Teresa Tomys | |
PROFILE About me Friends (38) Forums (2) Books (4) Poetry (426) Prose (1) Photography (134) Graphics (401) |
Teresa Tomys, 25 march 2012
od dawna wołam
a ona
obojętna niewzruszona dotyka
maluje dni i noce
wabi
dla każdego inna
jak ją pochwycić
swoje miażdżące obręcze uparcie zakłada
szarpie
lecz daje poznać czym jest słońce
uśmiecham się do marzeń
biegnę i wiem że jest faktem
rzeczywistość
nigdy jej nie oddam
III.2012
Teresa Tomys, 24 march 2012
jeszcze wierzę
że nieba dosięgnę
sobą dokonam wpisu
łagodnie bez słów
jakby na przekór
powoli będę nabierać blasku
wolna na wzgórzu wiatr obejmę
żeby mnie tylko nikt
biczem szeptu nie dotknął
bo stanę na przeciw
gotowa żeby się bronić
Teresa Tomys, 22 march 2012
wcale nie jest mi trudno
nie czekam
chociaż kiedy myślę puls zmienia rytm
w ciepły wrześniowy dzień
przedwczesny zmierzch objął ciebie
pozrywał słowa zamknął krtań
niedokończona pełna sprzeczności rozmowa
żale pretensje
nie ma już wczoraj
nie dochodzę prawdy
tylko zapach sosnowej kory
przypomina nasze ulubione
III.2012
Teresa Tomys, 17 march 2012
niecierpliwy i gorący
tańczy nad płynną parafiną
pręży się
strzela złotymi iskrami
nie pomogę mu zgasnąć
niech tli się po ostatnią kroplę
znudzony cierpliwości nabierze
delikatnie zasyczy i zgaśnie
…………………
znowu będzie ciemno
Teresa Tomys, 15 march 2012
jestem jeszcze
chociaż dogania mnie jesień
powoli srebrzeję jak sosna
a jeszcze zatańczyłabym z wiatrem
jednak za cenę
powrotu do młodości
nie poszłabym tą samą drogą
jestem jak karnawał
czuję że nadchodzą ostatki
może tylko…
jeszcze jeden taniec
zanim włosy jak w popielec się zmienią.
2007
Teresa Tomys, 12 march 2012
ogniste krzyk
bladość wirująca
w trudnej podróży życia
łzy ucieczka
anioły potrzebne od zaraz
ból gorączka strach
chorobliwa czerwień
RH O +
kruchość
rurki tlen pragnienie
i walka
musi być dobrze!
III.2012
Teresa Tomys, 9 march 2012
spójrz za okno
w szarości dnia
można zobaczyć piękno
ciesz się że jesteś
w mojej stopie
źdźbło trawy widzi tragedię
ja w pąkach roślin - narodziny
drogą do nieba bram
idę powoli
chcę zapamiętać życie
Teresa Tomys, 5 march 2012
spływa z moich włosów
mrużę oczy
siada kroplami na twarzy
mam mokre usta ramiona
wraca smak pierwszych pragnień
w sandałach pluska woda z kałuży
a on mruczy odgłosem późnej wiosny
w otwartej przestrzeni
pada i pachnie
w pełni światła obok emocji i niepokojów
oddycham pięknem przyrody
randkuję z deszczem
lubię go
III.2012
Teresa Tomys, 4 march 2012
krążę ulicami tuż przy rondzie
samochody tańczą w kółko
na trawnikach pozimowe lustra
zamiast wody odpływają chmury
popołudnie słońce w oczy
kupiłam prymulkę
wieczór blisko
zagubieni wciąż bezdomni
jutro rano obudzą mnie ptaki
może
zacznę szukać przebiśniegi
III.2012
Teresa Tomys, 3 march 2012
wystrojona w srebro
romans ze słońcem zacznę od zaraz
moje niebo już nie ma kolorów
teraz we własnym cieniu ukryję
grzechy niepopełnione
wyobraźnię zawstydzę
obiecaną rozkosz odłożę na potem
moją przynętę
przyjmij prawdziwie po męsku
uznaj za zdobycz
pozostaw mnie samą sobie
nie wyprowadzaj z błędu
może
przechytrzę świadomość
na przekór
III.2012
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt