29 września 2013
Zgorzkniałem
Zgorzkniałem, jakbym wypił cykutę
i przy tym nie umarł, lecz pozostał
tylko posmak.
Jej słowa choć słodkie, mają
odcień żółci i nie chodzi, o to,
że są jasne i mnie rozświetlają.
Jej uśmiech choć promienny
to chmury na mnie zsyła,
albowiem jest on dla innego.
Smakuje mi żółcią, każdy
jej gest i dotyk,
których nie mogę zachować,
na właśność.
Niech będzie nietrwała i ulotna,
przypadkowa i doraźna,
ta nasza znajomość.
I niech nie odważy się,
dać choćby krzty nadziei będącej półcieniem.
Niech zachowa ją dla siebie, niech
chroni mnie przed nią.
A wtedy, może pomyślę,
że cokolwiek znaczę.
Lub niech, nie robi zupełnie nic.
Tak będzie bezpieczniej.
02:30h
03-09-2013
Kraków.
23 grudnia 2024
Podwójnie urodzeni !Belamonte/Senograsta
22 grudnia 2024
Tkliwiedoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta