21 april 2015
dom
na oknach szron w domu chłód
przeciąga marzenia senne
dobrze że obok dłoń ściskam
pod pierzyną tylko jeszcze ciepło
mgły pokrywy staw i trzciny
napoczynam dzień od pieszczot czułych słów
po chwili dzieci biegają w piżamach
anioły kochane pytań tysiące
głodne
pachną zapachem mleka
serdelkowe dłonie ściskają pajdę
na stole rosół puszcza oczka
świeży chleb prosto z pieca
babcia dogadza spać nie umie
w jej wieku noc to tylko kilka godzin
bezpieczny sny gdzie psy strzegą
dziadek i jego wywody bo za Niemca
każdy rozważny krok nie ruszaj żmij
syk jak szept nieszczera myśl
dom cichy dom w niepozornych chwilach
goni czas pojęcie względne
każdy ma swój czas jak skarb
kocham ten dom na skroni szron
na dachu gołębie jakże wdzięczne za ziarno i wodę
dom gdzie zgoda zbudowała uczucie
łagodne spojrzenia mówią za siebie
szkoda że po nas
za dzień za rok zostanie kurz na zdjęciach
bursztynowe szczęście
gdy w pamięci dzieci nie poumieramy
14 september 2025
wiesiek
13 september 2025
wiesiek
12 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw
9 september 2025
Jaga
8 september 2025
ajw
7 september 2025
jeśli tylko
6 september 2025
wiesiek
5 september 2025
ajw