16 września 2015
Boję się
mózg zamienia słowa na mało znaczące
usta niechętnie je wypowiadają
ciało skręca się w wykrętach
za każdym zakrętem
czeka o wiele niebezpieczniejszy
zapach strachu roznosi się w powietrzu
pot pokrywa skroń spływa po kręgosłupie
złość pochłania proste wyrazy
w każdej odpowiedzi
kryje się pułapka wymagająca następnej
chęć wyrzucenia z siebie uczuć
zżera namiętnie trzewia
które nie pozwalają na wypowiedzenie się
w każdym spojrzeniu
widnieje obawa potęgująca silniejszą
powiedzieć wszystko
tak normalnie użyć słów
tych najprostszych nie wymagających myślenia
w każdym słowie
słyszę wyraz którego słyszeć nie chcę
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga