23 października 2013
23 października 2013, środa ( mgielnie )
We mgle niecierpliwość i furia a że znikają jej prace to na wszelki wypadek trzeba nosić trumnę ze sobą. Mania potrafi zaskoczyć - dzisiaj pojechała na pierwszą wycieczkę szkolną do skansenu. Czekałem aż się wymacha rączkami, wypłacze za szybą. Parę minut wcześniej śpiewaliśmy piosenkę Panie szofer gazu i śmiała się. Kierowca też stał, nauczycielce zrobiły się podkówki. Issa pyta : Wiesz może, że to, co mówisz tutaj, w swoim komencie, to czysta liryka? Nie wiem, bo ja poetycko pisać nie umiem jak mam coś napisać ale za to poetycko żyję i czasami o tym wspomnę. Rano z Manią: panie szofer deska bo wymija nas wu-eska a teraz sam do siebie. A ty tato tam siedzisz na krzesełku Piotrowym dwa lata i patrzysz. Zgarbiony, zmęczony, przysypiasz . Czekolady kupiłem dzieciakom i Beacie dobrą gorzałę, z papierosami się przede mną chowają jak chciałeś. Klicki biega i śmieje się do ciebie, lubisz mnie, lubisz, tata kazać . Mania rano płakała za szybą a teraz w ręce ma świece ulane z wosku oraz kiełbaski z ogniska w skansenie. Issa mówi : yhm, yhm. zdaje się, że im dłużej Cię tu w tej postaci z liter widuję, tym jaśniej mogę rozumieć, o czym teraz mówisz, tyle że ja mówię a po czasie próbuję siebie zrozumieć i trudno jest.
21 czerwca 2025
Jaga
21 czerwca 2025
wiesiek
21 czerwca 2025
dobrosław77
20 czerwca 2025
violetta
20 czerwca 2025
wiesiek
20 czerwca 2025
sam53
19 czerwca 2025
wiesiek
18 czerwca 2025
wiesiek
18 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
18 czerwca 2025
Jaga