28 października 2012
28 października 2012, niedziela ( niedzielny dotyk słońca )
firanka nabrała powietrza
zaczęła ze złości skakać
w słonecznych promieniach
które biegną potykając się o nogę
wiatr przez okno do ucha szepce
tajemnicze powieści kochanków
kochanków na wietrze
niemrawy skrycie
ściągam od dziecka
lekcje miłości
ciapnięta siekierą noga
w wielką sobotę
wieczorem zabrali do szpitala
miałem Wielkanoc inaczej zaplanowaną
i ta firanka kiedy leżałem pisząc
żeby nie było smutno i nie bolało
wiatr dobijał się do okna
chcąc podać telegram od Mani
trzyletnia dziewczynka
postawiła cały szpital na nogi
gdy zamknęli drzwi przed nosem
trudno było zrozumieć co się stało
krew sączyła się przez opaskę
kapała jak jej łzy
podwójny tramal jakiś lek na uspokojenie
później ta firanka
dziecko za drzwiami
miłość
biegnie opowieść jak Mania
coraz szybciej i większymi susami
noga ozdrowiała
za oknem rośnie choinka
z dzieciakami wygląda na mikołaja
firanka
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53
6 maja 2024
ZamęczanieAdam Pietras (Barry Kant)
6 maja 2024
AntypodySztelak Marcin
6 maja 2024
PamięćArsis
5 maja 2024
Dłuuugi wekendMarek Gajowniczek