9 october 2014
w moich snach wojna
dziwny przewrotny nasz świat
pełen kontrastów szarych barw
bogactwo i bieda aż piszczy
co na to dzieci małe niewinne
być może proste nasze życie
takie powinno być jak blask słońca
nad nami dach w oczach błękitu
daj życie nam trochę spokojnego dnia
poczekam popatrzę pod sam wieczór
ze wschodu nieciekawe wieści na internecie
gdy powołaj nas będzie życia wieczór
mrok spowije sumienia w kokonach na plecach
droga ciężko idzie ku ramiona śmierci
świat oszalał schizofrenia w dziwnych obrazach
uciekaj w góry wysokie nie zabijaj miłości
wszystko się ułoży przeminą wojny głód choroby
cierpliwie patrzę na długie twoje włosy
uśmiech na usta czegoś ci zazdroszczę
2 october 2024
Sending My HymnsSatish Verma
1 october 2024
0110wiesiek
1 october 2024
Są jeszcze chwile nadzieiEva T.
1 october 2024
PaździernikJaga
1 october 2024
I Knelt In FlamesSatish Verma
30 september 2024
Jesienna sukienkaJaga
30 september 2024
Pierwszy przymrozekJaga
30 september 2024
HyperaesthesiaSatish Verma
29 september 2024
wśród traw wiatr wykonujeEva T.
29 september 2024
Skromny 2023.Eva T.