Ania Ostrowska | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (102) Forum (1) Poezja (56) Proza (4) Fotografia (5) Pocztówka poetycka (11) Dziennik (10) Handmade (1) |
Ania Ostrowska, 26 maja 2014
Ludzkie ucho nie słyszało, ani oko nie widziało,
com tu dla was wyrychtował, zdatne słowa złożyć zdołał.
Posłuchajcie mej ballady, nim czas zmaże grzechu ślady.
Rudą Stefą ją wołali, jemu Marian na chrzcie dali.
Okrutnie go miłowała, świata za nim nie widziała.
Nie dbał o to, bił, poniżał, lżył, gdy kto się do niej zbliżał.
Próżno matka i sąsiedzi ostrzegali: „Złe w nim siedzi”,
hardo głowę odwracała, pomocy znikąd nie chciała.
Tamtej nocy czart uderzył, chociaż nikt w niego nie wierzył.
Napad, strzały, zdrada, ciosy. Kto tak krzyczy wniebogłosy?
Śmierć przy trzosie.
Marian skonał, Stefa kona. Sypie się krwawa mamona.
Ania Ostrowska, 11 listopada 2014
w pogodnym wieńcu lampy ciepło brązowy
połysk włosów pląsy dłoni i spojrzeń
głosy to śmieją się to poważnieją w tle
półzmierzch podpływa mimochodem
zapach herbaty pobrzękiwanie porcelany
listopadowy wieczór szeleści liśćmi a księżyc
jak łobuziak nadyma tylko jeden policzek
gdy dmuchnie roztrzepocą się wersy
lub wspominki lepiej przymknąć okno
o takim spokoju mówią błogi
milknie nawet sąsiad z góry
co uparcie dziurawił ściany całe popołudnie
coś przygasa coś się rodzi
pst cicho sza
Ania Ostrowska, 13 marca 2014
landszaft uratowany ze śmietnika
z obtłuczoną ramą ledwie się trzyma
fidrygałków w rogach
na popękanej szybie ktoś obcy
przybił tłuste ślady palców
pomiędzy nimi dziewczynka i wiatr
wygładza falbaniasty fartuszek
utrefione pukle kadrują słodycz
pół obrócona do strumienia patrzy
trochę strachliwie może
całkiem obojętnie
kolorowe liście znieruchomiały na wodzie
tylko słońce tu zachodzi
niezmordowanie wysyła różowy blask
przez rysy przez kubły
nie w porę
przez czas
Ania Ostrowska, 20 września 2015
moja starość ma zepsute zęby
i nieświeży oddech co za różnica
wczorajszy dzień przedwczorajsze
piersi ramiona kąciki ust w kształcie
bezkształcie bezradnie beznadziejnie
zwiesza opuszcza zasłania szura
głośno tym głośniej donośniej dorośnij
pan czas dzwoni jak woźny nie zdążę
Ania Ostrowska, 11 lutego 2018
przepadł mój anioł
choinki przy śmietniku
ogołocone
wersja II:
przepadł mój anioł
przy śmietniku choinki
ogołocone
Ania Ostrowska, 13 października 2016
zaczyna się dzień
znów wędrująca ściana
przy moim boku
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53