LadyC | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (58) Poezja (71) Proza (12) Fotografia (108) Pocztówka poetycka (1) Dziennik (70) |
LadyC, 15 października 2012
cicho śpiewa że jesteś
echo echo
kamykiem w okno
otwarte na wschód
słońca nie może zobaczyć
ślepiec
laską wypatrzy krawężnik
wężyk-iem
spada budzi się z krzykiem
ykiem ykiem
jest tylko trochę
niema
nie ma
znaczenia
że cię zna
kiedy krzyczy
LadyC, 20 października 2013
już zamknij oczy
proszę śnij
gdy chmury kłębią się nad światem
jak ślepcy we mgle ciągle iść
usiądźmy nim się zerwie czas
nim kiepską nicią szyte dni
tam pękną gdzie się raj nie przyśni
zapłaczmy czasem lecz nie dziś
niech życie się w mozaikę składa
(ja muszę w swoją stronę iść
więc niebo nam się zmienia)
LadyC, 19 października 2012
nie zasypia
to co w głowie
nie można wierzyć
we wszystko ubiera się cisza
bębnią
słowa jak ulewny deszcz
bez znaczenia
dla słów
dźwięki nie różnią się
melodią zatapia się światy
zlewa w jedno
nieistnienie
LadyC, 10 maja 2012
co kiedyś ledwie rosło
wybujało
rozpleniło się
chwasty w zagajniku
zdjęcia w pamięci
kontury ostre jak brzytwa
odcinają kwieciste wspomnienia
płatek po płatku
za dużo światła może zmylić
gdy drogi wybiera się niechcący
pamiętać należy
nie wszystko
leży w zasięgu wzroku
LadyC, 27 czerwca 2013
na ojców nie ma mocnych
córek szelek synów twardych krzeseł
słów
biorą się
znikąd silą na gest uścisk
nie zelży z czasem
poluzuje
LadyC, 28 grudnia 2014
najpierw
słowo staje się wężem
gładko wsuwa miedzy język a ucho
i spływa
chwilę trzepocze rzęsami
szybciej
trzepotanie przechodzi w histerię
drapanie w gardle
drga
jabłko Adama
nie wypuści już więcej
słowo nabiera znaczeń jakich nie miało
od kiedy się znają
LadyC, 10 stycznia 2019
a to jak podróż w nieznane
chwytam cię za serdeczny palec
zawsze biegnę przodem
zachwycona tym co jeszcze przed nami
kontemplujemy
moja odpowiedź brzmi w dźwięku twoich stóp
za moimi
twoja zmierza za mną tam gdzie wypada się zatrzymać
na oddech
na zadziwienie
nasze my toczy się między stopą a stopą
między powrotem a wyjściem
między górą a dziś
nienazwanym
LadyC, 29 stycznia 2011
może chodzi o to czego nie da się przewidzieć
przed wschodem
choć wiemy że ta biel
za chwilę roziskrzy oczy
a może o to że nienawidząc można kochać
i mieścić się
między skrzypieniem butów o świcie
a następnym roztopem
LadyC, 13 maja 2011
słowa skrojone jak modny garnitur
kropki dopinają tak szczelnie
że nie ma szans wsunąć się pomiędzy
dotknąć sedna
jakby nigdy nie chodziło o miękkość
skóry
pod spodem
LadyC, 26 lipca 2011
dokąd siadaliśmy pod drzewami były potężne
konary wiły się w głowie
i w górze
sięgałam dalej niż oczy
nie wierzyłam że dzisiaj jest krótsze niż wczoraj
póki się nie znamy
jestem nieswoja
więc nie oswajaj mi dłoni
nie ucz składać w powietrzu ust
przykładam liść
i gram
zielono jest tylko drzewom
pytam czemu nie płaczą jesienią
kiedy mokną mi włosy
z żalu za wiosną wplatam się w babie lato
i skraplam
chociaż to nieistotne
z perspektywy absolutu *
http://www.youtube.com/watch?v=HqGUhjvBbgs&feature=bf_prev&list=FLQmBMWZxG0bY&index=8
LadyC, 15 czerwca 2016
zważę cię jak każde słowo
miarą pełną
garść po garści
od serca
LadyC, 11 stycznia 2011
nie tupmy
nie trącajmy znaczeń
wszystko może być powiedziane
bezdźwięcznie
śmiejmy się z siebie aż zabraknie ust
bezczelnie patrzymy sobie w oczy
wydzierając tajemnice
czytamy z dłoni długość życia
oddzielnego
kiedyś wykrzyczę wszystko
co teraz zmienia się w wodę
i nie pozwala wierzyć w cuda
LadyC, 9 maja 2010
mówią że musiał tam kiedyś mieszkać bóg
bo najpiękniejsze sny snią się w Sop Ruak
kolory zmieniają się stopniowo
dżungla jest naturalnie zielona i wilgotna
roje wszechobecnych stworów wgryzają się w niemal obce ciało
wąskie łódeczki na Mekongu zdają się kołysać bez końca
jak mnisi wydzierający bogom największą z tajemnic
później dzień dzieli się już tylko na ogromne słońce
i porę w której leniwe brzegi przynoszą ulgę
choć w głowie kłębią się stale te same uśmiechnięte twarze
kiwające się ręce
nowe brzegi
nieskończone
gorączka daje lepsze efekty niż opium
kiedy dociera się do siebie
niepotrzebne staje się szczęście
LadyC, 16 czerwca 2010
Jasonowi Becker'owi
gałki oczu rozedrgane niczym struny
gra muzyka
przycicha
nie tonie
twarz to Budda
jakby obcy a natchniony
gdzieś są światy pękate i piękne
dzikie osy paganinizm roją w głowie
wieczny deszcz choć nie popłyną łzy
LadyC, 23 maja 2010
niby kobieta Rubensa
obficie rozlewa się w kadrze
poszerza kształty granice
wyobraźnię
ma niespracowaną
jak dłonie szlachcianki
zachłanne
póki się nie nasyci
i nie upewni
że dotarła tam gdzie ją niosło
pragnienie
poliże stopy zwilży policzki i włosy
potem wypluje wszystko
co zaśmieca
i uwiera
nie pali mostów
kiedy pamięć żywa
wraca
LadyC, 16 maja 2010
w porównaniu z drzewami jestem piękna i wieczna
nie gubię liści tylko kilka włosów dziennie
i co że przybywa bruzd
nikt nie narzeka że drzewa są szorstkie
one powtarzają się co roku
zielenieją kwitną tak samo
ja przekwitam co roku inaczej
a kiedy już opadnę to na długo
nieodwracalnie niepięknie
LadyC, 17 kwietnia 2011
gdzie od razu wszystko było takie dorosłe
i doskonałe
od kiedy rośnie samo stale się wygina
wypacza od nadmiaru chęci lub ich braku
od porywów i zastojów
deszczu błogosławieństw i obelg
jak się zdarzy
od kiedy zabrakło raju
cuda dzieją się częściej
i rzadziej
byle stale
LadyC, 13 stycznia 2018
przewracam kartkę za kartką w skupieniu
nie słysząc szelestów
prócz tych najcichszych pragnień
nie bywasz wichurą
zatrzymujesz się
w szum pochylających się drzew
kiedy mówisz
o tym co kocham
rozkwitam
potem
tęsknię w rytm zamykanych drzwi
o poranku
zmaterializuję cię obok
znów będziesz
książką w dłoniach
wyczekaną
LadyC, 22 października 2017
trzymaj mnie mocno
dłoń unieś nad głowę i pozwól
wyżej
wypuść ramiona moim śladem
podążą pod słońce jak marzenia
zmruż oczy żeby nie oślepnąć
kiedy latam
pozwól nie zerwać
przędzy
między ziemią a niebem
jestem
LadyC, 20 czerwca 2011
ma za sobą czterdzieści lat
na pustyni
chłonęła głównie fatamorgany
nie było tłustych lat
prowizorka wciągała
jak nałóg
gdyby chociaż była wybrana
zniosłaby wszystko
bez szemrania
dziś uważa się za błogosławioną
między niewiastami które jeszcze nie wiedzą
ile lat może zabrać przebudzenie
LadyC, 18 czerwca 2011
jak nietoperze sprawdzamy przestrzeń
między wami
a nami
wierzymy tylko w to
co odbija dźwięk
brzdęk brzdęk
i pac
leci pajac
na dno
przeoczył
LadyC, 27 sierpnia 2011
kiedy jest wola
aż do zesztywnienia kostek
palców zagryzanych z zapałem głodnego
chleba naszego
powszedniego
brak
jak snów
z obawy przed nowymi nadziejami
patrzę w oczy
taka intensywność zawęża horyzonty
niebezpieczna staje się
bliskość
i dal
LadyC, 7 marca 2011
między nami odwilż
puchną słowa rozrzucone przy jesiennych wiatrach
takie nieskładne
psują moją wizję ogrodu
wilgoć nadwyręża stawy starych bram
zgrzyta przy każdej próbie
wejścia i wyjścia
LadyC, 11 stycznia 2011
mój dom ma wiele pięter
winda nie wiezie do nieba
i cóż że mam żelazny krok
jak żołnierz
gdy papierowe schody
dają wrażenie złudnej miękkości
czemu się dziwisz
że kurczowo trzymam się życia
i nie zginają mi się kolana
latanie wciąż wytraca z równowagi
LadyC, 3 października 2010
żadna z nich nie miała takich dłoni
co sięgały głęboko i zostawały na długo
w pamięci
choć kiedy dłonie matki popękały od ziemi
i straciły świeżość
a zasuszone zioła przestały dobrze wróżyć
nowe pędy przywracały młodość
rodząc
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
18 maja 2024
....wiesiek
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
17 maja 2024
1705wiesiek
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis