Ame

Ame, 7 maja 2011

Światła

ubrana w satynowy chłodny czas
przemieszczam myśli wzdłuż drogi
jak  spatynowany szarością tynk
ukrywa wypaloną czerwień cegieł
 
jesteś niekończącą sen niepewnością
posadzonym głęboko we własnym cieniu
drzewem w które zaplątała się winorośl 
 
 nocą słowa same odnajdują znaczenie
 jak fazy księżyca są blaskiem i odbiciem
 świtem cichną tylko dlaczego szukam


liczba komentarzy: 15 | punkty: 9 | szczegóły

Ame

Ame, 11 października 2011

rozdanie

codziennie
wyprzedaję życie
licytuję każdą godzinę
podbijam stawkę
kto da więcej

nastrój ubarwiony doliną motyli
cena wywoławcza
alergia na codzienność
zamknięta w ramie
nostalgii
niebieskich róż


liczba komentarzy: 14 | punkty: 15 | szczegóły

Ame

Ame, 1 października 2013

Dysforia

pewnego dnia przyszedł spokój.
zapytał czy potrzebne było
mieszanie ciepła z zimnem
zaglądanie poza mrok.
 
na stole pozostawił ostre szkło.
rozwarstwioną rzeczywistość
łatwo pozbawić odmienności.
prawa do obiektywnej oceny.
 
lekkie otarcie firanki o framugę.
wtórnie zamalowane ściany
cztery albo trzy warstwy.
listwy wykańczają na krawędzi.


liczba komentarzy: 13 | punkty: 12 | szczegóły

Ame

Ame, 5 maja 2012

Dystans

myślisz że jestem może tak
ty zajęty powiększaniem objętości
mózgu powielasz regułę

tak dobrze właściwie niezauważalnie
jak z kopii starych zdjęć wyjęta
nie przeglądam nigdy albumów

pozwolę nie zakłócić myśli
potrzeba wymusza zmienność
w zależności od monotonii trwania


liczba komentarzy: 13 | punkty: 17 | szczegóły

Ame

Ame, 10 września 2011

Pestka

na ławce nie został żaden ślad
tak lepiej bez odcisków
każde zdarzenie następuje już
smak blue shark zwietrzał
 
słone pestki słonecznika są
jak słońce spalają
 
odległość do nie ma zapisana
bez symetrii zalega w genach
 
schody w dół do stacji metra
zapomniany gorący dzień
 
mignięcie świateł tracę zasięg
 
pomiędzy jedną a drugą sceną
pogubiona znajduję słowa,
których potrzebuję jak powietrza


liczba komentarzy: 12 | punkty: 12 | szczegóły

Ame

Ame, 10 lutego 2012

Toksyczni

trzecia w nocy autobus druga strona Wisły
niepewność strach lęk pospolite emocje
zadzwonił nałykałem się prochów pomóż
nieartykułowane dźwięki alkohol psychotropy
skończy się karetką szpitalem znam wybudzanie
stawianie pierwszych kroków tylko nie zaśnij
czy  oglądaniem gwiazd na dachu wielopiętrowca
zawsze siedząc na krawędzi czekając na wiatr
maluj albo graj ludzie się rozstają nie infekuj sobą
ten dom pełen skrzyżowań i torów odmieszkałam
tyle farb zużyłeś żeby mnie zamalować a dalej
mówisz jestem w twojej głowie jak pajęczyna
siedzimy szpitalny korytarz ja i twój przyjaciel
nostalgiczny poeta siedzimy milczymy
ździebełko ciepełka trzyma mnie za rękę
który to już raz


liczba komentarzy: 11 | punkty: 9 | szczegóły

Ame

Ame, 30 kwietnia 2011

Kwiat


ściana maluję kwiat
bezbarwny pająk wychodzi
z oczu cień i szalone
lata osiemdziesiąte

uśmiech Saskiej Kępy
nocne kałuże
w deszczu lśnię
złote dni odbite
w Wiśle cukier

włosy pełne
słońca

wymiana dzieci kwitną
światło za ścianą mur
zapalam tygiel
zapach

jest we mnie

kwiat


liczba komentarzy: 10 | punkty: 6 | szczegóły

Ame

Ame, 11 maja 2011

Ulica

wypij za moje ja
posłucham
dźwięku wewnątrz kryształu

chcesz oddychać zapachem
za duszno we mnie od słów

wczoraj pytałeś o uczucia
emocje mają różne nazwy

eteryczność potrafi uśpić
pryzmat własnego ego

nie kupuję czasu nigdy nie wracam
za sceniczną dekoracją widzę więcej

dystans pozwala poukładać
nadwrażliwość tworząc obraz

jesteś na tej drodze którą znam
mijamy się na każdej ulicy

zostawiając pragnienia


liczba komentarzy: 10 | punkty: 6 | szczegóły

Ame

Ame, 6 kwietnia 2011

Smuga

cienka smuga świateł
deski nad stropem
w teczce kilka szkiców
w głowie niezapisane słowa

dostarczyciel czarnych kamieni
porozcinał krzyk
blacha straszy rdzą
halny w głowie

zatrzaśnięte wieko kufra
w piwnicznej wilgoci
paździerzowe półki
pełne mroku

drewniane drzazgi głęboko
w skórze
skrzypiący ugięty parkiet
podłogi

to niezrozumienie wyrzeźbione
dłutem w hebanowej
wyobraźni


liczba komentarzy: 10 | punkty: 6 | szczegóły

Ame

Ame, 20 czerwca 2012

Wielka Manificka

pozostała niedokończona jak
wtórna replika jakości rodzi
legendy albo granice mitu
 
nie pisz nie piszcz nie rób
ze słów inżynierii buchaltera
co rękawy z rękawiczkami
 
dalej cyfry jak dobrze
ułożone wiersze białe
bez koloru lecz potem
 
nieświeży poeta powstał
i bardzo zadomowiony
słowem industrialnie
 
budująco podnosił własny
 koszyk świadczeń z drogi
jestem waderą nieskazitelną


liczba komentarzy: 10 | punkty: 16 | szczegóły


  10 - 30 - 100  




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1