29 september 2013
Zgorzkniałem
Zgorzkniałem, jakbym wypił cykutę
i przy tym nie umarł, lecz pozostał
tylko posmak.
Jej słowa choć słodkie, mają
odcień żółci i nie chodzi, o to,
że są jasne i mnie rozświetlają.
Jej uśmiech choć promienny
to chmury na mnie zsyła,
albowiem jest on dla innego.
Smakuje mi żółcią, każdy
jej gest i dotyk,
których nie mogę zachować,
na właśność.
Niech będzie nietrwała i ulotna,
przypadkowa i doraźna,
ta nasza znajomość.
I niech nie odważy się,
dać choćby krzty nadziei będącej półcieniem.
Niech zachowa ją dla siebie, niech
chroni mnie przed nią.
A wtedy, może pomyślę,
że cokolwiek znaczę.
Lub niech, nie robi zupełnie nic.
Tak będzie bezpieczniej.
02:30h
03-09-2013
Kraków.
23 february 2025
Jaga
23 february 2025
absynt
23 february 2025
wiesiek
23 february 2025
Eva T.
23 february 2025
ajw
23 february 2025
ajw
23 february 2025
Jaga
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek