18 września 2015
Generalny remont
wreszcie zrzucę z siebie mur
każdą cegiełkę rozbiję w drobny pył
i rzucę w Ciebie
później wezmę miotłę i wyczyszczę pozostałości
a resztki wyrzucę do kosza na śmieci
na końcu wezmę farbę z Twojej ignorancji
i pomaluję nią puste po murze miejsce
z przyjemnością będę patrzył
jak farba nienawiści barwi na czerwono wyrwy
jak schnie
jak twardnieje
jak nigdy nie odpada
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga