31 sierpnia 2011
Anioły upadłe
Aniołom ręce same
Wzlatują ku niebu
Wiatr kołysze nimi
W podniebnym wiecznym tańcu
W podmuchach wieczności
Cisza zaległa wkoło
Kiedy anioł tańczy
Owinięty w światło
Nie śmie się poruszyć
Ziemia ani niebo
Czy jestem aniołem
Czy jestem upadły
Sprzeczność sama w sobie
Łączyć z sobą te nazwy
Spleść się pragnie w uścisku
Dobro ze Złem odwiecznym
Strach i Nieświadomość
Jego drugie imie
Dwuznaczne się zdaje co odwiecznie
Wrogie
Nie czekaj aż miecz wytrąci ci z ręki
Moc nieubłagana
Nieustanne uciski
Niepojętego umysłu
Niewidzialne klatki
Bariery bez granic
Nieistniejące brzemie co tak samo ciąży
Posłuchaj
I zgadnij
Szydzą z nas i drwią sobie
Nie nie aniołami
I nie Upadłymi
Ale ludźmi jesteśmy
Tak samo samotnie
26 lipca 2025
dobrosław77
25 lipca 2025
violetta
25 lipca 2025
wiesiek
25 lipca 2025
sam53
24 lipca 2025
Bezka
24 lipca 2025
wiesiek
24 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
23 lipca 2025
Marek Jastrząb
23 lipca 2025
Bezka
23 lipca 2025
wiesiek