30 lipca 2014
biednie wrednie
jestem
przytłacza nędza
pod dachem trzciną krytym
mieszkają
dobre serca miłe głosy
obdarty z uczuć
nie oddycham
blade dłonie zapadnięte policzki
jak polska droga z przerwami do Ciechocinka
na odcinku z renty pozdro od zus-u
zęby wbijam w ścianę popijam czajem
idę ścieżką zamyślony bez szczęścia w dłoni
chwytam się roboty nikomu niepotrzebnej
biednie i wrednie
zapytam w mopsie
czy będzie coś ze mnie
18 czerwca 2025
wiesiek
18 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
18 czerwca 2025
Jaga
17 czerwca 2025
wiesiek
17 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
16 czerwca 2025
wiesiek
16 czerwca 2025
Yaro
16 czerwca 2025
Yaro
16 czerwca 2025
Marek Jastrząb