9 października 2014
w moich snach wojna
dziwny przewrotny nasz świat
pełen kontrastów szarych barw
bogactwo i bieda aż piszczy
co na to dzieci małe niewinne
być może proste nasze życie
takie powinno być jak blask słońca
nad nami dach w oczach błękitu
daj życie nam trochę spokojnego dnia
poczekam popatrzę pod sam wieczór
ze wschodu nieciekawe wieści na internecie
gdy powołaj nas będzie życia wieczór
mrok spowije sumienia w kokonach na plecach
droga ciężko idzie ku ramiona śmierci
świat oszalał schizofrenia w dziwnych obrazach
uciekaj w góry wysokie nie zabijaj miłości
wszystko się ułoży przeminą wojny głód choroby
cierpliwie patrzę na długie twoje włosy
uśmiech na usta czegoś ci zazdroszczę
23 kwietnia 2025
wiesiek
23 kwietnia 2025
Bernadetta
23 kwietnia 2025
Bernadetta
22 kwietnia 2025
wiesiek
22 kwietnia 2025
Yaro
22 kwietnia 2025
Yaro
22 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
Arsis
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta