5 kwietnia 2015

5 kwietnia 2015, niedziela ( wielkanoc )

tata nie zasiadł do wielkanocnego stołu 
chociaż wcześniej niż zwykle wstawał obrzątać
umył się i pojechał do kościoła
przywieżć gości by nie szli po błocie 

zwykle chodziłem pieszo pięć kilometrów
tego dnia jechaliśmy wozem ubranym odświętnie
ze mszy szybciej bo głodni i bardziej ciekawi 
co komu tam przyniesie wesoły zajączek  

zanim mama odmówiła modlitwę przed jedzeniem
zdążyliśmy potłuc wszystkie święcone jajka
wiedziałem że wygrywa te mniejsze i z czubkiem
później to już bigos i gorące kiełbaski

ciasto czekało na koniec aż się goście najedli
a kiedy już pili to mało widzieli jak znikały
smakołyki i dania świąteczne ze stołu
placek na drożdzach z rodzynkami był wodzem

chleb pieczony w piecu u babci wilskiej
pachniał i smakował jak żaden inny
słonina boczek i kiełbasy wisiały zbyt wysoko by sięgnąć
jednak nie na tyle aby nie dotknąć pamięcią  ...




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1