4 november 2012

Pan Nikt w szkole

był jednym z piętnastu
dopóki starczyło odwagi
by narysować
karykaturę

obojętnie
obserwował przypływ
ściągawek
do ostatniej ławki

zajęcia z rysunku
odbijały się jak wino
z przegniłych jabłek
na biurku

z sali chemicznej
wynosił pod blezerem
składniki do eliksiru
na potańcówkę

Julka nie czekała
pod balkonem
wianek gubił barwy
w kącie

wychodząc
głowę trzymał wysoko
wilczy bilet w kieszeni
cuchnął zakładem


number of comments: 93 | rating: 20 |  more 

Miladora,  

Już się ubrał? :))) To go trochę rozbiorę. ;) - "narysować na tablicy" - by narysować/ - "gdy uwagi/kiedy wychodził" - żeby nie wpadało na siebie, dałabym "wychodząc głowę trzymał wysoko/wilczy bilet w kieszeni cuchnął..." - no właśnie, dlaczego zaborem? To mi się z zaborami kojarzy. Może "cuchnął zakładem"? ;) Jest dwuznaczne - zakład poprawczy i jednocześnie, jakby założył się, że wyjdzie. ;) Co o tym myślisz, Szerloczku? :)))

report |

Monika Joanna,  

A widzisz Mila, takie rozbieranie może być, zdjęłaś mu tylko koszulę, a nie od razu do skarpetek. :))) Ale to z zakładem jest super, Ty to masz głowę. :)) A poprawki już idą. :)))

report |

Konrad Redus,  

Słusznie Miladoro, kojarzy Ci się z zaborami, ale dzieciak niekoniecznie musiał trafić do zakładu poprawczego, po prostu dostał ten wilczy bilet, co nawiązuje do "syzyfowych prac"

report |

Miladora,  

Trudno umiejscowić pana Nikt w czasie, Konradzie - nie ma w zasadzie naprowadzenia. ;) Może więc go lepiej umieścić w czasach współczesnych? Żeby nie powielał przy okazji chronologii Mr. Mortuusa, z inspiracji którego powstał. ;)

report |

Konrad Redus,  

nie jestem pewien, czy samo nawiązanie do tamtych czasów, już go w nich umiejscawia, mijamy się po prostu z zamysłem, ale to w końcu wiersz Moniki i będzie tak jak ona chce

report |

Monika Joanna,  

Mila ma rację Konradzie, Mr. Mortuus był inspiracją, także wolę by mój Pan Nikt siedział w teraźniejszości, a co za tym idzie idę jednak na zakład. :)))

report |

Miladora,  

Współczesność jest ciekawa i daje duże pole do popisu dla pana Nikt - nie trzeba sięgać tak daleko w przeszłość - mamy komunę do wyboru, stan wojenny i przeróżne perturbacje po drodze do "dzisiaj", w którym tak łatwo stać się panem Nikt. Stają się nim zarówno młodzi ludzie, jak i starsi - pozbawieni pracy. Są narkotyki i AIDS, szybkie wzloty i jeszcze szybsze upadki. Jest z czego wybierać. ;)

report |

Monika Joanna,  

Dlatego, droga Milu, on zostanie w teraźniejszości. :))) Ale widzę, że niekoniecznie masz się do czego przyczepić tym razem. Ciekawe, co inni powiedzą? :)

report |

Jerzy Woliński,  

z wilczym bieletem, sam jasteś niestety:)

report |

Monika Joanna,  

oj Jurku, Jurku, trzeba było być grzecznym. :)

report |

Withkacy,  

nie tolerował zajęć rysunku/ biuściasta pani pchała/ pomyśl nad tym

report |

Monika Joanna,  

Wiciu! a już miałam pisać, żebyś się to ponaczepiał. :)))

report |

Paganini,  

Widzę nawiązanie z początkiem do Mr. Mortuus - wspomnienia szkolne, tylko klasa mniej liczna. Wiersze takie piszę się łatwo wszak przyjmą wszystko, wszak można stworzyć dowolną opowieść, jednak jest w niech jedna zasadzka, to przesłanie, to to co chcemy ukazać odbiorcy. Zastanowić się trzeba jakie pytanie stawiamy odbiorcy. Sama konstrukcja tutaj jest dość twarda, sztywna. Nie płynie to tak delikatnie jak bym chciał, przez to trochę klimat kuleje, ogólnie jednak dość ciekawy. Tylko pamiętaj wiersz to opowieść, ale też pytanie, sens zamknięty w słowie, to dylemat każdego człowieka i tego będę się domagał od Pana Nikt i od każdego innego Twojego wiersza. Szukaj swojego miejsca, P.

report |

Monika Joanna,  

Skrzypku, ale chyba nie jesteś zły za nawiązanie? Boję się Twojej złości, wiesz przecież. :) Nie płynie delikatnie? No nie, nie wiem, co w takim razie z tym zrobić, bo chciałabym usłyszeć od Ciebie chociaż jedno dobre słowo, a jak na razie pod jednym wierszem i drugim same złe rzeczy. :))) Żartuję. Wiesz, że cenię sobie konstruktywną krytykę. I możesz się domagać, jeśli w zamian będę dostawać od Ciebie takie komentarze. Umowa? :)))

report |

Paganini,  

Klimat buduje się zapachem, otoczeniem, a u Ciebie same suche fakty, same wydarzenia bez większych emocji, a to przecież one zatrzymują i dopiero wówczas włącza się mózg, wówczas dochodzi to co chciał ukazać autor i wtedy zaczynamy się zastanawiać. Jakie pytanie Ty masz dla mnie w tym wierszu? Jaką wątpliwość? Jeśli będziesz ciężko pracować zawsze chętnie przeczytam i skomentuje. Co do nawiązania, to dla mnie zaszczyt.

report |

Monika Joanna,  

Tja, wiesz co? Jak proszę o pomoc w konkretnej sytuacji, to nie chcesz, dajesz tylko rady. A ja chciałabym pomocy chociażby w formie przestawienia słów. I nie mów, że się nie znasz, nie wyręczaj się Milą, ja swoje już wiem. A zdania szybko nie zmieniam, wiesz. :)

report |

Paganini,  

Nie będę w ten sposób Tobie pomagał, to Ty musisz odnaleźć swoje miejsce, to Ty musisz znaleźć odpowiednie słowo. Nie można Tobie tak ułatwiać, Ty studiujesz filologię, masz na pewno duży zasób słów, masz wiedzę. Styl, szyk, oryginalność trzeba budować ciężką pracą. Ponawiam pytanie o pytanie.

report |

Monika Joanna,  

Pytanie? Zastanawiałam się nad tym i fakt, przyznam się bez bicia, że nie mam ani jednego. I rozumiem Twoje obiekcje w takiej pomocy, właśnie o to chodzi, że nie chcesz pomóc, możesz co najwyżej skomentować ogólny zarys. Ale wiesz, dziękuję, że w ogóle chcesz tu zaglądać.

report |

Paganini,  

Ja wierzę w Ciebie, uważam, że poradzisz sobie doskonale. Kiedy dojdziesz do tego czego chcesz będzie większa satysfakcja, ja tylko mogę wskazywać swoje wątpliwości. Następnym razem opowiadając historię spróbuj jednocześnie człowiekowi odnaleźć w tym siebie i swoje wątpliwości, pokaż coś czego może nie dostrzegać lub postaw pytanie które na co dzień nie przychodzi do głowy bo kto ma czas aby je stawiać na tym zagonionym grajdole. Jeszcze raz ściskam.

report |

Monika Joanna,  

No to teraz się uśmiechnęłam, po tym tekście z wiarą. Pierwszy raz od początku Twoich komentarzy u mnie!

report |

Miladora,  

"Klimat buduje się zapachem, otoczeniem, a u Ciebie same suche fakty, same wydarzenia bez większych emocji" - Skrzypek ma rację, Szerloczku. :))) Klimat buduje się też niedomówieniami. :) Ma też rację, że narracja jest dość twarda. Ale tego się nie da za kogoś napisać - musisz uruchomić własną wrażliwość i szukać rozwiązań. ;) A propos - zwróć uwagę na wpadające na siebie "ławki/kartki/matki" - dość odległe, ale jednak się słyszy i to też wpływa na brzmienie całości. ;) Nawiasem mówiąc, bardzo mądrze Skrzypek Ci wszystko wyjaśnił. :)*

report |

Monika Joanna,  

Mila, pomyślę, pomyślę, w końcu może i na plusa zasłużę. No bo Skrzypek to ten mądry, ale i zły. :))) Także zobaczymy, co mi się uda wydedukować, jak będzie już, zawołam, obiecuję. :)))

report |

Miladora,  

- "przekrwionymi oczyma" - dlaczego przekrwionymi? ;) Ja bym tu widziała raczej coś takiego - "obojętnie/obserwował przypływ..." - bo to mówi o jego stosunku do szkoły i tego, co się w niej dzieje. ;) - "przełożonych na łzy i pot" - za patetyczne. Może rozważ "z przegniłych jabłek/na stole"?/ - "złotowłosa Julka nie czeka na balkonie" - dość wyeksploatowany obraz. Tamta zwrotka z matką bardziej mi się podobała. ;) Aha - zachowujesz poprzednie wersje? Zachowuj i patrz jak ewoluuje wiersz, a w końcu wszystko trafi na swoje miejsca. :)))

report |

Monika Joanna,  

Nareszcie tu dotarłaś. :) Pomyślę, jak to poprawić, ale ta Julka miała być, żeby był jakiś związek pomiędzy wersami, jak radził Skrzypek. A ta matka wyskakuje jak Filip z konopi. Także trzeba jeszcze coś innego poszukać. :) A Julka została już użyta w poprzednim wierszu, a on nie zmienia kobiet jak rękawiczek, jeszcze nie. :) A co do wersji to je mam, ale wciąż zmieniam, zmieniam, oszaleć można. :)))

report |

Miladora,  

Wiesz, czasem warto bawić się w odwracanie obrazów - Julka czekająca na darmo pod balkonem. ;)))

report |

Monika Joanna,  

A widzisz Mila, czy ja Ci mówiłam, że jesteś genialna? :)))

report |

Monika Joanna,  

Mila, chodź tu na chwileczkę! :)))

report |

Miladora,  

A teraz zauważ, że wszystkie zwrotki masz w czasie przeszłym, tylko zwrotkę z Julką nie. ;) Nie skacz po czasach. ;) Aha - "podanego na potańcówce" - nie lepiej krótko "na potańcówkę"? ;) - "nadzieje pogubiła w leśnym poszyciu" - a skąd nagle ten las? ;) Zrób tu jakąś ciekawą woltę myślową, zaintryguj czymś bardziej. Coś bym jeszcze zrobiła z włosami Julki, żeby nie były banalne. ;)

report |

Monika Joanna,  

Wolta się zrobi, ciastka są, można zaczynać. Ale co zrobić z włosami? Nie zrobię ich nagle na rudo, bo w poprzednim była złotowłosa. I przypomniałaś mi moje ulubione zdanie: "Nie mam co zrobić z włosami!". :)))

report |

Miladora,  

Skoro były w poprzednim wierszu, to może użyj tu innego określenia lub pomiń kolor włosów? No i znowu można odwrócić obraz - Julka cierpliwie/niecierpliwie czekała pod balkonem (druga część obrazu może być o nim lub jeszcze coś innego). Żongluj obrazami i słowami - przymierzaj, przykładaj, odwracaj - patrz z różnych perspektyw i pod różnymi kątami. Patrz także na to, co dookoła się dzieje - nie musisz się skupiać tylko na panu Nikt - możesz rozszerzyć widzenie. ;)

report |

Monika Joanna,  

Dobra, Mila, przyjdzie czas, to zrobi się dobrze i zasłużę na łapkę, tak jak w poprzednim wierszu. :) Pomyślę jeszcze, jakby to ubrać, a może dodam apaszkę, a może inny kolor kozaczków? Chociaż to Pan, a więc facet, to jednak musi mi się tu porządnie ubrać, a nie latać z muszką do koszuli w kratkę. :))) Także bądź litościwa i daj mi jeszcze czas, Witkacy też się czepiał, jak na jeden dzień starczy. :)))

report |

pizzaboy,  

Masz Ci coś przeciw apaszkom u facetów ? :(

report |

Monika Joanna,  

A mam! Albo szalik, albo krawat, inna opcja nie wchodzi w grę. :)))

report |

pizzaboy,  

no i mnie wyautowała :(

report |

Monika Joanna,  

Tomeczku, ale czemu?

report |

alt art,  

byłem tu przecie rano; ale tu tyle o mnie, że wolałem milczeć i udawać, że to kiemś innem..

report |

Monika Joanna,  

jak nic o Tobie nie wiem, jak mam pisać..

report |

doremi,  

sympatycznie zwariowany ten NIKT :))

report |

Monika Joanna,  

Fasolko, jest jeszcze druga wersja - początki. :)))

report |

agnieszka_n,  

Monika, czytam i czytam,i nie wiem...w 1. części tego (jak się domyślam cyklu) był jakiś polot, zaskoczenie jako dla czytelnika, a tu wydaje mi się, że brakuje troszeczkę tej iskierki, która by mnie zatrzymała, jakiegoś smaku, wrażenia, pewnej plastyki, która wciąga w świat Pana Nikt. Aczkolwiek czekam na dalsze losy Twojego bohatera. A w tym fragmencie brakuje mi "w": "biuściasta pani pchała (w)puste kartki pastele i przegniłe jabłka". Poza tym stylistycznie bez większych zarzutów, prócz tej surowości właśnie. Pozdrawiam i życzę jesiennych natchnień :))

report |

Monika Joanna,  

Aguś, no ja dziękuję bardzo. Nie jesteś pierwszą osobą, która mówi, że za surowo, że trzeba więcej emocji. Ale dzięki za dobre słowo, może jeszcze nad tym posiedzę, może uda się znaleźć tą iskrę, działającą na czytelnika. A co do biuściastej pani, to muszę pomyśleć, surowy Withkacy polecił nad tym popracować. A cykl się tworzy, może nawet coś ciekawego wyjdzie. :))) Serdecznie.

report |

agnieszka_n,  

Ja też szczerze dziękuję za zrozumienie komentarza. :)

report |

Monika Joanna,  

Z uśmiechem. :)))

report |

ApisTaur,  

indywidualność jego/ wychynęła z mułu/ szkoła szybko go przerobi na / indywiduum//;)

report |

Monika Joanna,  

Apisku, coś przerobiła, ale chyba za mało, bo nie wyszło. :)))

report |

ApisTaur,  

widać korzystne doszlifowanie pierwowzoru//:)

report |

Monika Joanna,  

korzystniejsze, jeszcze Skrzypka tu nie było. :)))

report |

ApisTaur,  

poczekaj na odpowiednią chwilę/ by ponownie podejść do "materii" / daj odetchnąć sobie/ i z "przewietrzoną głową"/ dopracujesz co niedopracowane//:)

report |

Monika Joanna,  

Pewnie tak, ale co tu niby niedopracowane? :)))

report |

ApisTaur,  

ja nie wiem/ są mądrzejsi/ mi się podoba i już//:)

report |

Monika Joanna,  

Ma się podobać, a jak się podoba, to zapraszam pod wcześniejszy wiersz, tam poznasz lepiej naszego chłopca. :)))

report |

ApisTaur,  

Moniś/ toć ja Ci tamtego komentował już//:))

report |

Monika Joanna,  

Nie dość, że ślepa to i skleroza... :)

report |

damian,  

Wychodzi ci ta proza poetycka.. w 4 wersie ciekawi mnie bardzo co to za składnikijQuery171012275894195772707_1352140690473 może powiesz?;)

report |

Monika Joanna,  

Damianku, o to trzeba zapytać Pana Nikt, mogę tylko przekazać informacje. :)))

report |

damian,  

Dobrze.. To przekaż Moniko;))

report |

Monika Joanna,  

Damianku, mówi, że to tajemnica służbowa, ale zdradzi, że koci włos tam pływa. :)))

report |

agnieszka_n,  

"wyłożonych na łzy i pot "- może lepiej przełożonych? podoba mi się to leśne poszycie, bo takie dwuznaczne, choć może wybiegam w przyszłość Pana Nikt ;)

report |

Monika Joanna,  

Pan Nikt ma się dobrze i siedzi na razie w szkole, ale zobaczymy, co się wymyśli jutro. :)))

report |

agnieszka_n,  

Niechże się wymyśla, czekam na dalsze losy i przygody :)))

report |

Monika Joanna,  

Najpierw musi tu przyjść Skrzypek i ponarzekać. :)))

report |

Monika Joanna,  

Toć to on mnie zainspirował. :))

report |

agnieszka_n,  

wiem, wiem. to dość wyraźne nawiązanie, jeśli wie się do czego. ale nic w tym złego, zawsze to jakiś nowy sposób pisania, próba poszerzenia swoich możliwości. jeżeli ty się w tym czujesz, to ok.

report |

Monika Joanna,  

Bardzo mi się to podoba, przyznam szczerze. To szukanie nowych słów, inne układanie zdań, by budować napięcie itd. A Skrzypek nie jest zły, pytałam, powiedział, ze to zaszczyt. :)))

report |

agnieszka_n,  

to dobrze. a składnia całkiem inna, jak i środki wyrazu, ale taki to styl. z perspektywy czytelnika, miło czytać i obserwować.

report |

Monika Joanna,  

Aguś, różnica tkwi też w umiejscowieniu bohatera - mój siedzi w teraźniejszości. :)

report |

Veronica chamaedrys L,  

...Pana Nikt na lekcje matematyki do siebie zaprazszam...:)

report |

Monika Joanna,  

ale obiecujesz nie bić linijką? :)))

report |

Veronica chamaedrys L,  

...powiem mu tylko: ośmiel się być mądrym, jak nie posłucha, rozumiem...:)

report |

Monika Joanna,  

To już mnie bierz, ja mądrzejsza z cyfr. :)))

report |

Veronica chamaedrys L,  

...mnie o liczby chodzi...cyfry to tylko znaki graficzne...:)

report |

Monika Joanna,  

Z liczb coś pamiętam, nawet matmę finansową chciałam. :)))

report |

Veronica chamaedrys L,  

...wszystko jest liczbą, jak mawiał Pietia.Goras...:)

report |

Monika Joanna,  

Nie znam gościa, ale mówił mądrze to mi pozostaje tylko się pokłonić. :)))

report |

pizzaboy,  

To ja może wilkiem trochę zerknę. Bilet ściąga mi się szybkim łączem do ławki ostatniej, złotowłosą Julkę najłatwiej zeń dostrzec można. Obserwując chemiczny przypływ uczuć do rzeczonej powyżej; karykatura winowajcy rysuje się sama. To na teraźniejszą chwilkę tyle, ale ja tu jeszcze wrócę ;)))

report |

Monika Joanna,  

Miałeś być pełny i obiektywny, Tomku. :)))

report |

pizzaboy,  

Przepełninym ja Ci ogromnie i nie o trzewia me tu idzie. Duma mnie rozsadza niczym trotyl skałę, a i obiektyw ostrość ustawił odpowiednio, przeto pstrykam ci ja fotkę uśmiechniętej klasie ;)))

report |

Monika Joanna,  

Ty mi się tu w fotografa bawisz, a to nie ten cyrk, nie te małpy, nie na to liczyłam. :)))

report |

pizzaboy,  

Dobra , Rezolutny Trzpiocie bo zamęczysz starego. Tak bym to po Milowemu określił "nie nazbyt płynie" już sam początek: jeden z piętnastu/ póki starczyło odwagi// obojętnie obserwował- "o,o,o,o, choć to fizyce wbrew wskazówka cofa się". Bez zarzutu dwie ostatnie, ale byś się uśmiechnęła cmoka w czółko po ojcowsku ;)))

report |

Monika Joanna,  

Cmok w czółko dostępny, za wytykanie oczu. I nie zamęczę, spokojnie, bo kto będzie czytał dalsze moje wypociny, co, Tomeczku? :)))

report |

pizzaboy,  

Taką Ci lubię a to i jeszcze masz na zachętę byś się owocnie pociła ;))) http://www.youtube.com/watch?v=PbBF1BUGwy8 bo motyli nie lubisz :(

report |

Monika Joanna,  

Motyle są słitaśne, a mi daleko do landrynkowego różu. :))) A za nutki dziękuję, nie pocę się nocą. :)))

report |

pizzaboy,  

To na dobranoc dzielę się z Tobą zielonym żelkiem lekko kwaśnym ;)))

report |

Monika Joanna,  

Jednym? O Ty nicponiu, oddawaj paczkę! :))))

report |

pizzaboy,  

jaka to pazerna dopiero co pod siedzeniem w autobusie znalazłem z piasku oczyściłem takiego malusiego a Ona całą paczkę zaraz ech ;)))

report |

Monika Joanna,  

Biedronkowe lepsze, nie znasz się. :)))

report |

jolka (Jolanta Steppun),  

Poczytałam kilka wierszy - podobają się bardzo... wrócę do nich jak znajdę chwilę, dziękuję za wiesz... pozdrawiam :)

report |

Monika Joanna,  

Jolu, moje wierszowe progi są absolutnie zawsze otwarte dla czytających, więc zapraszam :) i nie dziękuj, zasłużone przecież.

report |

damian,  

cóż.. ta proza to nie jak adama mickiewicza..;)

report |

Monika Joanna,  

Damianku, czyli co? nie tak nudna? :)))

report |

Redcherry,  

Wart przemyślenia;)

report |

Monika Joanna,  

a to chyba dobra oznaka ;>

report |



other poems: do dna, ., co wieczór tuż po, cisza, potrzebuję tylko dwóch słów, rozkładanie, Tak łatwo jest manipulować marzeniami., tu kiedyś stał dom, zbyt piękna, emancypatia, dwa miesiące i dni, nigdy nie będę fotomodelką, punkt widzenia damy pik, więcej zdjęć, nie będę robił nadziei, Wybaczę pokąsane ramiona, Brakuje tylko butelki rumu, Wiatrolotnia, zostawiam ślady, raz w tygodniu odmawiam podpisu, ostatnie słowa do byłego, nigdy nie dostałam czerwonych róż, jabłko zjedzone do końca, najlepiej kochać się z artystami, odlecę gdy zamkniesz oczy, stopą zawsze wskazuję wyjście, Powrót z sabatu, z ostatniej chwili, nie czuję się nimfomanką, krople z rozgryzionej wargi, inicjacja, podróż w głąb, zanim przylecą żurawie, Księżyc, usypiam krzyczące dziecię, nie przechodzę na drugą stronę, studium zielonych pastylek, Jazda bez trzymanki, Robię rachunek sumienia, mamo., prowokacja, siódma czterdzieści pięć, profanum, gwałt, zaklęcia, nów, szaro-czerwone ślady, zatańczmy poloneza, Przesypuję szkiełka, przenikanie, tango, pikanteria, pożegnanie, nie tędy droga, wieczna impreza na sienkiewicza, Ciemność nie bawi się w chowanego, barwność kobiety, krawędź depeszy, obmowa, układanka*, nie bawi już, w górę i w dół, mamo nie głaszcz boli, naucz się pisać smsy, laleczka, układanka, motyle, nocne szepty, zielonym tuszem, zapach mandarynek, w kabaretkach, posłuchaj, romans z mrozem, numer seryjny, w ciemności pełnej niedopowiedzeń, przecież mówiła, że nie zamierza pisać, estera, nie mów, jak wygląda dzień, rozsypane oddechy, rocznicowy, na polanie, ambaras, włamanie, stopklatka, nago, w szklance, dzień ostatni, niemowa, brakuje świtu, w otwartym oknie, zamiast listka, kierunek wiatru, wyznanie, przeszłość, podzielne przez dwa, obrona konieczna, Kopciuszek, piruet z różą, cisza w kolorze sepii, wiem, Odpowiedź, Pan Nikt w szkole, Pan Nikt - początki, Świtanie, Słoność, nie tylko tam, Metamorfoza, Prośba, Przysięga kurtyzany, artystycznie, Bajka dla dorosłych, Godzina, Spod poduszki, Wybieram zniszczone schody, Laleczki, Zaknebluję pożądanie, Gwiazdy na paznokciach, Każdej nocy, Posłuchaj, Ucieczka, Mamo, zgubiłam klucze..., Zagubieni, Pukanie w okno, Posłuszeństwo wygnaniem, Spotkanie po latach, Ostatni raz, Oddechy, Parkour, Z pamiętnika Żydówki, Spacer po szkle, Tańcząc ze..., Wyjście awaryjne, Świt, Przeznaczenie, (Nie) dokończone, Zburzone zamki, Podaj ogień, Pamiętasz tamte noce, mademoiselle, Masz dokąd uciec?, Kiedyś ciekawsze były smerfy niż dziewczynki, Jesienią nie wstydź się łez, Buty pod kolor bielizny, Księżyc, Kobieta dla..., Feministycznie, Oczko w rajstopie bramą do nieśmiertelności, Szukając na niebie wczorajszych wielorybów, Nie patrz w górę. Nie będziesz zmuszony do nazywania kłamstw, Wczorajsze wino, Za dużo, Szczęśliwe dzieciństwo ma zdarte kolana,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1