25 września 2015
Sen ust twoich
sen zamajaczył na Twoich powiekach
potańczył kilka sekund
i wniknął w głąb oczu
mijając ogniki rzęs zatrzymał się
stał i oglądał mgły nocne
zawieszone w otchłani okien
musnął powiekami Twoje powieki
i zapłakał ze szczęścia
marzył o nich zawsze
i wreszcie marzenia ziścił
chodził po Twojej twarzy oglądając ją dokładnie
widział czoło nieskażone pokłonem
błękitne sklepienie myśli błądzących
skojarzeń logicznych i prawdy
modlił się patrząc w brwi łagodnie uśpione
niczym małe strzały skupione przed wystrzałem
czekające w kołczanie na dłoń Wilhelma
płakał nad Twoim nosem rzymskim
prowadząc go ku przyszłości i jedności
wodził po zakamarkach ideału
słuchał ust Twoich szemrzących źródełkiem górskim
i opowiadających mu historię dobra
wsłuchiwał się w nią i wiedział że jej nie zapomni
słuchał i płakał ze szczęścia i z miłości
wniknął w Twoje zamknięte oczy
i zasnął wraz z nimi...
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga