25 february 2015
wiosenne wystąpienie z brzegów
tato po wylewie leciutki
półprzezroczysty niezauważalny
mantrował bezgłośnie o trybach
konstelacji przekładni i bloków
o całym żelastwie które można było kupić
od ruskich na targowisku w Skoczowie
by zbudować ręczną windę drogę
do nieba pracowni na piętrze
sprzedałem ten dom pełen duchów
bez żalu szybko i poniżej ceny
lecz ani pieniądze rodziców
ani czas ukradziony samemu sobie
nie ustrzegły mnie przed pustymi nocami
ciemnością krzepnącego umysłu
nie planowaliśmy z tatą
że po wojnie pójdziemy na ryby
że się dogadamy
wyszło to jakoś samo z siebie
nieśpiesznie i bez wysiłku
śmierć jak kuweta z utrwalaczem
wykadrowała nasze wspólne
nigdy nienaświetlone fotografie
4 june 2025
wiesiek
3 june 2025
wiesiek
2 june 2025
wiesiek
1 june 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
9 may 2025
wiesiek
6 may 2025
Eva T.
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka