian W. Aldiss „Helikonia*


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 23 may 2013

coda

*
słabnący to jedyna siła mocnych
więc zwycięzcy niech wiedzą
z czyich drzew liście na laury
 
*
wzgardzeni nieczułym winni są
rozgrzeszenie miłość zbyt rzadka
by pochopnie rozcieńczać ją łzami
 
*
u progu śmierci zbieraj godnie resztki
życia dla żywych bo kruche jest
i zewsząd potrzeba mu wsparcia.
 
Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.


number of comments: 7 | rating: 9 | detail

Pietrek

Pietrek, 28 february 2014

ogród zimowy


kobieta płaci cenę żyjąc po wielokroć
oddaje włókna skóry blask przemienia
w chleb krew ciało i wino
 
jej mężczyzna chytrze wyłgany
cudzołoży z własną młodością
 
choć biedak i tak pewnie umrze
wcześniej szczerze lecz praktycznie
opłakany jak chomik
 
póki co dogląda orchidei
kwitnących z rzadka choć nadal
tak obficie że nieomal drwiąco
 
pośród ścian w blednącej sepii
okien na zachód
pośród dłuższej niż wszystkie dotąd
a przetrwane zimy
 


number of comments: 7 | rating: 10 | detail

Pietrek

Pietrek, 17 may 2014

i ojczyzna

któregoś dnia ojciec przepiłował
małżeńskie łóżko i połowę w której
sypiała mama wstawił do mojego
pustego pokoju bo byłem wtedy
w wojsku a podchorąży jest bezbronny

i wolno anektować cywilną przestrzeń
podchorążego bezkarnie

niewiele w tym honoru Boga jeszcze mniej


ojciec przepiłował małżeńskie łóżko po tym
jak zdjął z mamy włochatego adonisa
samobieżne prącie niezwykle użyteczne
na melinach gdzie damom przystoi wszystko

mama sypiając w połowie małżeńskiego
łóżka rozchorowała się bardzo lecz ojciec
był twardy jak granit mimo że krwawiła
obficie i ledwie odratowano moją biedną
niewierną mamę

żyli potem jeszcze wiele lat razem zaskakująco często
szczęśliwi lecz ja swojego pokoju nie odzyskałem
już nigdy nawet gdy ostatecznie wykreślono mnie

z rejestrów wojskowej komendy uzupełnień


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 27 june 2012

rośnie mi!

w skrzyneczkach
na balkonie

słoneczników
płomień

nie trzeba
czarnoziemów

by być


number of comments: 7 | rating: 13 | detail

Pietrek

Pietrek, 18 march 2014

nienawinność

wojna wojenka
wojniusia
 
żołnierz żołnierzyk
żołnieżądełko
karabinek puk puk

postrzałek farbuje
tup tup hyc hyc
 
i leży
 
jak długi
jak drugi
jak nic
 
pstryk!


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

Pietrek

Pietrek, 29 december 2013

szklane domy

moje prawnuki usypiając
absurdalnie starych rodziców
 
będą wierzyły w społeczny
interes i prawa jednostki
 
wyswobodzonej z ucisku macicy
wprost na rozpalony bruk
 
by jak w zamierzchłych czasach
mogła uczyć się ziemi sama
 
pełzając
 
poprzez obiecujące niezależną
pełnię indywidualnego rozwoju
 
rozległe puste przestrzenie
zeszklonych ersatzem słońca
 
miast


number of comments: 7 | rating: 10 | detail

Pietrek

Pietrek, 19 april 2013

Moi żydzi

Przywędrowali tu podczas okupacji, z Tarnowa;
przyzwoicie mieszczańscy gorliwi katolicy.
Dziadek Kazik pieklił się na leniwych czeladników,
w zakamarkach Kryształowej spijając brandy
do nasączania ciast.
 
Na babcię mówiło się Blondynka, jakby jej platynowe włosy były
dumą całej rodziny; zawsze w ruchu, w wirze interesów i mężczyzn,
których dobierała sobie zależnie od koloru nieba, kursu dolara
czy aromatu kawy.
 
Mama nie była wcale to a wcale podobna do dziadka.
Mogłaby być naprawdę piękną żydówką. I nie farbowała włosów.
Nigdy. Dopóki całkiem nie posiwiała. Jednego dnia.


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

Pietrek

Pietrek, 24 june 2013

kondukt

ojcowie mrą na nawóz
grudki życiodajnego gnoju
między odwróconymi skibami

matki umierają na pacierze
by się ich nauczyć już nigdy
niczego nie zapomnieć

dzieci jak małe zwierzątka
odchodzą w ciszy i skupieniu

całkowitej ciszy
absolutnym skupieniu
sekunda po sekundzie
eon za eonem

dzieci umierają bez końca
poza śmierć


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

Pietrek

Pietrek, 30 june 2014

Doctor Who

                                                Jak  to możliwe, by jeden doktor
                                                wiedział aż tyle o miłości.
 
Wszystko jest miłością, brakiem miłości,
jej opisem lub opisem nienasycenia.
 
Obiekty, te seksualne i te kosmiczne,
krążą  w podobnie nieskończonej pustce,
poddawane działaniom niewidzialnych sił.
 
Trajektorie koronkowych determinacji.
 
Źdźbło wznosi pieśń ku spopielającemu słońcu,
które w każdej sekundzie traci bezpowrotnie
swą niewyobrażalną, lecz skończoną energię.
 
Jeśli jest coś prawdziwie wzniosłego,
to agonia gwiazd.
 
Wszelka wilgoć wysycha. Tysiącletnie ziarno
zadziwia kiełkując i to też jest aspekt miłości.
 
Pleśń pożera niedojedzony chleb, a wygłodniały
nie wzgardzi nadgryzionym bochenkiem. Z nielicznych jaj
lęgną się pisklęta, jednak żadne jajo się nie marnuje.
 
Wino i chleb zawdzięczamy zakochanej pleśni.
 
Urodzony, niosę w sobie, za sobą i przed sobą śmierć.
Ani to złe, ani smutne.
 
To tylko aspekt. Możliwość opowieści.
Tło dla pocałunków.
 
Światłocień.


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 3 august 2012

molekuły pustki

jesteś zgęstkiem czasu
lepkim od pamięci

przyklejają się powidoki uliczek
igliwie ziarenka zapachu

muszle
a z muszlami morza

z których wyszedłeś
smakując przyciąganie księżyca
suchość w ustach

pełen tęsknoty i wiary

w głęboki
falujący sen


number of comments: 7 | rating: 10 | detail

Pietrek

Pietrek, 15 march 2012

psy rozjemcze

kiedyś wszystko
było cacy

oni źli my dobrzy
ameryka ameryką
najemnicy u forsajta

przeglądając anonsy eroduję w nieznane
wyczulony na krew i trofea

gdzieś niedaleko

ostatni eremici na szańcach
ascetycznych reklam
blogują niebu w desperacji
tablety łykając garściami


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

Pietrek

Pietrek, 29 october 2013

radość


zrozum
 
zawsze będzie z nami
nie ucieknie na swoje
 
mglisty pokój w pastelach
 
 pan doktor się uśmiecha
 jakoś starczy pieniędzy
 
żadnych obcych w albumie
 
obyśmy tak pogodnie żyli
jak pomarli w jedno
 
dniowych
odstępach
 


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

Pietrek

Pietrek, 5 january 2014

chapeau bas!


najwięksi artyści
to antypodyści
 
na jędnym ręku
stoją bez lęku
 
jedno nogo
wiele mogo
 
a dwiema
to wprost
 
poema
.
.
.
.
.
t
 


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 28 march 2015

ponienawinność

już dawno należało
odświeżyć

wszystkie niebostyczne sufity
w głębioszarą dorosłość
przedświtów

warowne mury umbrą ochrą
i sieną rozpalić pomiędzy

stołem a łożem unikając jednako
światła jak cienia

okien wytrzeszczonych
na obojętne podwórka

powieki powlec pejzażem jak śniedzią zielonym

sporyszem
się sycić

ołowianym
błękitem

cukrem umarłych


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 16 june 2014

robinsonada

w żadnym języku
nie ma wszystkich
 
słów
 
brakujące
pęcznieją
w gardle
jak proso
 
nawoływania które słychać
 
pośród nieomalże
bezludnych wysp
 
zbełtane monsunem
mleczno słodkie
 
osiadają na palmowych liściach
szczypcach krabów na piasku
 
mieszając się z księżycem
 
martwo lśnią
 
 
 
 
 
 
 


number of comments: 6 | rating: 3 | detail

Pietrek

Pietrek, 27 august 2013

częstotliwość


 
Prąd jest szybki, rwący. Zdradliwy.
Jak światło. Miriady fotonów. Bitów.
Werble. Werble.
 
Zbyt dużo werbli. To nie muzyka.
Nakłucia. Tatuowanie nieba.
Bity pędzą. Wirują nie tańcząc.
 
Od werbli aż gotuje się piach;
nawet suchorośl zmieniona
we mgłę. Nawet mgła.
 
Zwiotczali, przenicowani, osiadamy.
Jak kurz.
 
Ani odrobiny wilgoci.
Tylko trzaski. Zero. Jeden.
 
Zero.


number of comments: 6 | rating: 9 | detail

Pietrek

Pietrek, 11 july 2012

krótka histeria czasu

nie mamy
czasu

- mówiłem!


czas prysł
bańka
nanopogodnych dni

nie mamy czasu

- kochana!

spójrz sny
śnią się już bez nas

dym
zasnuwa świt


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

Pietrek

Pietrek, 4 july 2014

drzemka

Jak rój pszczół
do ula
przed nocą powracam*


lat osiemdziesiąt kilka
niegroźnych choć nużących
chorób trzyma na dystans serca

dzwon miarowo pompuje
coraz to słodszą krew
jak miód

zlatują się złotouści
pszczoły nektar spiją

aż do dna

lecz jeszcze
nie dziś

dziś jeszcze nie

___________________________
* http://e-poezja.pl/wiersze/65078_konary.html


number of comments: 6 | rating: 3 | detail

Pietrek

Pietrek, 30 august 2013

z cyklu: zapiski ornitologa - amatora

sierpień 2013

stadka dronów sejmikują przed odlotem
do ciepłych krajów

Jesień idzie


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 23 january 2014

wszech świat

- rozumiemy się?


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

Pietrek

Pietrek, 17 november 2013

immago

przemieniam się wciąż
odmieniam pozostając
 
tym samym
 
z jedwabnego kokonu
na powrót naga larwa
 
półżycie półmotyla półśmierć
 
tylko obi tkam
z siebie coraz to
 
bledszy


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

Pietrek

Pietrek, 24 june 2013

pojednania

winny jest zawsze ojciec
jego wina jego wina
 
matka niewinna oczy piwne
dłonie zmęczone oddech słodki
 
i te dziwki tylko dziwki
wszędzie dziwki na wyrywki
 
a ojciec w pracy kołacze
w domu nikomu na wódce
na dziwce na waleta
 
karta nie idzie
 
matka niewinna oczy puste
oczy do dna serce ze szkła
 
kruchutkie
 
winny ojciec kwaśny ojciec
zdmuchnijmy go sobie
 
świeczkę
na drogę

na grobie


number of comments: 6 | rating: 13 | detail

Pietrek

Pietrek, 31 december 2011

pietrkowe życzenia

zdrowia odwagi miłości
przypływów odpływów fal
stromych klifów
by się wspinać

niech wzywają nas płaskowyże

słońca dniem
nocą gwiazd


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

Pietrek

Pietrek, 13 november 2013

sad Banszla był bardzo stary

przymarznięte do ziemi
jabłonie skąpo roniły
 
a my wiecznie głodni
 
z dzwonków strażniczych
z  leszczyn spijaliśmy miód
 
łopiany splądrowane
jak pałace zimowe
 
na wolność


number of comments: 6 | rating: 12 | detail

Pietrek

Pietrek, 6 january 2012

krótki miecz długi miecz

jesteśmy rodzeństwem
przybyłym z wygaslych gwiazd
by inkarnować w tym świecie
na czas żniw

w młodości kochaliśmy taniec
wirowanie w pełnych siły i wdzięku ramionach
wiernych sług

dziś wolimy w domowym odzieniu
wygodnie ułożeni cierpliwie nauczać

o tym że ceną życia jest nieodmiennie śmierć
a doskonałość kroczy w parze z krwią


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 8 january 2012

tumidobrze

ciepło szelestnie
mruczliwie

troszkę kłótliwie
troszkę cierpliwie

miękko i twardo
pokornie i hardo

chućtkliwie

cieleśnie w bezśnie
bezcieleśnie we śnie

i poetycznie
i prozaicznie

chłonę bliskość
na przyszłość


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

Pietrek

Pietrek, 8 august 2013

liofilizacja


 
ech spłynął bym sokiem
jak wiersz po twej brodzie
po szyi piersiach po brzuchu
 
bym spłynął wierszowo
owocowym potokiem
i usechł u stóp twych jak listek
 
w bezruchu


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

Pietrek

Pietrek, 11 may 2013

pokoje na nadgodziny

moje nogi stoją obok
gotowe na rozkazy

ze złotą rybką
rozumiemy się

bez słów

obracam w dłoniach
klepsydrę jak kalejdoskop

by zająć czymś czas


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 3 december 2011

czytanie ze zrozumieniem

Pomposo

są tacy co napisali
tylko kilka wierszy

po jednym na każdy
palec boży

są tacy co je przeczytali
i się nie przelękli

tylko szybciej jęli oddychać
światłem na mrozie

tacy co nie posnęli
kiedy inni spali
wypatrując skrzydeł
w ciemnościach

co w milczeniu stali
w milczeniu i w cieniu
słuchając chóru

jak pomruku ziemi
szmeru piargu na zboczu

kurantów ciszy
w godzinie zwątpienia


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 21 april 2012

pocztówka z podróży służbowej

trafiłem tu przejazdem
na chwilę

moje kroki nie zdążą się zrazić
artretyzmem podcieni
chromaniem czynszówek

nie podeprę płotów zmęczonych wodzeniem
stadka uliczek na podmokłe pastwiska
parasola nie zapomnę po kilku kieliszkach
przy ironicznie pustym honorowym stoliku

może tylko tęczówka zawalonej studni
na rynku chropawym jak skaliste zbocze
na które codziennie coś każe się wspinać
zapamięta rzucony niedbale pieniążek

jeszcze tylko znaczki na kartki pocztowe
impresje nie zawsze w dobrym guście
lecz szczere

ociężały pociąg zagwiżdże przed czasem
budząc zawiadowcę choć nie całkiem dojechał
służbiste ramiona jak wskazówki zegara
bezradnie łopoczą

szydercze zwieńczenie urwiska peronu


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

Pietrek

Pietrek, 19 july 2012

na paleontologów

ślady na piasku
banalne jak wierszyk

czy cmentarne tuje
 
lepiej odcisnąć
swoje kształty w błocie
 
a nuż się kiedyś
ktoś dokopie
 
i może nawet
zhabilituje


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 18 july 2012

moja śmierć

 
*
 
krótkie konanie
racz mi dać Panie
 
bym nie stał
bezradny na progu
 
z jednym okiem
wilgotno - zielonym
 
a drugim jak
studnia lodu
 
*
 
zrodzona wraz ze mną
i we mnie
wrośnięta jak lustrzany bliźniak
 
dorastamy wspólnie
 
co nie znaczy
że pójdzie łatwo
 
gdy już
ostatecznie dojrzalsza
zaprosi niedbałym skinieniem
 
- chodź!


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

Pietrek

Pietrek, 5 may 2013

skromność wiosny

słońce

chłepce wodę
z kałuży


number of comments: 5 | rating: 15 | detail

Pietrek

Pietrek, 28 april 2012

nautilus

świat noszę w sobie
niesiony światem

aż za horyzont
po krawędź

gdzie absolutne wodospady
świetlnych lat diadem


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

Pietrek

Pietrek, 22 june 2012

dysydencjada

piszę ten wiersz ołówkiem z Ikei
bezpośrednio na stole pod designerską lampą

ołówek ślizga się po lakierowanym blacie
a jakiś pan szarpie za łokieć
więc wiersz nabiera zaskakujących znaczeń

jestem zdolny
włożyć wiele wysiłku w debiut
uskrzydla mnie estetyczne wzornictwo

nakład choć kameralny
to przynajmniej w ręcznie wykonanej oprawie
rozejdzie się w mig

a krytycy cóż
pewnie będą srodzy
napuszeni w cudacznych kapotach
zanudzą czytelnika przydługim wstępem

i pewnie nawet nie dostanę
egzemplarza autorskiego

fani już mnie prowadzą na jakieś spotkanie
trochę natarczywi

z kokieteryjnym uśmiechem
godząc się na autografy
pozuję do pierwszych zdjęć

lecz myślami przechodzę śmiało
do drugiego obiegu
urzeczony delikatną materią bibuły


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

Pietrek

Pietrek, 11 april 2012

imago nacja

złuszczam się
z ciebie

jak stara barwa
chitynowo przyciasny
mundurek

czekam na słońce i wiatr
bo sam już nie wiem

bardziej ciekawi
czy rani

nasze
nowe wcielenie


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Pietrek

Pietrek, 10 april 2013

La Môme Piaf

mały wróbelku
drżysz na chłodzie

a z tobą
caly świat


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

Pietrek

Pietrek, 25 march 2012

waki 1

myśl ze świata świat z myśli
mosty trzymane w dłoniach


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

Pietrek

Pietrek, 24 may 2013

horyzont

z każdej góry widać cały świat
jak się mieni w słońcu odmienia

z każdej góry widać cały czas
wszystkie srebrne nitki istnienia

mijać górę to jest próżny znój
zawsze będzie mglista w oddali

fraktal boga na drodze wśród chmur
karawany sennych fraktali


number of comments: 5 | rating: 11 | detail

Pietrek

Pietrek, 30 may 2012

fulerenowi asystenci snów

mantry kodów binarnych
wierzę nie wierzę
tak nie ty ja

czekają na swoich siedemdziesięciu
i najnowszy testament

sieć została zarzucona

choć trudno rozsądzić czy tym razem
rybak stanie się opoką

dla czegoś więcej

niż elektromagnetyczny chichot
wędrujący poprzez eony

wciąż wstecz wstecz i wstecz
pomiędzy wysychającymi gwiazdami


__________________________________

fulereny – alotropowe odmiany węgla, materiał który
być może dokona rewolucji technologicznej na miarę informatyki


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 5 march 2012

jedyny erotyk

jestem kalekim poetą
bez słów

tylko patrzeć potrafię
tylko na ciebie


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 20 december 2013

dolina zamieci

“One more cup of coffee for the road,
One more cup of coffee 'fore I go
To the valley below.”
                                             Dylan, Bob


wiatr świszczy jednostajnie
to ze świata uchodzi powietrze
porywając wszystkie inne dźwięki

śnieg i lód

wycięte z nieba nożycami wron
zaułki obrastają w szkliste pąkle
porzucanych słów

już czas z naftaliny
wietrzyć życie wierzchnie


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 27 november 2013

dorośli to sieroty


skrępowani chowają rodziców
 
wraz z serwetką serwantką rosołkiem
miękko w całunie  podmiotów i wyrzeczeń
 
w cieniu fotografii
 
czasem przynoszą wiązankę
chwilę mamrocząc do siebie
żeby lampka nie zgasła
 
trudno być martwym ojcem
używając żywego języka
 
człowiek ciągle się gryzie
 
 


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Pietrek

Pietrek, 27 november 2011

Wenus z Willendorfu

piersi i brzuch wezbrane

jak wezuwiusz
żyzny wulkanicznym pyłem

nad pijanymi snem pompejami


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 29 april 2014

schody

na fotografii wygląda cudownie
ruda i opalona w letniej sukience
stoi na schodach wymarzonego
przez ojca domu z uśmiechem

osłaniając dłonią oczy jakby wypatrywała
porzuconego trochę wbrew sobie miasta

tego lata wyznała mi że ojciec nadal
kocha się z nią szepcząc jak jest piękna

a jednak wszystko przed nami ukryła
przekonana że koniec końcem i tak

zostanie zupełnie sama
więc nie miało sensu

byśmy przez tych kilka miesięcy
usiłowali umierać wraz z nią


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

Pietrek

Pietrek, 11 november 2013

pole widzenia

nie bardzo umiem żonglować oczami
ociężale ślepią zapadnięte
w wilczodołach

kukułczyć w cudze gniazda
oczami wielki strach

nie rzucam okiem pierwszy
kamiennym spojrzeniem
opatrzność ciągnie
w muł


szklistymi przednówkami
akomoduję z cichym poświstem

głodny

soczystych wschodów
akwareli pól


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 25 november 2011

lekcja przyrody

piosenka do nucenia na przerwie

to nie zielnik kochana
by pogodnie blednąc
tracić aromaty

w zgrabnych kompozycjach
zastygając na lata

naszych kart nie przełoży
ręka pasjonata
by nacieszyć ćwiczone
w podziwianiu oczy

to nie zielnik kochana
my nie anemony
miłość nie płowieje

nasza miłość kona


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

Pietrek

Pietrek, 19 october 2013

dobranocka

najbardziej przesrane mają
pluszowe misie
wyleniałe od przytulanek
 
trociny sypią się przez koślawe
ściegi zdawkowych rewitalizacji
no cały dywan zaświniony
 
oczka z niedobranych guzików
mają po kilka źrenic ciesz się tu
kolorowym światem przy takiej optyce
 
bezradne dyndanie gaci
wietrzonych w deszczowy poranek
melancholia wilgoci zapleśniały kicz
 
ach ach w kontener peceka
i do afryki być naprawdę kochanym
 
choć niejadalnym to absolutnie
według  zapewnień producenta
 
nieszkodliwym
dla dzieci od lat
trzech


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 27 june 2014

a Babcia i ja

*

w domu wszyscy zapracowani
wchodząc wychodząc świergolą

tylko my
ja z Babcią
leniuchujemy

Babcia zajmuje się włóczką
krzyżówki mając za nic
gordyjskie węzły

ja próbuję wyryć
Słowo o pułku Igora

w odnalezionym jesienią
ziarenku babcinego różańca

**

staramy się

pamiętać
nawzajem

o swoich tabletkach

odbudowując
basic legoland

z klocuszków
kurzu


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

Pietrek

Pietrek, 18 november 2011

pstryk!

jesienne wierzby
wierzbią się zalotnie

sikorki na balkonie
skubią mnie w słonecznik

z uśmiechem gaszę papierosa

tak trochę z kimś a trochę
sam
lecz nie samotny

wśród towarzystwa
użytecznych sprzętów
mój uśmiech błądzi

więc gaszę świat za oknem


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Pietrek

Pietrek, 25 february 2012

kaskader

mam ciało podobne do jego ciała
tylko tańsze bardziej elastyczne

upadam wstaję umieram wstaję i płonę

mój umysł jest niepodobny do innych
wszystkie przyszłości tańczą w nim o krok

reliefy blizn nie zaświadczają
popołudniami zezwalam sobie na lęk


number of comments: 5 | rating: 3 | detail

Pietrek

Pietrek, 5 december 2014

zimowszystko

tego wieczora kupiliśmy
pierwsze w życiu półlitrówki jarzębiaku
w Piwnicznej gdzie śnieg parzył dłonie

w jądrze supernowej

niebo czarno czarne było jak wilgotny kleks
który nas ścigał aksamitnymi mackami

i nawigować musieliśmy w nieznane
na naszych jarzębiakowych płozach
wśród śniegów po gwiazdach
gwiazdkach gwiazdeczkach

pośród czarnej zamieci
pośród absolutnej bieli

samego skrzenia

dobra to była szkoła żeglowania
dla dwóch na rafach bukowych
iglastych mieliznach do ciepłego
Domu Wypoczynkowego Promyk

tej nocy gdy pierwszy raz wolni
na jarzębiakowych saniach

jej  oczy szare zielone i głodne
wpatrzone we mnie a człowiek


jak głupi

wciąż głupi
nawet nie pamięta jej imienia
na kolanach przed inną miłością

nadal opłakując

po męsku
uparci dorośle wytarzani
w rzygowinach osiemnastuletni

Wojtek i ja

hurrraaa!


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 17 october 2013

zabawny wierszyk

zabawne że w młodości
wcale młodzi nie byliśmy
 
zupełnie
jak teraz
 
piękni wcale wcale
silni i mądrzy
 
zwyczajnie wiele
na sucho uchodziło
 
po kropelce
aż uschło


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

Pietrek

Pietrek, 1 march 2012

zdziecinnienie starcze

moje wnuki jeszcze śpią
pod sercem boga

śnią swoje miękkie sny
niepoczętych pogan

lecz ja już jestem dziadkiem

hoduję siwe włosy
wymyślam lśniące bajki

wietrzę zatęchłą głowę

zmieniam się z księżycem
na warcie


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Pietrek

Pietrek, 10 december 2011

profanum

cudem uszliśmy z raju

prześladowani
nieludzkim miłosierdziem

unosząc
grzech pierworodny

oślepieni słońcem
zatruci powietrzem
płodni

twardo skandujący modlitwy
krótkimi seriami


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Pietrek

Pietrek, 23 november 2011

stracone pokolenia

zrodzeni z matek spłodzeni z ojców
do wysłuchiwania opowieści
o czasach kiedy wszystko było trudniejsze

i jak to oni wybierali przymierali z godnością

mała matura duża matura kindersztuba
wszystkie inne kity założycielskie

precz z komuną precz z komunią
żydowscy esesmani mają swoje ubeckie
metody
logicznej argumentacji

demokracja delegalizacja defenestracja
defekacja jestem przy de

kuba wyspa jak wulkan gorąca

kapitalizm tak
wypieprzenia nie

mam kurwa dbać o tą mogiłę
sprzątać świeczkę zapalić

czy tylko pilnować
żeby się nikt nie wykopał

maciek cybulski osaczany
przez poplamione prześcieradła

raz po raz

oglądam tę scenę próbuję rozumieć


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Pietrek

Pietrek, 16 march 2015

a przecież wiosna

otula pyłkiem
miąższem zieleni
rosi by rosło
 
aż siwe włosy seledynieją
 
opuszki bielmem
ziarna pęcznieją
 
głosy się dalej
i czulej niosą
głosy co proszą
 
zostań


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Pietrek

Pietrek, 14 january 2014

sycenie

moi krewni umierali obficie i bez ceregieli
więc w zasadzie przywykłem nie lubię tylko
odwiedzać cmentarzy gdzie śmierć zagląda
od niechcenia z urzędniczego głównie obowiązku
jest tam zbyt wiele dopowiedzeń wszystko
 
precyzyjnie wyryte na pamięć
 
Mama Terenia dobroduszna teściowa
/znam ją dłużej i lepiej niż znałem rodzoną/
też tam nie bywa coraz więcej czasu
spędzając w łazience
 
na porządkowaniu ciała fryzury garsonek
 
całe wieczory przesiaduje z nami wsłuchana
w rozmowy kłamstewka dzwonki filiżanek
dyskusje z reklamami czy prognozą pogody
 
śmiech
 
bo staramy śmiać się
w domu jak najwięcej


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

Pietrek

Pietrek, 2 december 2011

wow!

najpewniej
dożyję do grudnia

znów będę miał
u rodziny

wiosna kolejna
mnie olśni

pod słońcem lata
ściemnieje

zblednę
kolejną zimą

się dzieje
się dzieje
się dzieje


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Pietrek

Pietrek, 17 november 2011

słoneczniki

żyzne planety
w zielnej drodze płotu

czekające zgłodniałych
trzmieli kosmolotów


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Pietrek

Pietrek, 17 november 2011

Pablo Diego José Francisco de Paula Juan Nepomuceno María de los Remedios Cipriano de la Santísima Trinidad Ruiz y Picasso

pastelowe dni
odegnałem bez żalu

no i nauczyłem się anatomii
nie gorzej niż embalsamadores

by w końcu nabrawszy wprawy
umieścić oczy
w odpowiednich miejscach

swoje kobiety traktowałem źle
wszak miłość to danie na ostro

żyłem hojnie niecierpliwie
i długo

widać nie tylko ludzie
lękają się
natchnionych płócien


number of comments: 4 | rating: 6 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: miasto paliatywne, shangri la la la, ponienawinność, a przecież wiosna, wiosenne wystąpienie z brzegów, łaknienie, fumidor, kłamstwa ekliptyki, zimowszystko, brulion, jak rżnąć poetę, forteca, kadisz za niewiernych, gorżkie żale, stacja nigdy w życiu*, drzemka, Doctor Who, a Babcia i ja, lumperproletaryat*, robinsonada, i ojczyzna, siti, schody, przydatność, ekran, nienawinność, a niech tam, ogród zimowy, pies towarzysz: wprowadzenie do kursu I stopnia, nocny pasaż, T., my sie zi my nie bo i my, króliczek na zajączka, wszech świat, alicja, alter natywny mistrz sztuk, animihilacja, sycenie, lime ryk, deliryka, chapeau bas!, 2014, szklane domy, zimno mi, dolina zamieci, przejście podziemne, zwrotnik ślimaka, dorośli to sieroty, władca piątkowego wieczoru, immago, idiosynkrazja, bajka, (ostatnie) takie lato, sad Banszla był bardzo stary, pole widzenia, 11 listopada, senty menty, zakrycie ameryki, nie chcę do szpitala, radość, anawa, niewole, kolorowe jarmarki, dobranocka, noblesse oblige, zabawny wierszyk, wenus znikąd, antywajdelota, ubot, znicze nocnych lamp, Voyager [z cyklu: pieśni wojenne Klingonów], [...] idziemy w góry, osteoporoza, z cyklu: zapiski ornitologa - amatora, częstotliwość, partenogeneza, liofilizacja, godzina wu, dobrodziejstwo inwentarza, pojednania, kondukt, przemoczony wierszyk, oczepiny, horyzont, coda, niezapomniany wieczór cudów i atrakcji, pokoje na nadgodziny, skromność wiosny, znikający punkt, czasy, Moi żydzi, dzień dziecka, dybuk, La Môme Piaf, we śnie topielca wszyscy oddychają wodą, limbo, andre II, palność, negatywka, w parku kultury niedziela i planetarium, jesieni'n, molekuły pustki, na paleontologów, moja śmierć, cyborgizacja kosmogatora, krótka histeria czasu, dupiary i cycówy, tytuł egzekucyjny, się rozlało, rośnie mi!, bladoniebieska linia, dysydencjada, ultraviolet, skalowanie, sidła, event, ćmiatło*, fulerenowi asystenci snów, astroaborygeni, prywatne śledztwo, bezsilność syntetycznych opiatów, ziemia na horyzoncie, surogaci, w dudy dąć!, inkantacja, pełnia, ortopedia - nie mylić z ortodoncją, dni jak dni noce dla wytrwałych, aluwialność, czynne prawo wyborcze, nautilus, siesta, pocztówka z podróży służbowej, wszystkie jutra*, imago nacja, świeco, waki 1, moja naga, wypite studnie, Nash Bridges..., ochra, świętości, psy rozjemcze, do kawy zamiast croissant'a, kalahari, cytat tygodnia, obieg materii, akomodacja zwierciadeł, dobrego dnia, jedyny erotyk,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1