29 października 2013
świt i mrok
gdy wreszcie nadejdzie
dzień ze słonecznymi porankami
świtem zbudzę duszę do współistnienia
zaparzysz czarnej w dzbanie kawy
zapalę przy tym papierosa
dym wypełni nocne marzenia
pomiędzy nami jakiś metal
to chyba złoto palec rani
w sercu purpurowe odcienie
żyły naciągam ciśnieniem
idę dalej póki świat
kręci się z lewej na prawą
naciągam kaptur nocnych przymrozków
dalej nic już nie będzie
jestem draniem
naciągam spodnie tak mi wygodnie
patrzysz przywołujesz pamięcią
wspólne chwile dajesz im siłę
może kiedyś zmoknę od miłosnych uniesien
7 listopada 2025
violetta
7 listopada 2025
wiesiek
7 listopada 2025
Jaga
7 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
7 listopada 2025
absynt
6 listopada 2025
wiesiek
6 listopada 2025
sam53
6 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
5 listopada 2025
sam53
5 listopada 2025
sam53