Leszek | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (29) Forum (3) Książki (2) Poezja (215) Pocztówka poetycka (2) |
Leszek, 21 stycznia 2012
http://www.youtube.com/watch?v=-wyBbkVeTyI
zaklęte słońce
sprzed lat tysięcy
w życia kamieniu
elektron
magiczną silą obdarzony
gdy przyłożysz ucho
opowie o czasach zamierzchłych
gdy się tworzył
nabrał mocy
żył – krążył w żyłach
rany leczył
oglądał zaczarowane lasy
żywicą kapiące
w krainie olbrzymów paproci
owadów świat
w nim zaklęty
który zaginął
którego już nie ma
ale był
dlaczego zaginął
taka kolej rzeczy
Leszek K.
Leszek, 28 lutego 2012
Ciepła burzowa noc
zapaliłem lampę - naftową
ćmy się zleciały
jak my - do światła
do wiedzy
jak my się spalamy
wiedzą
ćmy do światłą lecą
w płomieniach giną
Mamy swoje marzenia
do ich spełnienia dążymy
Nie zawsze się udaje
potem - żałujemy
ćmy do światła lecą
tam się spalają
Spotkałem dziewczynę
w górach - przy Morskim Oku
mimo ze smark był ze mnie
pokochałem - na życie całe
ćmy do światła lecą
tam się spalają
pozostaje popiół
Leszek K.
Leszek, 11 marca 2012
wyłania się z ognia
nie - Ona ogniem stworzona
to dym z papierosa
zaraz się rozwieje - uleci
mgiełka niewinna
jak by była powietrzem
jak by nim czekała
kusiła kształtem okrągłym
który jest lecz zaraz przeminie
niedługo - ale był
choć przez chwilę
wielką i ważną
Leszek K.
Zapraszam http://leszek-blog.blogspot.com/
Leszek, 22 marca 2012
kosodrzewino ukochana gór wysokich
wyrytych wspomnieniami
smreku dostojny pogardą patrzący
na ceprów gromadę
granie wyniosłe wichrem smagane
wyzłocone słońcem
ścieżki wydeptane butem
strumyki bystre jak węże między kamieniami
srebrem malowane
hale – owcami znaczone kolibą zdobione
witam zachwytem
wysoko gdzie gwar miasta zanika
gdzie zwierzęta widzą w ludziach przyjaciół
strumyk swe srebrne wody toczy
o kamienie się zwija jak szalony w dół uskoczy
po góralsku po kamieniach skacze
to źródełko nieskażonej wody
dla zwierząt nie dla ludzi
chyba że ktoś z swego szlaku zboczy
ma prawo się napić wody - eliksiru życia
Leszek K.
Leszek, 9 lutego 2012
kwiatek drobniutki
płatki ma fiołkowe
zapach fiołkowy
wszystko ma fiołkowe
zakwita wiosną na trawnikach
i ozdabia moją działkę
tworzy malutkie kobierce
cieszy oczy fioletem
dzieci nim odliczają zabawę
gdy bawią się w chowanego
kryją się jedne
szukają drugie
może odnajdą wiosnę
Leszek K.
Leszek, 11 lutego 2012
malarz obraz malował w kolorach
na płótnie - w skupieniu
ciemnymi barwami malował
w różnych odcieniach czerwieni
podobał się obraz
chwalił się nim wszystkim
pokazywał i go podziwiali
namalował na nim muzę
z motylimi kolorowymi skrzydłami
założył jej na nogi pończochy długie
w czarne poprzeczne pasy
muza jest malutka jak pszczółka
usiadła na kapeluszu muchomora
zadziwiona
patrzy na świat zaczarowany
pięknymi dużymi oczyma
oczy brązowe jej namalował
duże myślące błyszczące
założył na szyje obrożę
na ręce bransolety stalowe
by odlecieć nie mogła
by została tylko jego
ona płakała
czeka - na wybawcę swego
( Dla mej muzy Hani)
Leszek K.
Leszek, 19 stycznia 2012
ktoś pisze wiersze wyrazami
jak Picasso symbolami
inny zachwyca rytmem
wiersz brzmi muzyką
trzeci o przyrodzie
kwiatkiem pachnącym zachwycony
czwarty swe uczucie zawiera
pisze o miłości
co to znaczy
nic
artysty dzieło sercem się ceni
Leszek K.
Leszek, 7 marca 2012
na Ciebie
na uśmiech twój
spokojny
niewinny i miły
czekam dni wiele
niczego nie chcę od miłości
wystarczy dobre słowo
jeden uśmiech
dźwięk mojego imienia
wypowiedziany twoimi ustami
zwyczajny widok
gdy się zajmujesz swoimi sprawami
wystarczy - ze jesteś
ale Cię nie ma
odeszłaś
w dal
zapomnienie
do innego świata
wróć do mnie
proszę
Leszek K.
Wszystkiego miłego w jutrzejszym Dniu Kobiet
:)
Leszek, 9 października 2011
Motylki
(Na specjalne życzenie Irka
Napisałem go bo mówią że o motylkach to kicz)
w lecie
wylęgły się motylki
z paskudnych gąsienic dwóch
fruwały
nie przerwały nawet chwilki
między kwiatami wielu łąk
słonko
ciepłem je radowało
deszczyk
martwił je tak jak nas
przed ptaszkiem uciekały motylki
przed żabką z rzeczki też
a gdy
skończyło się ciepłe lato
i słoty zimnej nadszedł dzień
poznikały gdzieś
kolorowe motylki
odeszły
minął ich czas
teraz
świat stał się inny
w rudych barwach
w złocie i brązach też
lecz
następnego lata
znów będą motylki
lekkie
kolorowe
…..............................
jak ze snów
Leszek K.
Leszek, 19 listopada 2011
http://w834.wrzuta.pl/audio/axVw7gYVDIa/wiersze_szpitalne
spotkałem anioła
zszedł do mnie prosto z chmur
uśmiech miał boski
koło mego łóżka stał
nie jednego lecz wielu
piękne w swej bieli
skrzydła odrzuciły
daleko gdzieś
nad każdym aureola
świętością wypełniona wielu serc
wyświęcone pracą
na rzecz
człowieczych łez
z bólu stworzona
troską pochyla się
ubabrane
w człowiecze brudy
nieczułe
na zapachy z jego wnętrz
pełne współczucia
duszą wielkie
na każde wezwanie stawią się
Anioły na ziemi
poubierane w uśmiechy
Takie znam
Leszek K.
( o kochanych siostrzyczkach z wewnętrznego B
i Stacji Dializ)
Leszek, 1 października 2011
dziewczyno ciemnowłosa
uśmiechem
wymalowana twoja twarz
wiatrem
rozwiane włosy
ciepły letni wiatr
w okulary wtulona
skryte
wspomnienie snów
i tylko deszcz
ciepły letni deszcz
czytałem
wiele twych wierszy
w których ciepły wiatr
i letni deszcz
szelest traw, zapach drzew
czekam
na nowe wiersze
w których
wiatr i deszcz
oczarują znów
Leszek K.
Leszek, 17 listopada 2011
pociągnięte kreską słońca
w blasku
pojawiającego się mroku
srebrzysta ścieżka wymierzona strzałą
w tarczę olbrzyma
nieba
wylanego czerwienią krwistą
srebrem wód malowanych
morze spokojne
głaskane wiatrem
przymilnie łasi się
do brzegu piasku
a w mych oczach
ślad ścieżki po tobie
nietrwały
tęsknotą zmywany
znów dzień
wśród ciał stłoczonych
patrzących na siebie wilkiem
i morze
obojętne zawsze na wszystko
gdy znudzi go widok człowieka
przeraźliwym niedźwiedzim rykiem
zahuczy potworem
który niszczy wszystko
brzeg zabiera
i woła daniny
z samego człowieka
Leszek K
Leszek, 8 października 2011
pewna żabka
dzielna taka
na nic patrzcie nie zważała
co tam bociek
co tam leszcze
ona pływa w stawie jeszcze
wypłynęła
na środek rzeki
jaki ze mnie żeglarz wielki
więc nadęła swoje boki
by zaskrzeczeć po obłoki
skrzek się poniósł ponad chmury
zdziwił się
księżyc ponury
sowa głową pokiwała
wtem do lotu się zerwała
nie dziw się czytelniku miły
na tym rymy się skończyły
Leszek K.
( proszę nie brać na poważnie - to zabawa)
Leszek, 21 czerwca 2012
zapamiętało na zawsze
piaskownicę
z ławeczkę w kącie
gdzie kiedyś dawno
z koleżanką rozmawiało się miło
i pierwszy pocałunek skryty
od dziewczyny z warkoczami
gdy na schodach
porą późną
krew w żyłach się wzburzyła
Leszek K.
Zapraszam do zakupu pokonkursowej książeczki, to dobre wiersze
http://www.sklep.republikamarzen.org/p/pl/831/tomik+poezji.html
Leszek, 30 września 2011
po parku spaceruje jesień
wystrojona w złoto i brąz
kobierzec liści rozłożyła pod stopy
z szelestem kroku – miły śpiew
w ręku ma kostur koślawy
a przed nią grzybów las
maluje drzewa na kolor złoty
iglaków nie lubi, kłujące są
ptaki kluczami płyną po niebie
odlatują z rodzinnych stron
nieliczne zostaną, wierne ziemi
liczą na serca dobre ludzi
na pokarm z ich łaskawych rąk
nastał czas deszczów i mgieł burych
rosa w trawie błyska diamentem
na pajęczynach łez czarowne korale
delikatnie w powietrzu płynie
babiego lata senna nić
chodź ze mną kochanie, proszę
na niebie srebrne setki gwiazd
jedną dla ciebie zrzucę
ta spadająca, twoją jest
Leszek K.
Leszek, 20 lipca 2012
( dla Steni przyjaciółki dziecinnych lat)
bawili się we dwoje
w dorosłych w życie
jakie widzieli
jakie znali
rozłożyli kocyk na trawie
nie kocyk dom prawdziwy
ona dziecko - kobieta
on mężczyzna - dziecko
dorośli w przedszkolu
do szkoły za wcześnie
w rodzinę się bawili
jaką widzieli
jaką znali
zapamiętali głęboko
dwie różne - a takie same
ona obiad gotuje
z trawki - kapusta
kamienia - ziemniak
kwiatem mlecza ozdabia
on z pracy wraca
od lewa do prawa
od prawej do lewa
z przerwami
z odpoczynkiem - na ziemi
tak widział i tak zapamiętał
jak ojciec
ona potulna skulona
słucha jak ona - matka
krzyku nienawiści władzy
krzyku - który się domaga
tak bawią się dzieci
dzieci nasze - niczyje
duże a małe
Leszek K.
Leszek, 7 grudnia 2011
dzyń, dzyń, dzyń, dzwoneczki
wśród kwiatów ogrodu
bąkom .na uciechę
motyli i pszczółek
rano budzą kwiaty
kąpią się w ich rosie
zasypiają o zmroku
urzekają sobą
dzyń, dzyń, dzyń, dzwoneczki
zwabiły dziewczynę
zerwała je świtaniem
uplotła wianek
pokochała chłopca
w nim paradowała
czarowała chłopców
znalazła swojego
ofiarowała mu wianek
dzyń, dzyń, dzyń, dzwoneczki
wasz żywot jest krótki
służyliście do ozdoby
dla dziewczyny płochej
( Dla Danusi z Tych )
Leszek K.
Leszek, 9 listopada 2011
jest matką głupich
mam swoje marzenie
piękne
jak poranek w ogrodzie
od lat siedzi kołkiem
w mej nieposłusznej głowie
usadowiło się w niej mocno i wygodnie
nie chce jeść ani nie pije
marzy
o jednej dziewczynie
wyszlachetnionej czasem
wypiękniałej rozstaniem
ubarwionej wspomnieniami
jak się nazywa - nie powiem
Leszek K.
Leszek, 16 maja 2012
poznasz go jak kochankę
z bólem ci do twarzy
będzie gnębił i gnoił
a ty - będziesz mu wdzięczny
kiedy rankiem wstaniesz
po jak zwykle nieprzespanej nocy
i nic nie strzyka w kolanie
czy nie bolą cię plecy
znaczy że żyjesz kochanie
że za oknem świeci słońce
i cieszą się nim motyle
ptaki - które śpiewają o brzasku
Leszek, 6 marca 2012
Cóż znaczy przyjaźń
czy wtedy gdy po kimś się płacze
dlaczego ktoś musi odejść
zostawia za sobą płacz i rozpacz
czy przyjaźń wtedy jest prawdziwa
Gdy po sobie pozostawia smutek
gdy zabraknie codziennego Dzień Dobry
gdy zamilknie powitania w Skype
Co oznacza przyjaźń od dziecka
gdy zaczęło się czuć mężczyzną
gdy mówiłem to jest moja dziewczyna
czy potem - gdy polubiła ją żona
Czy jest przyjaźń gdy już jej nie ma
co ja mam zrobić z moją przyjaźnią
będę pamiętał
Leszek K.
Pamięci Małgosi S.
długoletniej przyjaciółki domu
Leszek, 18 października 2011
(dedykuję miłym Panią z Trumla)
Mogę być
twoim wiatrem
który w ogrodzie
zapach róż nosi
Twoim snem
który po ciężkim dniu
jest dla stóp ulgą
Różą po rosie
która perłami
czaruje oczy
Nawet
dywanem czerwonym
u twych stóp
Będę wszystkim
czym zechcesz
Lecz bądź
Leszek K
Leszek, 12 kwietnia 2012
(biblioteka)
Panie
w królestwie marzeń
otoczone wiedzy regałami
gdzie schowały się tęsknoty
mrugają zalotnie - do ciebie
Wielka kraina wzruszeń
tysiąclecia tradycji
powstała w Aleksandrii krainie
z pięknej ręki kobiecej
Pani poda ci na tacy
marzeń pełną księgę
do wykorzystania - od zaraz
w domu czy w świetle księżyca
wybierz sobie krainę
w której zdarzają się cuda
gdzie bohater - jest bohaterem
szuja - na zawsze szują
Odleć w krainę marzeń
na tęczy skrzydłach kolorowych
poczuj się - jak motyle
Które dzielą się radością
Leszek K.
Leszek, 5 marca 2012
Pamiętam dni niezapomniane
wędrówek górskim szczytem
cały zanurzony w wietrznej jesieni
karkonoskiej wyciszonej kolorami
Pamiętam złoty kolor buczyny
na ścieżce liśćmi szeleszczącej
kroków szumem rytmicznym wysłanej
wędrowałem w jej pieśni
Pamiętam złoto leśnych buków
poprzeplatane z zielenią sosen
tworzącą leśną mozaikę życia
pięknem swym czarują oczy
A wyżej już nad smrekami
gdzie kosodrzewina jedynie
niepodzielnie króluje
ubiera swe igły srebrnym szronem
gdyż tak jej wypada jesienią
rządkiem błyszczących kropel
zdobi swą sukienkę z pajęczyny
I wieczne górskie deszcze
wywijające hołubce po graniach
i pierwsze wstydliwe śniegi
powlekające doliny swą bielą
W tej wichrami wysłanej porze
otulony szczelnie własnym ciepłem
wędrowałem wyniosłą skalną granią
zanurzony w wytęsknioną ciszę
ozdobioną wiatrem i deszczem
ograniczoną mgłą
monotonną w rytmie kroków
uzdrawiającą
Leszek K.
Leszek, 6 listopada 2011
Zauroczona tańcem
tarantuli piękno
groźna
wiruje z wiatrem
Oczy zamglone marzeniem
studnią głębokie
nie patrz
wpadniesz na zawsze
Tańczy swój taniec
taniec pułapkę
siatkę pajęczą
na ciebie
twą dusze
serce
Zostaniesz na zawsze
omotany
w kręgu czerwieni sukni
oczyma zasnutymi obietnicą
miłości słodkiej
Jesteś gotów
Leszek K.
Leszek, 23 czerwca 2012
drobniutka skromnością zachwyca
wzrok spuszczony twarz drobna
ozdobiona uśmiechem
w rękach instrument boski
na którym grywali anieli
jej tłem instrument błyszczy
publice kłaniają się razem głęboko
nabierają siły głębokich czarów
bo zaraz się zacznie i będzie się działo
podniosła flet do ust
jak swe dziecko jak kochanka
przytknęła je w pocałunku miłosnym
instrument odwdzięczył się niebiańskim dźwiękiem
sala zmieniła się w łąkę alpejską
umajoną różnorodnym kwieciem
flecistka stała się pasterką boską
z wieńcem na głowie polnym kwieciem uwitym
dźwięki jak motyle rozpłynęły się po łące
pasterka dalej czaruje fletem
brakuje tylko owieczek pod borem
i pieska który by je zaganiał szczekaniem
grała i grała obraz dojrzewał swym czarem
nagle przestał - zginęły motyle
stado owieczek pofrunęło w obłokach
zniknęła łąką w głębokim ukłonie
pasterka odjęła od ust instrument
skończyła się muzyczna zaczarowana opowieść
Leszek K.
Leszek, 16 czerwca 2012
tańczyła wśród kwiatów
drobnym deszczem płakała
kazała grać świerszczom
cały świat zazieleniła
pola drzewa krzewy
i odeszła
po cichu
nie wiadomo kiedy
cichuteńko - jak wiosna.
Leszek K.
http://republikamarzen.org/portal/smw/16/2266/Laureaci_uhonorowani.html
Leszek, 31 października 2011
Była ogniem, była wodą
była wszystkim
była miłością i nienawiścią
słońcem poranka i kwiatem róży
była - perłą parkietu
Była i pozostała
w oczach moich
jak wtedy, jak kiedyś
gdy ją pierwszy raz ujrzałem
przed prawie półwieku
gwiazdę błyszczącą wśród panów
nieosiągalną, daleką
To ty mnie wybrałaś
zwykłego szarego chłopaka
co widziałaś - nie wiem
pytał nie będę
Dziękuję ci
za nasze wspólne życie
że mu nadałaś sensu
uroku sobą
miło starzeć się z tobą
Leszek K.
Leszek, 24 kwietnia 2012
podzielę się z tobą Aniu mgłą
zalewa jak ocen doliny
znaczy szczyty wyspami
czyści z brudów choć chwilę
chcesz - zaprowadzę cię w chmury
pójdziesz ze mną za rękę
gdzie kąpią się granie
wyniosłe szczyty wysokie
koroną mgielną dekorowane
nałykamy się mgły na zapas
czystej bez dymów i smrodów
owinie cię kochana całą
maseczka najzdrowsza - przyrody
w mgielnym mleku maszerowałem
ścieżką która wyrasta spod nóg niespodziewanie
a wokół jak w kinie bajkowe obrazy
Leszek K.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis