14 listopada 2014
zniekształcone obrazy
każdą łzę ważę na szalach
mierzę ile jest warta
w życiu pełnym barw
kolorowych szkiełek
nieoczekiwanych chwil
karmię się spojrzeniami
cichych ciepłych pasteli
cieszy
twoja obecność i głos
jak nucisz melodię która nie ma refrenu
łapię wiatr w dłonie chowam do kieszeni
kawałek chleba
wojna między kalką a papierem
z kałamarza wylewam atrament
na parapet wydłubuję nasiona
zwariowane dni w obecności szumów hałasu
w głowie głosy
zniekształcone myśli obrazy
schizofrenia teorie spiskowe
25 września 2024
postfaktumjeśli tylko
25 września 2024
Pieprzony metafizyczny dewiantArsis
24 września 2024
Szczęściarz?Marek Gajowniczek
24 września 2024
2409wiesiek
24 września 2024
która to jesieńsam53
23 września 2024
Komórki do wynajęciaMarek Gajowniczek
23 września 2024
Jesienny modraszekJaga
23 września 2024
2309wiesiek
23 września 2024
W jesiennej zadumieMisiek
23 września 2024
2. Bezczasowy rzemieślnikBelamonte/Senograsta