| sam53 |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1558) Prose (12) Photography (1) Postcards (19) Diary (2) |
sam53, 3 december 2020
Melodią słowa mów dziś do mnie
chcę chłonąć jego moc i brzmienie
siłę gdy z iskry czyni płomień
i lekkość z jaką wpada w wiersze
chcę się nakarmić raz poezją
jej kunszt zamienić choćby w zachwyt
przejść się na spacer drogą mleczną
czasami poddać wyobraźni
wychwycić szmer jak pomruk z grzmotu
echem rozerwać myśl na strzępy
chcę w burzy znaleźć święty spokój
słowa się burzą coraz częściej
sam53, 3 december 2020
jesienią kiedy dni są coraz krótsze
i rozmowy nie kończą się przed północą
wino ma zadziwiającą moc
a pocałunki smakują dojrzałą pomarańczą
nigdy bym nie przypuszczał że odnajdziemy się przypadkiem
prawie wchodząc na siebie w metrze
dwoje obcych sobie młodych ludzi
czytających wiersze
z tomiku "ubierz mnie w światło"
później był już tylko dzień
sam53, 28 november 2020
przychodzi co dzień taka pora
kiedy myśl frunie bliżej wiosny
i sen z wczorajszym chce się spotkać
gdy szeptem mówisz dobrej nocy
szukając ciepła w moich dłoniach
iskierki bożej - ty wiesz która
rozpali między nami ogień
a to dopiero uwertura
wiesz które słowo pachnie wierszem
a dźwięk przy uchu jest pieszczotą
kiedy wystarczy to że jesteś
nieokreślonym odtąd dotąd
w porannej mgiełce zaufaniem
herbatką z czystka w październiku
i pocałunkiem zanim wstaniesz
nim przyjdzie wiosna kochaj przytul
sam53, 27 november 2020
dzisiaj mnie spotkała senna melancholia
w roztańczonych liściach uniesionych wiatrem
nieskończona fraza wierszowanych doznań
z których te przy tobie biorę na poważnie
jak zauroczenie - dawno go nie bylo
zatrzymane chwilą gdzieś pod siódmym żebrem
z nadzieją na więcej - jeszcze wierzę w miłość
gdy się zachłyśniemy tym samym powietrzem
i nie będzie chandry przewiązanej smętkiem
w słońcu nauczymy się siebie na pamięć
wiosna lato jesień
jeszcze będzie pięknie
z moją melancholią w poezji zostaniesz
sam53, 22 november 2020
poranek przy tobie gdy ogrody w liściach
a wiatr złoto-bure już we śnie zamiatał
kiedy pierwszy promyk spoza chmury błyska
i gasi latarnie na ulicach miasta
rozwiesza pod niebem cienie listopada
wiążąc pajęczyną dni na jedną nutę
w zjesienniałe strofy melancholię wkłada
mijając bez świateł nostalgię i smutek
rozedrganą ciszą jeszcze przed śniadaniem
kiedy senne krople zjawiają się znikąd
łomocze do serca które zanim stanie
chce cieszyć się z tobą nie tylko muzyką
sam53, 17 november 2020
zawołaj wspomnieniem choćby po imieniu
jak miłość wpisaną w czarno-białe zdjęcia
krzyżem na rozstajach wśród ciężkich kamieni
pod którym na klęczkach kobiety po przejściach
gdy zdrady przykryte obrusem na stole
i dziecko w kołysce po rosyjsku płacze
dumka o świtaniu kiedy szły na pole
albo na polanie nastawiały zacier
czekając na swoich wracających z wojny
z nadzieją jak bruzdą wyrytą na dłoniach
że czas który przyjdzie będzie już spokojny
ile trzeba wojen by ten czas rozpoznać
sam53, 16 november 2020
czasami wiara czyni cuda
noszę ją w sobie tuż przy sercu
rozgrzeszam myśli i nie pytam
skąd i dlaczego w takim miejscu
niczym naiwna dawna miłość
wylana z dzieckiem przed kąpielą
zwierzęco czuła przeszłość-przyszłość
już nieistotna jak zły przesąd
zwieszona łzą na nitce rzęsy
kiedy w modlitwie za nas dwoje
próbujesz słowa dwa uwięzić
i tego w tobie dziś się boję
sam53, 14 november 2020
najpierw o niczym później uśmiech
zjawił się kwiatem w twoich ustach
jak kropla w deszczu którą unieść
chciałbym powyżej chmur - rozhuśtać
nadgryźć jak słodycz w winogronach
która radością tryska z duszy
i rozsmakować się w niej - poznać
to czego nie da się wywróżyć
zatrzymać chwilą w pocałunkach
tak żeby nikt nas nie rozplątał
ze snu pamiętam twoje usta
obudź mnie proszę
za pięć piąta
sam53, 14 november 2020
z poranną mżawką mgiełką listopada
z kiełkiem konwalii gdy wspomnieniem wiosna
przedziwnym dreszczem - zawsze mnie dopada
gdy nasze usta siebie pragną poznać
z jesiennym ciepłem przyciemnionym światłem
melodią w sercach która gra nam jeszcze
miłą tęsknotą związaną w kokardę
w dwa piękne słowa - jak dobrze że jesteś
z cichą nadzieją już wpisaną w wiersze
że sen przy tobie codziennym się stanie
a pocałunki - chciałbym jak najwięcej
z poranną kawą do łóżka ci zanieść
sam53, 14 november 2020
w krainie wierszy mnie odwiedzisz
we śnie spotkamy się na pewno
gwiazda południa nam zaświeci
i pod tą gwiazdą będziesz ze mną
wieczór w ramiona nas pochwyci
choćby na chwilę nader grzeszną
zanim muzyka się rozmyśli
noc przetańczymy aż po wieczność
przy tobie tęsknię za wrześniową
jesień jest czasem tak uroczym
czy już wybrałaś jedno słowo
chcę z nim do tańca cię zaprosić
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
31 july 2025
absynt
31 july 2025
absynt
30 july 2025
absynt
29 july 2025
wiesiek
28 july 2025
Jaga
28 july 2025
absynt
27 july 2025
wiesiek
26 july 2025
wiesiek
21 july 2025
ajw
21 july 2025
wiesiek