14 june 2011
unikatowa powtarzalność
nie żałuję tamtej jesieni
brzegu morza na brzegu oporu
miała odejść nim liście opadną
wciąż nieśmiało dotykam kolorów
nie spłynęła deszczami nie wyschła
nie stężała w kapryśnym grymasie
wzrok powoli oswajała z bielą
wiatry ukrył czas szatniarz pod płaszczem
obrazami potrząsa w pudełku
miesza daty znaczenia i twarze
tylko po to żeby się przekonać
czy wpływ miała na przebieg wydarzeń
kadry filmu układam spokojnie
pewna tego że nic się nie zmieni
ciepły spokój śnij wiosno w łóżeczku
nim pobiegniesz w głąb swojej jesieni
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma