27 września 2015
Szczęśliwy?
Błądził wśród własnych snów
chodził między marzeniami
wstydząc się uchylić drzwi
prowadzące do jakiegokolwiek
zamierał nasłuchując odgłosów
dobiegających spoza okien domów
w których pragnienia delektowały się
swoim istnieniem
bał się dotknąć klamki
by nie spłoszyć przychodzących na świat
nowych fantazji
których krzyk narodzin wgryzał się w jego umysł
chodził po tym dziwnym labiryncie
nasłuchując i drżąc
liczył drzwi i cieszył się ich ilością
pragnąc by jak najdłużej pozostały zamknięte
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga