26 maja 2023
Dyrygencik, czyli jak kto woli, obłęd udzielony
człowiek sierocy opętany
demony przeszłości nie drzemią
niewyraźnie nocą słychać rżenie koni
w psychopatii wariactwo obcego kraju
nierealne staje się widzialne
na tle gwiazda północy
sztorm we łbie na falach trzaska łódź
cyklon szarpie banderą
żagiel nadspodziewany
pęka maszt woda opływa pokład
zamiast chleba na stole niepowodzenie
okrągły kształt okrągły pół świat,
stłuczony na piaszczystej plaży
w sarkofagu wielkiej niewiadomej mroku
wilgoć klajstruje się do ust, przetłuszczonych rąk
jaźń błądzi gdziekolwiek indziej
dyrygentem orkiestry
postacią tytułową niepodważalną
istotą w operze przypisanego dramat
w szpitalu za krat auskultuje życie ptaków
w głowie wspomnienia,
dni których nie było odemknęło się niebo,
lecz nie istnieje imaginacja
konwertuje chleba w kamienie
kieliszek tabletek co strofuje
niepojęte zjawiska już dobrze,
boją się o mnie nie mam nic
przed dyrygentem widownia
wciąż muzyka w duszy bywa piękną
tylko to pewne ogniowo co zaciska myśli
wiem jestem więźniem ego
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53
20 grudnia 2024
2012wiesiek
20 grudnia 2024
Pastorałka trochę kulawajeśli tylko