3 march 2015
między Narwią a Biebrzą
tutaj spokój cię kołysze
otumania wiatr wiosenny
gęsi klucze dławią ciszę
przekrzykując się wzajemnie
czapla moczy nogi w błocie
bocian dziobem pióra czesze
szarość chowa się przed słońcem
w pąkach jaskry i kaczeńce
łąka pachnie jakiś motyl
drugi trzeci - chyba przyszła
ciągle czuję się jej głodny
tu nad Biebrzą w rozlewiskach
i ty jesteś jakby bliższa
chociaż zawsze ciebie mało
tu zatrzymaj się
tu przystań
właśnie słońce nam wyjrzało
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma