Monika Joanna | |
PROFILE About me Friends (55) Forums (1) Poetry (283) Prose (7) Photography (6) Graphics (1) Postcards (2) Diary (43) |
Monika Joanna, 22 november 2012
dla K.
dziś nie zamierzam liczyć
włosów na grzebieniu
puszczonych oczek
jedynie zniszczone buty
określają odległość
między nami
Monika Joanna, 28 october 2012
czas dorosnąć
zrzucić stare sukienki
oddać włosy pod czułe
palce wiatru
i malować oczy
iskierkami gwiazd
potem będzie świst
oddechu
i tańce z rusałkami
na skraju przepaści
przecież dzisiaj nie odejdzie
tak szybko
Monika Joanna, 4 november 2012
był jednym z piętnastu
dopóki starczyło odwagi
by narysować
karykaturę
obojętnie
obserwował przypływ
ściągawek
do ostatniej ławki
zajęcia z rysunku
odbijały się jak wino
z przegniłych jabłek
na biurku
z sali chemicznej
wynosił pod blezerem
składniki do eliksiru
na potańcówkę
Julka nie czekała
pod balkonem
wianek gubił barwy
w kącie
wychodząc
głowę trzymał wysoko
wilczy bilet w kieszeni
cuchnął zakładem
Monika Joanna, 4 january 2013
nie zamierzam kłamać ani cofać filmu
przecież nic się nie nagrało
brakuje zasuszonych róż
amora z przetrąconym skrzydłem
wspinam się ciszy po palcach
w ostatniej chwili nie rozpięłam haftek
i nie planuję wyjmować
ołówka z włosów
Monika Joanna, 18 november 2012
obiecałeś sukienkę
z fioletowych obłoków
lekko prześwitującą
pod słońce
mieliśmy tańczyć
do ostatniej kropli
spływającej z ramion
jak szal
pukałam
zanim nie zamilkły
trójkąty
złamałam szpilkę
Monika Joanna, 20 november 2012
na dziś wystarczy
w drzwiach sypialni
rozwinięte motki
straszą czerwienią
książkom wyrwano epilogi
i zakładki z liści
szukano fałszywych
banknotów
w kuchni kryształki
ranią stopy
razem z odłamkami
cukiernicy
znalazłam pod stołem
dwa koty
Monika Joanna, 30 december 2012
zdejmij mokrą sukienkę; dreszcze
potrafią wchodzić tylko pod skórę.
mówisz, że ukradli torebkę? nawet czarny
pas nie pomoże na spóźniony refleks.
bez drżenia przechodziłaś przez granicę
chowając w staniku gryps, ktoś strzelił w niebo
czy drzewo; podziwiałem niezauważalny tik lewej
powieki. tutaj powinien być kolor miedziany, nie chcę
znowu przypominać tęczowego motyla
bez skrzydeł. pamiętasz tego chłopca płaczącego
w deszczu? miał przykrótkie spodnie i gołą
głowę. dałeś sweter i rękawiczki, potem poszliśmy we trójkę
zbierać bazie i wycierać pyłek z palców
o trawę. przepraszam, że nie kupiłem kwiatów, ktoś
zwinął portfel; na szczęście nie lubię,
gdy monety urywają kieszeń - rozmienię dwudziestkę
w kiosku. nie masz portmonetki? kupiłem wczoraj
torebkę do kompletu. nie słucham? kto pozwala
kobiecie mieć własne pieniądze?
Monika Joanna, 9 november 2012
wyjdź
nie mam więcej filiżanek
na fotelu śpi kot
a ćmy dostały wolne
przyjdź
rozpal ogień
przesuń łóżko
a na dworcu zgub klucze
nie mogę znaleźć paradygmatu
Monika Joanna, 18 december 2012
nie jestem wymagająca
sypiam w makijażu
noszę błękitną sukienkę
zawsze gotowa
a mimo to nazywasz zimną
suką
Monika Joanna, 10 november 2012
wyjrzała zza szafy
ubrała się w imiona
pończoszki kochanki
z dagerotypu
u skroni zawiesiła perły
znalazła butelki
niepasujące nigdzie klucze
i koronkową chusteczkę
zabrakło jednej gwiazdy
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma