21 kwietnia 2015
dom
na oknach szron w domu chłód
przeciąga marzenia senne
dobrze że obok dłoń ściskam
pod pierzyną tylko jeszcze ciepło
mgły pokrywy staw i trzciny
napoczynam dzień od pieszczot czułych słów
po chwili dzieci biegają w piżamach
anioły kochane pytań tysiące
głodne
pachną zapachem mleka
serdelkowe dłonie ściskają pajdę
na stole rosół puszcza oczka
świeży chleb prosto z pieca
babcia dogadza spać nie umie
w jej wieku noc to tylko kilka godzin
bezpieczny sny gdzie psy strzegą
dziadek i jego wywody bo za Niemca
każdy rozważny krok nie ruszaj żmij
syk jak szept nieszczera myśl
dom cichy dom w niepozornych chwilach
goni czas pojęcie względne
każdy ma swój czas jak skarb
kocham ten dom na skroni szron
na dachu gołębie jakże wdzięczne za ziarno i wodę
dom gdzie zgoda zbudowała uczucie
łagodne spojrzenia mówią za siebie
szkoda że po nas
za dzień za rok zostanie kurz na zdjęciach
bursztynowe szczęście
gdy w pamięci dzieci nie poumieramy
18 maja 2025
wiesiek
17 maja 2025
wiesiek
17 maja 2025
dobrosław77
17 maja 2025
violetta
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta