20 maja 2014
wojenko kochana
karawany myśli
suną po synapsach piaszczystych
starałem się o dłoń robiłem spełniałem
kombinowałaś serce inaczej biło
czas mijał nieujarzmiony w duszy
poszedłem prosto za losem
odwróciłaś się swoją drogą idziesz
żołnierzem stałem się całym ciałem
nauczyłem się bronić spokoju ducha
z karabinem na ramieniu
opięty parcianym pasem
ciągle wierzyłem nadaremnie głupek ze mnie
po latach ujrzę bogatszą o kilka wspomnień
dziewczynę która wyśniłem wojenko kochana
walczę ostatkiem sił nie ma we mnie lęku
ostatnia kropla krwi maluję postać obrazem dni
pokój znaczy się walką broni granicy cicho śpij
6 października 2024
szukaj mnieYaro
6 października 2024
Zakochamvioletta
6 października 2024
0610wiesiek
6 października 2024
Kanwa i wątekBelamonte/Senograsta
5 października 2024
0510wiesiek
5 października 2024
Cichym szeptem po kolacji...Marek Gajowniczek
5 października 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 października 2024
OdpowiedźBelamonte/Senograsta
4 października 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek