5 grudnia 2017
przestrzeń latem
odchodzi za ciasne miejsce
mała wieś wyjeżdża do miasta
praca kariera
Stefan wygląda czeka
wylewny obgryzł paznokcie
u palców i stóp
nie pisze nie dzwoni
ktoś inny leży obok jej kości
sprzedana za parę groszy
mogło być pięknie inaczej
płoszyć dzikie bojaźliwe gołębie
nocą zliczać gwiazdy nasłuchiwać żaby
ubierać chińską lalkę zamiast choinki
palić świece puszczać wianki w noc Kupały
teraz
samotność układa sny do snu
przy stole cisza czarna herbata
kadzidełka żar i popiół
zapach Indii okolice Delhi
zielone łąki ty i ja
jednak czegoś brak
brak słów uśmiechów
dłoń w mojej dłoni
czekam wyrywam nerwy
nic nie ugasi pożaru
serce płonie
spalam się
eksploduję
5 maja 2024
0505wiesiek
5 maja 2024
Jasność enigmatycznaArsis
5 maja 2024
N2absynt
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53