Yaro, 12 sierpnia 2023
nadszedł czas by się bać
straszą czerwoną gwiazdą
wróg u bram swój jeszcze gorszy
nadszedł czas pokory czas niezgody 
pokaż kto jest lepszym kto rycerzem 
ołów i stal w cenie żołnierze papierowi 
przetopimy na moździerze halbice i pacierze 
karabiny maszynowe metaliczne dźwięki 
słychać kule słychać jęki płacz udręka 
huk dział niemiłosierny rozwalić na atomy 
wala się budowle nie ma dokąd uciec
nie ma przyjaciół ruskie i zdrajcy
narody słowiańskie w bratobójczym mozole
kto wydał rozkaz my pachołki gier
 skorumpowanych bogaczy
Yaro, 12 sierpnia 2023
świat byłby lepszy 
gdyby nie starość 
dostawać dobre świadectwa 
zamiast na życie recepty 
czuje się jak lew 
miłość nie tabletka 
wspomagaczy nie potrzeba 
ocena zdrowia najwyższą 
coś rozbiera ocena zbędna
Yaro, 12 sierpnia 2023
zagubionym na rozdrożach wskaż drogę 
sandały rozwiązane rzemyki popękane 
w ustach sucho napój baranki moje 
włóż mi ziarno mądrości w głowę 
niech zakwitnie 
śpiew ptaków wiosną 
gdy idziemy w pole 
pora zasiewu 
pora żniwowania 
zapuść sierp i siecz 
ziarno do spichlerza 
plewy dla zwierząt 
wyjdź po mnie jak świt wita jutrzenkę 
pobiegnę za tobą zieloną łąką przywitać się 
wyczekuj nas tato bo ty jesteś ojcem 
w myślach znużeni w chorobach zagubieni 
cierpimy bez twojego głosu bez radości 
co unosi nas pośród ziemi 
na niebie ptaki 
radość rozbrzmiewa boś niedaleko 
przyjdź w pokoju zawołaj nas 
jak ojciec z matką swoje dzieci woła
Yaro, 10 sierpnia 2023
kochanie lubię słuchać ptaków i ciszy
teraz gdy wojna biją ciężkie brzmienia
 silny dzwon uderza z wysokiej wieży
 chodziłem do kościoła teraz swawola
muzyka ideologia wciąż niewesoła
zabierają moje kości gdzieś na granicę
serce cierpi przy muzyce kałasznikowa
łuski jak plewy wypadają z automatu
teraz. odpocznij teraz przeładuje
będę walczył do samej śmierci
nie cofnę wskazówek świat zabierze
to co oddać powinienem życie za ciebie
Yaro, 10 sierpnia 2023
kazano nam czekać starać się 
od dziecka obiecano cukierki 
z każdym dniem co raz mniej
zabierają przestrzeń spokojne miejsce 
wietrze wiej wietrze wiej
przywołaj ten wiersz
przypomnij sobie sens
pamiętaj mnie w nim
gdy człowiekiem stawałem się
teraz życie to nie zabawka 
wszystko bardziej sztuczne
chińskie centrum kultury
tureckie swetry przepadły
wietrze wiej wietrze wiej
przywołaj ten wiersz
przypomnij sobie sens
pamiętaj mnie w nim
gdy człowiekiem stawałem się
 nad nami nieba chmury
warszawski pałac radzieckich
twórców ludowej architektury
szukam różnic pomiędzy bzdury
wciskam modlitwę słów szelestem 
wietrze wiej wietrze wiej
przywołaj ten wiersz
przypomnij sobie sens
pamiętaj mnie w nim
gdy człowiekiem stawałem się
dookoła świata kamery
z pogardą dla dzieci
przyjdzie czas nieubłagany
przyjąć znamię oszukani
Yaro, 8 sierpnia 2023
pachnący tatarak
przy spokojnym strumyku 
pośród ziół trawy łąk 
motyle ważki stada komarów 
 wolny 
opanowany podziwiam cud 
upojony ciszą łąki znikam 
śpiew ptaków dzikie kaczki 
żaby wesołe komusze 
zabawa radość duszy 
wracam do miejsc 
dojść nie mogę by 
dzieckiem na nowo się stać
szukam drogi do domu 
mamo wyczekuj syna 
jestem bardzo blisko 
zboża żółkną przybędę 
porą żniw
Yaro, 8 sierpnia 2023
wiatr szarpie w różne strony 
człeku dokąd pędzisz zbliża się noc
gromadzisz, majątek zdobywasz szczyt
wytyczony cel nie jest łatwym zadaniem
temat otwarty post w innej odsłonie 
niszczymy własny dom własne lato
pod dachami nieba tyle miejsca
życie nic nie warte tego bogacenia
zapnij pas jazda bez trzymanki  
tego pędu nikt nie ujażmi 
zapytaj o drogę każdy powie
że tutaj kończy się świata 
tutaj zawracają bociany 
pięknie wygląda lepiej latem
zostań zostań bracie kamratem
Yaro, 8 sierpnia 2023
ciemna noc dyskoteka gra
na niebie tyle gwiazd
po łąkach błądzi dym
jestem z tobą pokochaj mnie
wszystko bym oddał
dajmi trochę ciepła
pocałunki uśmiech słodki
jesteś moim światem
kochać nie przestanę
gdy obudzę się rano
z listem na do widzenia
iskra w sercu ciągle błyszczy 
jest nas za mało co się stało
sam idę droga tą samą
dyskoteki nie ma 
nam się zestarzało 
życie wciąga płynie płyta
Leonard Cohen już go nie ma
jesteśmy daleko od siebie
nasze domy pokrył kurz
jesteśmy przekonani wyboru
szukam a ty w swoim domu
Yaro, 5 sierpnia 2023
na policzkach dołeczki
uśmiech nieśmiały
moje oczy się zatrzymały
byłem młody dość śmiały
zaprosiłaś mnie na kawę
i tak już zostałem
życie płynie zagadką
co nas spotyka tego nikt nie wie
usta dłonią przytykam by nie spłoszyć
chwili obecnej czasem szczęście
za kiedy noga się podwinie brak równowagi
ważne przed nami za nami wspomnienia
tylko czas tak szybko umyka
jesteśmy razem tak pozostanie
zbliża się jesień wielkimi krokami
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
4 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
4 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
wiesiek
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
Arsis