30 listopada 2012
30 listopada 2012, piątek ( jaskółki )
Mój tato bardzo lubił jaskółki. Był synem majstra co z sąsiedniej wsi kamienie nosił aby postawić budynki. Mieszkały sobie w nich konie, krowy, świnie a nad nimi fruwały jaskółki. Mama nazywana warszawianką, więcej przesiedziała na marszałkowskiej niż na wsi. Nie lubiła jaskółek. Uwielbiała bawić się na weselach i zabawach wiejskich. Dziadek Franciszek- śpiewak, skrzypek i akordeonista na każdym weselu bywał i grywał. Żona mu szybko zmarła to i syna zabierał. Piotr był uparty i niedookiełznania jeśli chodzi o szkołę. Dziadek kilka czapek rocznie porwał waląc w ścianę ze złości. Za wszelką cenę chciał
wyuczyć syna bezstresowo. Chłopak wolał chodzić za koniem niż do szkoły i tak mu zostało. W wieku siedmiu lat nauczył się palić papierosy i jeżdzić konno . Wybuchła wojna. Dziadek poszedł za wojskiem do Francji a potem do Ameryki. Tata wydoroślał i rozglądał się za żoną. Warszawianka była dobrą partią, ponieważ miała duży posag. Na zmówiny Piotr powiększył gospodarstwo wypożyczając od sąsiadów dwie krowy i konia. Wcześniej opłacił stręczycielkę i ugadał się z teściami. Był ślub ale dzieci nie było przez pięć lat. Pamiętam jak chodziłem do szopy i patrzyłem na jaskółki. Dziwiłem się, że takie mądre i drogę pamiętają. Prowadzałem rower z bańkami na łąkę, nie mogąc się doczekać spijania słomką mleka z wiadra. Dzisiaj unijni mędrcy uważają, że jaskółki trzeba z obory przegonić, ze brudzą i przeszkadzają. Myślę nad tym, jak wprowadzić normy na ludzi i przegonić urzędasów. Biorą ogromne pieniądze ciężko wypracowane i bawią się mieszając głupotę z nieróbstwem.
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 listopada 2024
RozbitekYaro
19 listopada 2024
1911wiesiek
19 listopada 2024
Jeden mostJaga
19 listopada 2024
Świat za oknemMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
0011.
19 listopada 2024
SzybciejYaro
19 listopada 2024
0010.