11 maja 2012
Zanim
O aniele zagłady
O najmijszy którego czarne szpony
Pachną ponad kwiaty różanego krzewu
Twoje puste oczodoły dziś wskazują mi cel
I drży we mnie serce
Jak skrzydła motyla na wietrze od morza
Jak mam wstać z ławki na której usiadłem
Jak zdjąć melonik i złożyć parasol
Jak w tą mgłę dłonie wcielić
Pochwycić rozpostarte i ponad
i poza
Ukłonić żółtemu poblaskowi żeliwnej latarni
Sięgając po bagaż
Nic nie wiem o głoskach
Taktach melodii starej pozytywki
Jednak odejść muszę
Kiedy czas się skończy
Zanim jeszcze na dobre się zaczął
Chciałbym posłuchać baśni
Takiej pięknej o prawdziwej miłości
I wiernej przyjaźni
Ojcze
Dlaczego już muszę odchodzić
Więc chwyć mnie za ręce
Moje serce blisko
Krwinki przez tętnice przetaczane z hukiem
Och jakże znużone
Jak bardzo chcą spocząć
Ostatnie spojrzenie na światło ostatnie
Zachodzące słońce którego dziś nikt tutaj nie chce
Ja jeden go szukam duszą i spojrzeniem
Zanim całkiem
Umilknę
20 maja 2024
2005wiesiek
20 maja 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
19 maja 2024
1905wiesiek
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga