8 stycznia 2012
XXX
Wtopiona w szczelinę pomiędzy wdechem a wydechem
Nazywasz nas jak Adam, mimowolnie każdym spojrzeniem
Zachwycona lotnością myśli zagryzasz mocniej wargi
Pozostawiając to co nienazwane aby trwało sobie
Lecz umukają Ci krople potu i lgną do rzeczy samowolnie
Nie ma już pustki pomiędzy nami
Pozostało to co nienazywalne i niezrozumiałe
Krzyczysz:
Widzisz:
Popraw pościel
Zimno ciągnie od otwartych powiek.
6 czerwca 2025
wiesiek
5 czerwca 2025
wiesiek
4 czerwca 2025
wiesiek
4 czerwca 2025
Mirek Dębogórski
3 czerwca 2025
Arsis
3 czerwca 2025
wiesiek
3 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
2 czerwca 2025
Yaro
2 czerwca 2025
Kreton
2 czerwca 2025
wiesiek