hossa

hossa, 1 september 2013

psie poletko

przydałby się pęczek wróżek
na każdy z tygodnia odnóżek

w poniedziałek
żeby się wstawało hop siup
tralala

a wtorek
żeby ogłoszono dniem wolnym
dla kobiet

w środę
niech się dzieje co chce
wesoło

w czwartek
mogłoby popadać deszczem
pieniędzy

żeby w piątek
wyskoczyć na termy i wrócić
w niedzielę

a sobota 
niech od rana posprząta się sama


number of comments: 78 | rating: 28 | detail

hossa

hossa, 22 january 2013

przenikliwość

bo bywa i taki
który przenika przez skórę bez słowa
pąsowi nawet cienie na ścianie - wzrok
 
dłuto w niecierpliwych palcach – jego dziełem przestrzenie
niewysłowione chcą szeptem opowiadać o sobie
a krzyczą: patrz
patrz mocno jakbyś chciał przemienić
nasze ciała w twój chleb


number of comments: 78 | rating: 33 | detail

hossa

hossa, 7 october 2013

wokół jeziora szalone dzikie

z otwartym pyskiem gnało wietrzysko
drżały gałązki i liście wszystkie
 pod butem pedał wbijał się w asfalt
nie wchodził żaden w rachubę  falstart
 
było naprawdę ślicznie lirycznie
że tylko wzdychać śpiewać oddychać
wykręcić piruet gdyby się dało
wygiąć blaszane srebrzyste ciało
 
no i się stało: stało przy drodze
długie zielone okiem proroka
ściągnęło wodze– wiatr dzikie złotko
może zawiewać teraz piechotką


number of comments: 76 | rating: 13 | detail

hossa

hossa, 23 september 2013

miły mój ty się mnie nie bój

bądź mi grzanką ja będę masełkiem
bądź mi łódką ja będę wiosełkiem

a jeśli zechcesz daj mi tylko znak
a obudzi się we mnie coś na wspak

będę lwicą pawianem i gruszką
świnką morską lub morską poduszką

nawet nauczę się w makao grać
naprawdę kobiet nie trzeba się bać

a kiedy zechcesz zdradzić proszę idź
drzwi będą zawsze otwarte idź idź

tylko na miłość ubierz się ciepło
no na co czekasz? wahasz się lekko?

miły mój ty się mnie nie bój
tu jest żelazo tu ogień no kuj

żesz

i wszyscy tralala lala lala


number of comments: 72 | rating: 17 | detail

hossa

hossa, 17 september 2013

Hopzdołka

to nie deszcz pada od rana
to pada bita śmietana
z czekoladową posypką
a że pada trochę szybko

może nawet ciut za szybko
to trudno czasem się zdarza
kiedy podmienią kucharza
że nowy lubi zamieszać

piorunem warzechą w chmurach
dobrze że nie w konfiturach
te bowiem spadając z góry
w kałuże strzeżące dziury

i w inne liczne otwory
przesłodziłyby potwory
a słodki potwór to zmora
kiedy mu w trzewiach gra i gra

bez kitu Hopzdołka na dwa


number of comments: 66 | rating: 15 | detail

hossa

hossa, 11 january 2012

próba

nie tak łatwo się umiera
więc przygotowałam 
dokładnie zęby

trzeba spłukać
smak kilograma relanium

u lampy zadyndał skórzany
wizytowy krawat męża

gorąca woda w wannie
dysząc czekała

znalazłam żyletkę
włożyłam głowę do piekarnika

i usłyszałam
- mamusiu!

na nic nie  mam  czasu


number of comments: 57 | rating: 19 | detail

hossa

hossa, 10 march 2012

Bywa

że mężczyzna pokocha kobietę
znacznie mocniej niż pierwszego wielbłąda
czarną bemkę
nawet obietnicę zbawienia  
 
Przynosi jej wtedy pióra skórę i mięso
smocze zęby ubija wokół zmęczony zasypia
szybko je dużo lub nie pije często lub nie rzadko
ma czas wychodzi po raz kolejny
 
czy przeskakuje mur napada bank wraca
po nagrodę ślepnie nie widzi
kiedy kocha kobieta głodna lwica
to przy niej psikus


number of comments: 56 | rating: 25 | detail

hossa

hossa, 13 february 2012

tropiciel bajek

myślisz nie ma i czujesz żal                 
że zasnęła pod głębokim śniegiem      
że ją porwał na strzępy wiatr                  
lub zostawił           

ale nie wiesz że pewien chart                             
kiedy chrapie porusza łapami   
i przemierza cały ten świat     
by ją znaleźć


number of comments: 55 | rating: 20 | detail

hossa

hossa, 27 december 2013

W Boskim Biurze Projektowym

wśród galaktyk mlecznych form
źdźbła wystają ponad głowy
ponad nimi chmurny sztorm
 
niesie niesie łuskę światła- czas
wypełnić Atlantydę
już wytarta gumką mgła  
 
ze szczeliny z prądem promień
płynie papilarną ścieżką  
w Atlantydy anatomię
by nasączyć cegły kreską
i rozjaśnić miąższ


number of comments: 51 | rating: 21 | detail

hossa

hossa, 9 november 2012

starzec otwiera usta

zabiera w podróż trzeba z nim być
stanąć nago obok kobiet z dziećmi - patrzeć
w plecy ukochanym mężczyznom
dopóki nie znikną
 
ziemia
poruszała się jeszcze kilka godzin później
wygrzebać się z niej żeby przeżyć  
śmierć niepojętą w żadnym wyobrażalnym


number of comments: 48 | rating: 27 | detail

hossa

hossa, 24 april 2012

Misterium- proza, której nie pozwolono być poezją

Masz odwagę przejść noc z pewną kobietą?
To najpierw ją zobacz.

Blondynka? Brunetka? Długie czy może krótkie włosy?
Jest szczupła, o chłopięcej sylwetce, a może ma krągłe, pełne biodra?

I jak? Jak wygląda? Cała jest twoja.
Oprócz piersi. One już są.
Drobne, z łatwością zmieszczą się w męskiej dłoni.

Czy wciąż jest dla ciebie obcą kobietą? Może zdążyłeś ją polubić?

Mam nadzieję, że tak, że jest odpowiednio ładna, ponieważ
cztery lata wcześniej coś jej obiecałeś, a za dziewięć godzin
urodzi twojego syna.

I to się stało- już.

Jesteście w domu. Przed wami pierwsza noc w trójkę.

Ty- młody ojciec. Kompletnie zagubiony ale starasz się.
Przecież jesteś twardzielem.

Ona- pierwszy raz została matką i właśnie obudziło się w niej zwierzę.
Zagryzie każdego, kto może zagrozić w jakikolwiek sposób jej potomstwu.
I gryzie na oślep, ale zwierze w niej jest bardziej zagubione od ciebie.

Noc.

Na twoich oczach, dwa drobne kawałki mięsa- mini, mini B
zmieniają się w DDD, do ciężkiej potęgi.

Czegoś tak wielkiego, napiętego, poprzecinanego fioletowymi dopływami
jeszcze nie widziałeś, chociaż zwierzęta gospodarskie, na przykład
czworonogi o ciepłych oczach, rasy biało-czarnej, nie są ci obce.

Mleczny ocean płynie pościelą, ręcznikami a twoje dłonie
bezradnie dotykają niekończącej się fabryki mleka.

Czterdzieści stopni gorączki- ona.
Niepoliczona ilość kroków wokół piersi- ty.
A między wami syn. Płacze.

I nagle przestaje. Zasypia wtulony.
Dzieje się bliskość, moment, w którym cały świat mieści się w ustach.
Misterium karmienia piersią.


number of comments: 47 | rating: 16 | detail

hossa

hossa, 29 january 2013

noc zorzy

nawet jeśli potrwa zaledwie dziewięć i pół tygodnia
nie pozwoli zasnąć - będzie dokładnie tym
czym dla wiersza nierozmydlona puenta: drganiem jasnocieni
przeniesionych w podkorowe burze
 
które łagodnie wygaszą wypłukane palce
z czterech pór roku


number of comments: 47 | rating: 23 | detail

hossa

hossa, 1 december 2012

recenzja pewnego wiersza z listopadowego konkursu

proszę zauważyć: krój dla zmarzniętej kobiety
 
idealny w kursywie
pachnie nadgarstek czułość między wersami dialog
 
kiedy ona w sukience
i chwilę będzie jeszcze on ogrzewa jej dłonie
 
nie żal za takim wierszem
w kosmos


number of comments: 44 | rating: 19 | detail

hossa

hossa, 9 september 2013

Dobranoc. Dzień dobry

Dobranoc. Dzień dobry ukrył nochal
za widnokręgiem. Pewnie mu głupio
znów narozrabiał

a wcale nie chciał świecić po oczach
teraz pod chmurą trzyma się za ucho
tyle wysłuchał

że parę ptaków skąpał w jeziorze
bez piórek. Dziwne- przecież padało
i zimna woda

Dobranoc. wzdycha Dzień dobry- szkoda
no trochę szkoda że taka była
mokra pogoda


Dobranoc. Dzień dobry śpijże już noc 
do diaska. Liczy baranki: jeden
przy szóstym zasnął


number of comments: 43 | rating: 13 | detail

hossa

hossa, 2 may 2012

zapas

nie żaden przypływ odpływ
a szum
 
muśnięcie w stopy
pierwszy krzyk smak
głęboki oddech
 
i cały ten zachwyt
nienapatrzenia
ile się tylko zdąży
zgromadzić na nie wiadomo co


number of comments: 43 | rating: 30 | detail

hossa

hossa, 7 december 2011

tak mógłby wyglądać początek

trzy dni mówili; ryzykant i głupek.

wolał zające od ludzi w zimie
wykarmił stado jeleni a ponad wszystko
ukochał chore jastrzębie. więc przynosili.  
 
pierzasty pułk połamańców z szopy
starej jak on wypuścił tej wiosny  
odszedł spokojnie - tak mógłby wyglądać koniec

gdyby nie miłość
do lotni.


number of comments: 43 | rating: 21 | detail

hossa

hossa, 5 april 2012

Do koszyczka

chyba zniosę jajko
na twardo z przyklejonym dzióbkiem
Kaczora Donalda: nie płacz-
kochanie  
można przejść Czerwonymi Wierchami
przepłynąć na plecach, żabką, pieskiem
i zapomnieć 
w CCC z letnim modelem Lasockiego
 
naprawdę wiem chwilowo-
pomaga: przekopywanie ziemi
zajadanie szarlotką, zalewanie łzami
- nie na wieczność - chcesz

kwadratowe jajko
od dziwaczki?


number of comments: 42 | rating: 17 | detail

hossa

hossa, 10 april 2014

w powietrzu para

gałązka w dziobie
rozmigotane piórka
prologiem wiosny

pękła skorupka
w ogródku słońca
żonkilowy song

w źrenicach trawa
w dłoni ciepły kamyk
zagubiony bąk

palcem na szybie
mazai dobre myśli
wodnym inkaustem

niesie pocztę do nieba


number of comments: 42 | rating: 15 | detail

hossa

hossa, 26 november 2012

z nurtem

coraz częściej wracam do nudnej łąki
nudnych krzewów winorośli
z których nudne puszyste obojnaki w bieli
sporządzają nudne czerwone wino
 
znudzeni pijemy je bez umiaru
ułożeni nago pod nudnym drzewkiem jabłoni
na którym nie ma żadnego ciekawego jabłka
pełnego wyemancypowanych snów
 
znudzona pomagam znudzonemu tobie
zmniejszyć wzrastające stężenie pyłków


number of comments: 40 | rating: 20 | detail

hossa

hossa, 12 november 2012

no jeż czy nie jeż?

bo jakby inny niby kolczasty
jednak niewinnie przetuptał dróżką
 
pyszczek przed nóżką tyle go było
co ruszył trawą i po zabawie
 
z zielonym jeżem to nigdy nie wiesz
czy się wydawał czy był naprawdę


number of comments: 40 | rating: 25 | detail

hossa

hossa, 11 april 2012

ktokolwiek widział kto wie niech zmilczy

rzecz tu się stała rzecz niesłychana
z zimną krwią podano kolana
pewnemu panu w pracy
na tacy
 
wszerz w poprzek pan kolana obejrzał
dokładnie z każdego ujęcia
uważnym słowem skropił
rzecz opił
 
rzecz tu się stała rzecz niesłychana
zatrzepotały się kolana
zatrzepotały okiennice
 
aż z parapetów pospadały
doniczki różyczki i mszyce
które w tym czasie właśnie
o Bradzie Picie snuły baśnie
 
no niech to piorun …


number of comments: 39 | rating: 10 | detail

hossa

hossa, 27 september 2014

nakapało tak przy okazji

na zieleń kartki czarnym tuszem 
ni to palmą ni kapeluszem
zastygło na cienkiej nóżce nad
kształtem pełnym po brzegi wzruszeń 
                                                 
tak przy okazji rozlany kleks
zmienił się w nią i w niego
a między nimi usiadł czarny tuszopies  
co ogon dzierżył w górę
 
dokładnie tam gdzie przykrył kartkę
tytuł z grypsowego pyłu


number of comments: 39 | rating: 11 | detail

hossa

hossa, 19 may 2012

Krzysztof H. psuje się nocą

ma ten facet niezwykłe wyczucie
że potrafi tak zepsuć się nocą
kiedy świateł już dawno nie widać
ani znaków żywych czy martwych
 
może księżyc mi drogę podpowie
lub na skróty przeprowadzi mleczną
mógłby przecież choć jeden raz w życiu
coś powiedzieć niż świecić się wiecznie
 
mógłby nad lasem i do kompletu
trochę prowadzić trochę kołysać
soczystą baśnią zerwaną z nocy
gdyby tylko chciał – lecz nie chce


number of comments: 37 | rating: 12 | detail

hossa

hossa, 3 december 2012

paleolit

nasza matka
wypiętrzone ma bruzdy
gdzie nie sięgnąć  
w jej głodne usta ojciec wrzuca dzieci
 
najpłodniejsza
żarłoczną jest żywicielką rodziny
kocha nas odradza
w naskalnych śladach
podziw i strach
 
płoną grzywy  
czy słyszysz
tysiąc kopyt wznieca światło


number of comments: 37 | rating: 19 | detail

hossa

hossa, 28 october 2012

port na szkle

Mistrza, w jedną noc zaledwie wyszronione mroźne dzieło
- w dębowych sękach sufitu, ponad szklaną za granicą:
białe kutry, żagle z pyłu, zgięte brzegom oceanu

palmy jak w Malediwach, znaki, na puszystych plażach
cichych, które wyszły poza ramy, drażniąc językami
blachę, ona wzdycha - trwałe nocą płynie rankiem.
odwilż.


number of comments: 37 | rating: 20 | detail

hossa

hossa, 4 february 2012

ropa nie benzyna

trafił mróz dieselka
w serce mechaniczne  
kruche delikatne
prawie ceramiczne  

a to chichot był nie mróz ledwie mazał esy
niechby chociaż ściął na maxa
żeby
popękały szyny mosty błony
w uszach lśniły sople
śnieżne wierchy kruszył but
wtedy

zagarnęła zima Plac Wolności
trzy miesiące rozpisała dzień po dniu
grzała Flora Fauna Serengeti krew
nie woda; szło się


number of comments: 36 | rating: 16 | detail

hossa

hossa, 17 may 2012

gdybym był poetą...wtedy*

co wtedy?
powiedz powiedz a najlepiej zagraj
czy inaczej byś nazwał drabiny
nieba które odkryłeś lecz dojść tam
trudno
 
inaczej szeptał o rudych włosach
czasie odmierzanym pociągami
skąd do dokąd to i nie wiadomo
za czym
 
powiedz bo nie wiem kto jest poetą  
czy ten co wierszom zdejmuje majtki
czy ten kto widzi że pieści molo 
morze
a w błysku dobranoc gdzieś na łące  

 
 
 
* cytat z Bazyliszkowego komentarza
 


number of comments: 36 | rating: 17 | detail

hossa

hossa, 30 may 2012

mamy często przymykają oko

w nocy czujne sarny
gotowe do biegu
sprawdzają temperaturę księżyca
w dziecinnym pokoju
 
dyskretnie zasuwają firanki
udają że nie widzą

Pinokia pod łóżkiem
znowu nie odrobił lekcji
 
anioła stróża odmawiającego różaniec
miał iść na randkę ale cóż: obowiązki   
 
i krasnoludków na brzegu łóżka
kłócących się jak zwykle
 
kto posprzątał po kolacji
ten w nagrodę śpi ze  Śnieżką






/ wyszperane z głębokiego archiwum/








number of comments: 35 | rating: 21 | detail

hossa

hossa, 20 november 2012

Nie było cudu

Widziałam ogród. Nie przekwitały w nim magnolie,
jakby się wściekły od słońca, a było go więcej, niż mogły ogarnąć zmysły.

Widziałam dom. Kobietę nad białą koszulą,
jakby się wściekła, tak dokładnie prasowała kołnierzyk, a koszul
wokół niej było więcej niż grobów na cmentarzu.

Prowadziła do niego brama, otwarta jak biblia i lipowe postacie jak z baśni.
Piękne, jakby się wściekły.

Przeczytałam o nowym archeologicznym odkryciu – znaleziono szczątki.
Nie wierzę.


number of comments: 35 | rating: 13 | detail

hossa

hossa, 25 february 2014

nie ma żartów

kto by pomyślał kto by zgadł
że cuda mieszkają w misce
do której mąkę wrzucił skrzat
i jeszcze coś tam- zaiste

drożdżowe dziwy w lodówce
prawie wyparły pokrywkę

nie mieści się w małej główce
czar więc skrzat połyka rybkę
po czym wałkuje wszech koło
wycina z niego trójkąty

i karmi konfiturami
i piecze minut piętnaście
i zjada wszystkie dwanaście
aż złagodnieje

z rogalikami


number of comments: 34 | rating: 11 | detail

hossa

hossa, 16 october 2011

przymrużajka

gdybym była spokojną rzeką, na przykład
takim nilem
byłabym na początku, w środku, na końcu
w jednej chwili

nie, to niemożliwe, nil nie jest potokiem    
zerwanym z gór 
płynie dostojnie, niczym hetman podkręca
wodę, w nosie

ma wszystko, leniwie omija kamienie
poi, żywi
nawilża suchą pustynię, nie na niby   
i byle jak

a (ostatnio pojawiły się)
 
gdybym była młodą smoczycą, na przykład
z jedną głową (jedna jest po prostu praktyczna)
to chciałabym mieć siedem par łap i tuzin
ocząt, zamiast

skrzydeł, tak myślę i myślę: srebrny motor?

i tak zasuwać mleczną drogą
do gwiazd


number of comments: 34 | rating: 1 | detail

hossa

hossa, 31 march 2012

Zmniejszyłam się

do główki  szpilki, a co.

Raz w życiu można? Można.
Chyba, że będzie fajnie, to więcej razy.
 
Chciałam zobaczyć świat z grzbietu biedronki.
Ale czego się chwycić? Same kropki.
Ani jednego przecinka.

Za to Dobre Rady: nie ujeżdża się biedronek.
Nie wypada zmniejszać się.
Rośnij, rośnij!


number of comments: 34 | rating: 10 | detail

hossa

hossa, 23 may 2012

mam dla pani skowronka

taki mały szary ptaszek zawsze po słowiku
i garść poziomek z bitą śmietaną
 
że zbyt mało wiem  
nic nie wiem na pewno
proszę wybaczyć przeszłam
 
po stosach pani wierszy
płonę milionem
sposobów na samozagładę
doskonalonych metaforą
 
zamiast palców z dzieciństwa
zobaczyłam inne unoszone smutkiem
 
martwię się-
jak długo można fruwać na takim paliwie
i nie pacnąć?


number of comments: 34 | rating: 23 | detail

hossa

hossa, 1 february 2012

płomień

wędrował powoli
nieśmiało może bał się
głębszego oddechu

że za prędko zbyt nagle za dużo  
na raz zaczerpnie i spłonie  
nim rozbłyśnie całe to wokół

i była cisza
ale nie taka zwykła
inna przejrzysta żywa

żarzy się jeszcze


number of comments: 33 | rating: 23 | detail

hossa

hossa, 2 july 2012

Legenda całkiem zmyślona

przed wielu laty pewne wzgórze
zamieszkiwały skrzaty leśne
i budowały w wielkim trudzie            
miasteczko piękne niby we śnie
 
ciężka to była praca żmudna             
osada jak na drożdżach rosła
lecz pojawiła się obłudna             
zła czarownica z miasta Krosna               
 
że nie lubiła skrzatów wcale              
ni śpiewu ptaków ani lasu            
rzucała czar jedząc robale         
sycząc: budować szkoda czasu           
 
na miotle siedem dni szalała
żaby i węże przemieliła  
w końcu nad miastem rozsypała          
czarami w skały zamieniła         
 
stoi Miasteczko Skamieniałe
w którym do dziś mieszkają  skrzaty          
i za ciasteczko całkiem małe  
dają poziomki albo kwiaty
 
 
 
 
ike z wielkim dziękuję
za wyrównanie bajki:)


number of comments: 33 | rating: 14 | detail

hossa

hossa, 11 july 2011

nie było cudu

Widziałam ogród. Nie przekwitały w nim magnolie,
jakby się wściekły od słońca, a było go więcej, niż mogły ogarnąć zmysły.

Widziałam dom. Kobietę nad białą koszulą,
jakby się wściekła, tak dokładnie prasowała kołnierzyk, a koszul
wokół niej było więcej niż grobów na cmentarzu.

Prowadziła do niego brama, otwarta jak biblia i lipowe postacie jak z baśni.
Piękne, jakby się wściekły.

Przeczytałam o nowym archeologicznym odkryciu – znaleziono szczątki.
Nie wierzę.


number of comments: 33 | rating: 4 | detail

hossa

hossa, 4 october 2011

ślady

odcisk należy do piasku
                    - Wieśniak

nieprawda - należy do fali
zabierze go i zniknie

pozostawi rysy
płytkie żłobienia
bliżej brzegu
nic
 
z którego tak trudno wyjść
przed zmierzchem


number of comments: 33 | rating: 6 | detail

hossa

hossa, 29 march 2013

ot

bywa że jest się
w kropce świątecznej 

a było napisane
piec 50 minut - nie wyciągać wcześniej

ale skórkę miała ciemną
pchała się do nieba

jeszcze moment a poszłaby
dachem piekarnika

i szukaj

babki w polu kiedy grudzień marzec
ima


number of comments: 33 | rating: 11 | detail

hossa

hossa, 16 july 2014

płotek

nic nie mogę ci dać               
ponad sny wyśnione najpiękniej     
jeszcze dorzucę zachodów garść     
chcesz?

to wszystkie zabierz        

nic nie mogę ci dać
ledwie kęs kalekich wyrazów
dorzucę jeszcze szkatułkę łez
chcesz?

bogactwo zabierz

na kamień węgielny

i niechaj patrzą zadziwieni
że pośród mchu krzaków kamieni
rośnie sobie dom

dom
waniliowy dom
dom

waniliowy otacza go 
mmmmmmmmmmmm


number of comments: 33 | rating: 12 | detail

hossa

hossa, 8 november 2012

Idzie człowiek idzie

i spotyka diabły, różne:  kwadratowe
wielkie, kurdupelki - uczy się języków.
 
Dokarmia je z ręki, żeby pozwoliły
przejść, lecz czasem tylko
to siąść i zapłakać, kiedy stanie diabeł
bez jaj.   
 
Takiemu to nie ma
nawet co urwać.


number of comments: 32 | rating: 17 | detail

hossa

hossa, 22 september 2012

wybiła dwunasta

przystanek przed rozbiórką  –  w samą porę
spójrz:  za moment przejdziesz światłem
 
z lampki w takiej ciszy słychać wosk  –  gaworzy
o porośniętych dachach
 
mchem przekładasz strony
jesiennego słowem
przywołuje miętowy dom sad i kwiat limonki


number of comments: 32 | rating: 23 | detail

hossa

hossa, 4 january 2013

trzy stonogi

dwa tysiące krążowników
stado słoni w bereciku
darcie pierza słup żyrafa
osiemnastka i lunapark
na dodatek
 
kilo gwoździ wbitych w ścianę
toczy z zatok dziką pianę
a to taka mała czaszka
 
i zaczyna się leżaczka -  już jej niosą
pociąg biały z wagoników higienicznych


number of comments: 32 | rating: 12 | detail

hossa

hossa, 6 april 2012

A wy co?

stoją, gapią się i nic.
ani jeden piorun nie trzaśnie  
w drzewo i żadnych oczu
płaczących krwią
 
w pobliżu: łagodny uśmiech
białe szmatki, złote kędziorki: taka lambada
z niesfornym wiatrem. 
 
jasne. czekają.
jakby łatwiej było wytargać za uszy
z dołka niż zasypać go wcześniej.
 
natomiast na was moje wierne  
mogę zawsze liczyć: w najmniej odpowiednim momencie
podłożycie kopyto i pieprznę.


number of comments: 31 | rating: 13 | detail

hossa

hossa, 4 september 2011

napisać psa

kocham psy
ale
nie umiem rysować ani malować
dlatego wzięłam pióro i go napiszę

najpierw pysk jak u wilka
zakręcę  sierść jak u pudla

kolor mu napiszę literkami
b i a ł y  jak owca na hali

a małymi  zmniejszę do
rozmiarów pinczerka  

wsadzę do kieszeni
żeby się nie zgubił

jak moja Sonia
z oklapniętym uchem


number of comments: 31 | rating: 17 | detail

hossa

hossa, 18 december 2013

ułomki z sekund

u zbiegu dróżek na pierwszym schodku
upadł znielubienia plan
dzisiaj serwetka zmięta w kieszeni
miękko układa się w skan
 
może to wszystko nam się wyśniło
dłonie magnolie i wino
u zbiegu dróżek nic nie jest pewne
śmieje się do nas kasyno
 
nie wiem czy warto może nie warto
o czym najlepiej jest śnić
może o tobie a może o nim
może najlepiej śnić nic


number of comments: 31 | rating: 17 | detail

hossa

hossa, 25 november 2012

życie na kredens

ot zwykła ściema bajer czarnych oczek
magia futerka przetartych rękawów
słodka czapeczka to wytrych do trumny
bo spać nie pozwoli myszak okrutny     
 
i jak go weźmie na streptiz przy lampie
to trzeba będzie opowieść wysłuchać
że myszy były są i będą wredne
za drogie zboże wódka ciepła licha
a kredens szary i w ogóle lipa
 
nie zabierajcie do łóżka myszaka
choćby wyglądał na misia pluszaka


number of comments: 30 | rating: 17 | detail

hossa

hossa, 21 september 2011

ej, malutki, malutki, malutki

tobie lasy, doliny, oceany
twoje skały, nimi miotasz jak młotem

przed siebie, przed tobą ojciec, we śnie
do dna rozgarnia wodę, chłopiec

zniknął mu w niej pod rzęsą, malutki
co ty im kiedyś odpowiesz


number of comments: 30 | rating: 14 | detail

hossa

hossa, 9 november 2011

Magda cudownie pomnożona

Bóg ma poczucie humoru, czasem mówi: nie  
 
Kirk Douglas nie otrzymał roli
o którą codziennie się modlił
i dobrze -
film przyniósł same straty szybko zszedł z ekranów kin.
 
i dobrze -
pomyślałam o jej sercu wątrobie nerkach
niewiele z mięsa zmarnuje się


number of comments: 30 | rating: 3 | detail

hossa

hossa, 29 january 2012

wina Camerona

mokro wietrznie zimno biało chmurnie ledwie
liże promyk dachy w wielkim mieście: snuję

o Pandorze ziemi obiecanej górach
zawieszonych o najczystszych duchach w szepcie

drzewa matki i w błękitnej skórze:  widzę 
grzbiet pomarańczowy w locie pazur opium

kina wciska w fotel zdradzam ciebie znowu
katar zamiast mieszać z nabożeństwem zupę


number of comments: 29 | rating: 16 | detail

hossa

hossa, 26 march 2012

Poranek

Zaspane dzisiaj
co mi przyniesiesz
takie całkiem nowe?
 
Żegnaj senność - już czas
zostawić cię w dobrym śnie

nie wypuszcza dłoni łagodność nocy
a nienazwane blisko 
pragnie wydarzyć cud


number of comments: 29 | rating: 21 | detail

hossa

hossa, 21 september 2012

w Żołędziowie

dąb stał z poważną miną wszystkie zliczył przed zimą
pustych: tysiąc zostało - drzewo się rozpłakało
 
gdzie was dzieci poniosło czasu wiosło?
źle wam było na drzewie czy za biednie ?
z jakiej ziemi czerpiecie czy chudniecie ?
kto wam las opowiada kto spowiada?
 
Żołędziowo smutek żal okrył bielą niczym szal
 
wersja dla dzieci:
 
i opadły mu liście
i zmieniły się w złoto
 
wersja dla dorosłych:
 
westchnął pokiwał głową
i poszedł na dębową
 
wersja przegięta lirycznie:
 
i szydełkiem nadziei
dzierga różowy kleik
 
wersja motywująca:
 
zajmijżeszsię robotą
dębie -  nie porą płochą


wersja romantyczna:

rozszumiały się wierzby
o! dąb będzie uległy

wersja dla taktyków
według Veronici:

żołędziowe żołnierzyki
rozrzucone po biurku
istny chaos

wersja dla księgowych:
według Vrbi

na druciki nawleczone
zawsze będą policzone


number of comments: 29 | rating: 15 | detail

hossa

hossa, 29 april 2012

jak śliwka w kompot

wpadł taki na mnie  
od ucha do ucha
i dookoła głowy
 
o owocach dzikiej jabłoni
na niekończące się baterie
na wyspie bardzo ludnej
 
złapałam- nie puszczę
trzeba rozczesać


number of comments: 29 | rating: 13 | detail

hossa

hossa, 28 april 2014

lecz popij zieloną herbatą

pierwszy posiłek bo pierwszy: niech krewki            
listek sałaty z plasterkiem rzodkiewki
         
drugi posiłek: to bezpłciowy jogurt             
wątłe bakterie hen niesie mleczny nurt             
popatrz na niego (i odłóż dla niego)
            
trzeci posiłek szaleństwo marchewki            
(z pstrokatym groszkiem tańczyła walca)           
w sam raz deserek dla twojego malca
            
czwarty posiłek: jabłuszko jabłuszko            
(potrafi mruczeć pektyny do uszka)
podaruj Ewie witamin kuszenie
 
piąty posiłek: (dieta mowi że pięć)
skonsumuj kogo/co jeśli tylko masz chęć
czas pieprzyć głodówkę więc wyskocz na wódkę


number of comments: 28 | rating: 10 | detail

hossa

hossa, 14 october 2014

Good morning, Vietnam

dzisiaj będzie dobry dzień
szepcze anioł mi do uszka

a szczoteczka szuru buru
przyśpiewuje mu do wtóru   
 
ktoś uśmiechnie do mnie się
jak to robi ta poduszka

a szczoteczka szuru buru
przyśpiewuje mu do wtóru    

ścianą przemknął lamki cień
może czuje zapach kawy

a szczoteczka szuru buru
przyśpiewuje mu do wtóru 

przebudzenie pisze wiersz
wierszyk ciałem mały


number of comments: 28 | rating: 8 | detail

hossa

hossa, 6 february 2012

Dług

Pewnie panu dzisiaj dokuczył świat  
Znam cholernie przykre i niemiłe   
Lecz nie pomoże panu kilka dat     
Ceruję wersem chwile 

Być może nie świat te łzy wyciska
Pan się uśmiecha niepewnie trochę  
Była bliżej odeszła po cichu
Lekką zabrała wodę
  
Pan się smuci pan płacze nie trzeba
Chociaż podobno są i dobre łzy 
Ktoś mi kiedyś tę mądrość odsprzedał
Wciąż jestem mu dłużna bzy


number of comments: 28 | rating: 17 | detail

hossa

hossa, 15 october 2011

w starym domu

samotnie wśród miedz siądę na progu  
posłucham bajek zamiast biec drogą  

w nich pająk w kącie mleko rozdaje
kot na nalepie oczami świeci
kret pod podłogą starą warzechą
kopiec wykopał śmieją się dzieci

ziołami przerósł sufit drewniany
śpiewa dziurawa podłoga basem
podpłomyk pachnie na białym stole
pod którym kura chowa się czasem

a na kominie bociek klekocze
bo zgubił żabę tuż tuż  przy płocie

duch ciotki Kaśki kompot podaje
a Franka kusi złotym likierem  
o jakże miło posłuchać bajek
na progu domu upalnym latem


number of comments: 28 | rating: 7 | detail

hossa

hossa, 7 june 2012

nie kołysze lecz huśta

na pokładzie stado mew
w drewniakach - ptasi kankan
pruje zielony żagiel
 
a było blisko blisko
do rozjaśnionych świtów
kołyski w miękkiej skale

nie żeby Eldorado
- spokojnie i łyżeczką
wlewa w siebie morze*
pęka







* skradzione Istarce


number of comments: 28 | rating: 23 | detail

hossa

hossa, 30 october 2011

Dobry dzień

W takim dniu od rana świeci słońce. Pasta do zębów, szybka Lavazza,
całkiem nieśpieszne całowanie a potem wygląda się przez okno i nie dziwi:

ta sama para ptaków w tym samym gnieździe.
W takim dniu nie pisze się wierszy o umieraniu.

Kazimierz przewietrzył szuflady i poukładał zdjęcia.
Sprawdził czy zostały zapłacone ostatnie rachunki.
Następnie ubrał się w stary, nadal najlepszy czarny garnitur. Ten sam.
Zdjął doniczkę ze ściany, sprawdził gwóźdź i ostatni raz podlał paprotkę.

Kazimierz nie pisał wierszy.
Nie miał dla kogo ale był pedantem.


number of comments: 28 | rating: 0 | detail

hossa

hossa, 18 september 2012

wchodzę

a czasem bywa odwrotnie. zaspany chłopiec
rozbiera bramę z trzech kłódek i przeprowadza
pod rękę tuż obok. zmierzchu

nie dotykamy. chodź za mną. płoniesz -  mówi - cii
więc dalej już bezszelestnie. ponad nim. za nim
na kredycie kilku minut przebarwiony czas.  

słodki i dojrzały w gronach - nie pytaj - nie wiem
gdzie skrył się koniec historii i czy za murem
światło zamieszkało w dyni. bo wszystko to sen
który po prostu chcę prześnić .


number of comments: 27 | rating: 24 | detail

hossa

hossa, 22 may 2012

na deskach Słowackiego

damą była raz w życiu
występując z teatrem ludowym
na co dzień pochylała się nad skibą
i kruszyła ją motyką w truskawkach
płosząc motyle
od których niewiele się różniła

pisała dzieciom do szkoły wierszyki
za różę

tak cichutko odeszła
nie dotykając ziemi


number of comments: 27 | rating: 25 | detail

hossa

hossa, 22 february 2013

ciszę się* jak to łatwo powiedzieć

kiedy ja tu, ty tam, a między nami      
szare miasta, strome góry, rzeki
niespokojne niosą sny: guziki
 
z pętelką, otwarte nie wiem
być może że jest, ponad
albo całkiem gdzie indziej
gdzie mieszka krawiec– mistrz
który szyje ciepłe palta
z dziurek po igłach: na miarę 
na drogę, na czas.
 
a jeśli nie istnieje żadna miara
i drogę zamknięto w okręgu
czas nie ma znaczenia.
 
 
 
 
ciszę się* P.F


number of comments: 27 | rating: 20 | detail

hossa

hossa, 31 october 2012

nie zamiatam

wysypał się w łazience
może mrówki z ostatnich drobinek zbudują plażę
a morze
przypłynie Wisłą


number of comments: 27 | rating: 20 | detail

hossa

hossa, 16 april 2012

jak ? a tak

co mi tam deszcz co mi tam świat
tylko może nagwizdać
dziś będę bzem w południe szpak
w dziobie przyniesie migdał

też coś dziwisz się zbyt mało że niewiele mówisz okay
więc wejdę w skórę lamparcią odetchnie we mnie Abigail

Folger ulica noc Los Angeles
nóż krew czujesz ten zapach
kawy okno drzwi i szelest
nie dam się zabić wracam

co mi tam deszcz co mi tam świat tylko może nagwizdać
bywałam śnieżką wiatrem psem i mogę spróbować być tłem

przez jakiś czas oczywiście


number of comments: 27 | rating: 10 | detail

hossa

hossa, 18 october 2011

ćwir ćwir ćwir

Kaśka ma trzysta lat
czuje się na dwieście                
w igłach pęczek gwiazd
a nad nimi resztę

Kaśka ma trzysta lat
spódnicę z paproci
gorset rozwiał wiatr
a zasupłał włosy  

Kaśka ma trzysta lat
wciąż smukła wysoka
w koronie mieszka ptak 
wciąż poćwierkując tak:  

do lata do lata do lata
piechotą będę szedł
ah ah ah ah ah
yeah yeah yeah uh uh uh

   ćwir ćwir ćwir


number of comments: 27 | rating: 0 | detail

hossa

hossa, 4 september 2013

poniosła mnie szafa

tiku tak tiku tak
w mojej szafie mieszka szpak

całkiem podobny do żyrafy

tiku tak tiku tak
od pazura do ogona

to jest bardzo dziwny ptak
naszywa kwiatki na lniane kimona

tiku tak tiku tak
tiku tak tiku tak

czasem szepnie mi na uszko:

ej uważaj no dziewuszko
już zbierają chrust w powiecie

a ja na to eeeeee

ciepecie


dla Pięknej Istar:)


number of comments: 27 | rating: 15 | detail

hossa

hossa, 28 october 2014

opono pono i ho

wśród słów skazanych na banicję
z przyczyny zwykle prozaicznej
wystawia nosek słowo kocham
co siłę ma jak hipopotam

tuż za nim wybacz mi i proszę
tuptają bracia nierozdzielni
a między nimi podskakuje
szczeniak banitów: dziękuję

wyklętym szlak zrasza przepraszam
łatwo go poznać po podkówce
wczoraj na końcu a dziś w przodzie
chyba przepraszam jest na głodzie


number of comments: 26 | rating: 10 | detail

hossa

hossa, 28 april 2012

Dziewczyny lubią brąz*

błękit przecięły nitki
i nawet biec za nimi  
nie żal kiedy gra w złote
  
oko

rysuje rzęsą wielki wóz
na skórze i mały  
zdobywa wyspy sieje nowe
na linii bioder zawraca
przez liście
 
 
* tytuł pożyczony


number of comments: 26 | rating: 13 | detail

hossa

hossa, 29 june 2012

I co my tu mamy?

a lato mamy
przechyla łebek sroka
na krześle pyłek
czarno- biały
 
i rzekę mamy
mija nurt rzeki bystry  
kamyki i żwir
czarno- biały
 
i jeszcze mamy
zaczarowany stolik
ziewa przy nim lew
czarno- biały
 
i to wszystko


number of comments: 25 | rating: 17 | detail

hossa

hossa, 17 october 2012

ktoś je widział? ktoś pamięta?

Po czym poznać dziwne takie
co przemknęły pod trzepakiem,
a skuliły się pod liściem?
W nocy przeszły po podłodze
zaglądnęły w lustro, stłukły  
szybę w oknie. Nagle - znikły;

głośne, niewidoczne.        

Wśród kosteczek dużych, małych,
podskakują Szelestczaki.
Aż się dymi, aż się marszczy
oraz kręci sufit cały
od pomysłów: jakby złapać,  
wygilgotać Szelestczaki?

Może by ucichły?


number of comments: 25 | rating: 15 | detail

hossa

hossa, 14 january 2013

All Inclusive

Pewnego dnia, mocny wstał wcześniej niż zwykle.
Z jednej strony jakiś taki inny, z drugiej strony
jakby taki lżejszy, z trzeciej strony jakby taki wypełniony,
z czwartej strony jakby taki połaskotany, a że stron
było jeszcze wiele więcej i nie sposób je opisać
z nadmiaru, mocny postanowił postanowić
konkretne postanowienie na dobry początek
Pewnego dnia.
 
tam pomiędzy blue a litosferą
mocny w gimpie zbudował Szeszele
 
dla sztuki albo więcej - a chodźże
zostaw makijaż w łazience grzebień
 
wystrugałem z mufloniego rogu
rozczeszemy włosy myśli fale
 
nie puścimy złapiemy za pianę       
żeby sztuce służyła za kostium  
 
przy śniadaniu bez kapci bez kosztów  
kolacja warstwami z delfinami


number of comments: 25 | rating: 16 | detail

hossa

hossa, 9 september 2012

błonnik czy aromat?

inka czy prawdziwa
gdy szelest warg podobny
i pianka
i obie czarne

niczym noc w obcych dłoniach
- złudzenie bliskości


number of comments: 25 | rating: 9 | detail

hossa

hossa, 20 september 2012

biała ty biała

gdybyś była studnią bez wiadra
albo szczytem góry krwią losem
lub prezerwatywą - czymkolwiek
 
i bardziej konkretnym ale nie
jesteś bladą damą kłem w oku
trzeba cię wyjąć i wypełnić
 
ty literożerna nie dajesz
spokoju wodzisz mnie za palec
już długo co jeszcze ci oddać
 
nie patrz tak ty zemsto ściętych drzew
w moje oczy - pusto


number of comments: 25 | rating: 16 | detail

hossa

hossa, 20 september 2011

piórkiem i śniegiem

na parapecie szkice  
po uczcie ptaków

za chmurą słońce
błyszczy mokre naręcze
z cacanek bukiet

wichrowe wzgórza
skruszone skały w ostach
rozgrzany piasek

zasiane maki  
pod powiekami kiełek
snu nocy letniej


number of comments: 25 | rating: 14 | detail

hossa

hossa, 8 september 2011

wrze

mimo obrotów wokół
słońca, glinianych skorupek
tych którzy niosą, tamtych
do noszenia, tego i owego
choćby na raczkach
trzy w tył, cztery w pokrzywach
naprzód, dopóki parzy
dopóki


number of comments: 25 | rating: 10 | detail

hossa

hossa, 2 september 2011

stare wiersze

choćbyś je chciał przegnać

przychodzą
jak ten przybysz z obcego tekstu

na podwieczorek
gorzej
jeśli na śniadanie  
 
siedzi z tobą przy stole taki błękitny gość
z żółtymi kwiatami we włosach i nawija
wersy na szpulkę
 
a ty
słuchasz
zamiast pakować kanapki


number of comments: 25 | rating: 12 | detail

hossa

hossa, 30 december 2011

mężczyzna pragnie

dzieje się jakby
słowa w nim tracą ciężar i ulatują nieważkie inaczej
jeśli pragnie

kobieta kalibruje litery wycina z nich sady
celebruje zbiory sporządza konfitury
wysokosłodzone ciężkie jakby  

bywa i odwrotne i bywa tembr
słodszy od wagi


number of comments: 24 | rating: 23 | detail

hossa

hossa, 2 july 2011

zostaw otwarte okno

tak zapraszała tak zapraszała
czernią że wskoczyłem jak w dym w mrok
i biegłem
biegłem tak szybko jakbym przez jedną
noc mógł przebiec nie miesiąc lecz rok i jeszcze
jeden dzień więcej
i biegłem
biegłem aż zapomniałem po co
wróciłem nie pytaj skąd


number of comments: 24 | rating: 7 | detail

hossa

hossa, 28 may 2012

Mazury w mini

rozrzedzony chmurą błękit    
przeciął ptak                            

chyba oszalał
             zamajony zielenią drzew       
 
rybi się rybi wokół plusk       
ciszy się                                    

cisza spokój szum
             przemknęła para krzyżówek
 
stracona jak my na deskach  
dla chwili                                   

z pełnymi dłońmi mrówek
             wzruszamy wodę


number of comments: 24 | rating: 20 | detail

hossa

hossa, 16 july 2011

na lewym pośladku

mam myszkę
 
na prawym wytatuuję smoka
trzy głowy a każdą
innego koloru i
 
nim w objęcia pochwyci skleroza
pójdę w Alpy
taka trochę smocza
 
dotknąć
tych srebrzystych obłoków
a jeśli
 
jeśli mi się nie uda
niech mnie zakopią przed


number of comments: 24 | rating: 5 | detail

hossa

hossa, 14 february 2013

Wolontariat

wynajmę agenta z agencji ochrony
niech będzie mądry czuły i ułożony
nie mniej nie więcej zwyczajnie w sam raz
by szedł razem ze mną
 
znaczył
długim płaszczem czarniejszym niż smoła ślad
 
nie duży nie mały zwyczajny w sam raz
na dreptaczkę dookoła mórz gór chmur gwiazd
 
nam nie zabraknie co najwyżej jedzenia
wtedy zapolujemy:

na żywe smaczne szybko nie ucieka
 
 
 
dzięki Apis za inspirację


number of comments: 24 | rating: 16 | detail

hossa

hossa, 15 january 2012

Bal Pod Przepiórką

nie ma jak mała czarna - piórka z koronki
dekolt Trójkąt Bermudzki w nim do rana
upięta róża
czerwona bo jaka inna
podkreśli usta paznokcie i szpilki

te ostatnie wymyślił Markiz De Jak Tu
Stopami Zapamiętać Bal
żeby szybciej odkręciło się w głowie
na drugi dzień


number of comments: 24 | rating: 17 | detail

hossa

hossa, 30 september 2011

Pan i słoń

pewnego razu
pan już się wkurzył
 
najwyższa pora
słonia odkurzyć
 
najpierw namydlił
mydlił dokładnie
 
a potem wyprał
wyprał dosadnie
 
a potem suszył
- słoń wysechł ładnie


number of comments: 24 | rating: 4 | detail

hossa

hossa, 15 may 2012

Zimowe Pragnienie Wierszy

Cały zielony rozsiadł się, gdzieniegdzie wypełnił ławki. 
Napaćkał żółtym, różowym, wypachnił, rozpalił, zniknął.
 
A mówili że romantyk, rozpuszcza warkocze, licho.
Pisali mu ody, fraszki, słali listy, ba, sama wysłałam ze trzy   
 
w tym jeden, w mglisty poranek, po pewnej szalonej nocy.  
Bezczelnie teraz ze mną gra, to znaczy z moim nastrojem
 
i pierze żaby w kałużach, nie wykręca - łobuz nie wie
że smutne ścieka z  mokrych żab? Panie Maj! Pan się nie boi  
Czerwca?


number of comments: 23 | rating: 15 | detail

hossa

hossa, 31 may 2012

baranajka

a skąd ty jesteś czarny baranie  
-od kraka z zamku uciekłem panie

a co tam robiłeś czarny baranie
- żyłem uczyłem bawiłem panie

a czemuś odszedł  czarny baranie
-chciałem do zagród łąk kwiatów panie

a czemuś smutny nudny baranie
- zgubiłem łąki mój miły panie    

a kim ty jesteś czarny baranie
-nie wiem wciąż nie wiem mój miły panie




/wyszperane jeszcze z głębszego archiwum/


number of comments: 23 | rating: 15 | detail

hossa

hossa, 25 september 2011

czego nauczyły mnie konie

przestrzeni
tuż tuż za dziesiątą górą

smaku chmury
przyprawionej piaskiem
i płaczu

kiedy umiera koń
rodzi się gwiazda
a noc ją zaprzęga


number of comments: 23 | rating: 1 | detail

hossa

hossa, 4 may 2012

wiersz dla ludzi

według obiegowych opini
niechybnie powinien być walcem
bo co nie wzruszy niechaj zmiażdży
 
psiakrew
 
a ten który teraz pisze się
buja zaklętą filozofią
we flakoniku pachnie słodko
wanilią migdałem kokosem
 
gęsty
kremowy
za drogi


number of comments: 23 | rating: 19 | detail

hossa

hossa, 20 july 2011

wierszu przystań

chwieje się stoisz tak długo że wrosłeś
w drewno opowiedz skąd i po co
przybywasz i czemu dręczysz

między wersami przeżuwam kamienie a ty
czy liczysz jej zmarszczki czy słuchasz

przywołuje ale nie przyjmie- wyrzuci
jak zdechłą rybę

 


number of comments: 23 | rating: 8 | detail

hossa

hossa, 7 july 2014

mój anioł i prośba

- wymyśl mi godne nowej epoki imię- warczy
sennie przeciągając się w cieniu drzew
- nie wiesz kobieto że anioły w wierszach
zieją wyeksploatowaną nudą?

- wiem wiem- mruczę po uszy w wodzie
ale pomyślę o tym jutro bo dzisiaj

mój anioł miał dobry humor
odgarnął ogonem chmury
włączył na maksa słońce
i zabrał mnie nad jezioro


number of comments: 23 | rating: 9 | detail

hossa

hossa, 18 april 2013

Historia Lelka Kozodoja

jest pięknie pięknie jest nareszcie
jest ciepło ciepło tka uwierzcie

sny na jawie plotą przy kawie
zaspane jeszcze drży powietrze

w otwartym oknie świergoli ptak  
naćpany nocą po dziób że strach

- gdzieś go zabrała droga mleczna
zupełnie nie wie gdzie- bajeczna

była to trasa przygód masa
bez piór pazurów na golasa

przez źródło cieśniną do pasma
wysp - i nic więcej nie pamięta 

mała ptaszyna lekko zmięta


number of comments: 23 | rating: 14 | detail

hossa

hossa, 8 july 2014

mój anioł i brak wiary

- ludzie nie wierzą w anioły- marudzi
mój anioł malując miętową hybrydą pazury
- ludzie nie wierzą w anioły- powtarzam
malując błękitną hybrydą paznokcie

martwię się o mojego anioła
okropnie spoważniał od kiedy
wyrósł z przeźroczystej świnki
ukrytej w dłoni

więc pokazuję mu język
on mi rogi i wychodzimy
z tęczą na palcach


number of comments: 22 | rating: 14 | detail

hossa

hossa, 5 may 2014

miauczą zegary

godzina kocia minut piętnaście
wolno otwiera źrenice
bo wychodzenie nie jest
nie jest naprawdę łatwe
a nawet bywa uciążliwe
dla zwierza
w którym za grosz wielbłąda

co z tego że na nosie
jasna plama się pląta?
zwierz łapę wysuwa cofa
leniwie grzbiet przeciąga
mruczy? nie. nie słychać
jedynie brwi na świat unosi
i to zaledwie łaskawie

kiedy Zielony Kot
a właściwie niebieski
wychyla ucho z wiersza
to wcale nie wiadomo
czy jest dziewiąta
czy dwudziesta pierwsza


number of comments: 22 | rating: 14 | detail

hossa

hossa, 25 september 2011

malarka

zanim ostrość kształtów wykreśli światło o świcie
łączy brzegi krawędzie dziury szpary
o zmierzchu zamyka bielą
źrenice  podróżnikom otwiera i śmieje się z nich nocą
nie opuści ziemi  jak chmura
- mgła artystka


number of comments: 22 | rating: 12 | detail

hossa

hossa, 31 august 2012

bo to się zwykle tak zaczyna

nagle przez okno wleci słowik
przypadkiem spocznie na ramieniu
wspomnisz jej zapach a smak wróci
ile masz lat nie ma znaczenia 
 
znowu zamieszkać chciałbyś w wannie
śpiewać od rana Jolka Jolka
mógłbyś wciąz żebrać o paliwo   
- jaka szkoda że można kupić
 
choćbyś ją przeklął w rozpaczy
że jest okrutna i zła


number of comments: 22 | rating: 9 | detail

hossa

hossa, 5 september 2011

ktoś się zakochał

ktoś inny w oknie
wpatrzony w ziemię
moknie a upał
 
zesłał kawalarz
okruszek lata
dramat i jesień
 
kasztanem duka
duk duk w parapet
głucho że zima
 
Wasza Oziębłość
waruje przy drzwiach


number of comments: 22 | rating: 11 | detail

hossa

hossa, 9 january 2012

szczyt

wełniane chmury
w zieleni poruszenie
na hali kłębki  
 
naskalna gwiazda
błysk filcowego oczka
srebrnej pięknotki

pajęcza ścieżka        
pod stopami sen wieczny
rycerski dramat


number of comments: 22 | rating: 8 | detail

hossa

hossa, 5 april 2013

Dawno, dawno, wczoraj chyba

ruda wiórka się swarzyła
że za mało ma daktyla
w łapkach - chciałaby go więcej.
Wieść czym prędzej ukociła:

Ja wiórka- owszem ruda - co
że obalam stereotyp?
Chcę daktyla miast orzecha.

Na to rzekły echa echa:
Wiórka chce daktyla yla
a daktyle dały dyla.

No i sprawa się rozmyła.
Dzwon zadzwonił - prysła nitka
oraz znaczek kolorowy.

Więc sikorka, sprytna bestia
ogłosiła, że amnestia.
Komu, czemu nie wie sama
ale co tam - grunt zabawa
kwadratowa-  w niej obrazek prosto z bajki.
Na to echo: ale jajki!

Komu czemu są potrzebne
kiedy rude głodne, biedne
wypuszczają strumień wody
zwany wolną świadomością
i nie dbają o wygody
choćby nawet stanął kością.

Przydałby się morał jakiś
lecz sikorka je robaki.
Bo sikorka wciąż zajęta
chociaż wokół pachnie mięta.


number of comments: 21 | rating: 13 | detail

hossa

hossa, 13 october 2011

ojejku

baju baju na drewienku               
iskra w pokera z iskrą gra             
aż skwierczy płomyk: ojejku 
       
płonie już kora w pudełku    
w kącie ogłasza dramat skrzat                                      
baju baju na drewienku                
 
a nawet kropli w zasięgu                 
przydałaby się chociaż mgła           
aż skwierczy płomyk: ojejku      
 
zapomniał wyjść po angielsku   
dziadka biały ze strachu fiat       
baju baju na drewienku               
 
podskakuje na bębenku                       
w kącie skrzata dopadł już trans 
aż skwierczy płomyk: ojejku             
 
cóż to będzie z tego zgiełku  
bełkoce skrzat trzeba nam wiać
baju baju na drewienku
aż skwierczy płomyk: ojejku


number of comments: 21 | rating: 0 | detail

hossa

hossa, 10 october 2012

Na końcu Szarej Kolorowanki

stał był maleńki sklepik modniarki
w kamienic cieście jakby rodzynek
lśniła witryna płonął kominek
w środku głęboko
 
gdy przechodziły przez próg klientki  
by kupić beret trendy i miękki
z własnym księżycem skrzypiały drzwiczki
zachęcająco
 
marszczył się daszek - ręce modniarki  
szyły czerwienią w srebrnych okruchach


number of comments: 21 | rating: 21 | detail

hossa

hossa, 22 january 2012

***

mógłbym kluczykiem być srebrną furtką
kocim ogonem jedwabnym szalem
puszką Pandory synem sąsiadki

promykiem tęczą tym lepiej rzadziej
wrzaskiem poranka samotnym łóżkiem
plasterkiem szynki szeroką drogą     

skałą kamykiem źródlaną wodą
echem i pechem pchłą mógłbym nawet 
koniec mieć w groszki z dużej litery

i pośród innych lśniłbym jak daszek
- a założyli z trzech kropek gacie


number of comments: 21 | rating: 14 | detail

hossa

hossa, 28 february 2012

Dla Darka

zefir nie żaden wicher
i nie na niby płomień i gwiazd pełną michę
pluszowy księżyc ogień     
a może nawet jeszcze między trzy niezabudki
różowych kocham pęczek
na literackie smutki wepnę lecz zanim wręczę
z garstką niewyśnionych snów
otulę ptasim puchem ten skromny bukiecik
zakazanych słów


number of comments: 21 | rating: 10 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: pamięć dotyku, wiadukt, z pamięci i wyobraźni, ziarenka, pierwsze kroki, z niekończącą się czułością, siódme niebo, Kino prze państwa kino światowe, z powietrza, snopy, opono pono i ho, skądś, Good morning, Vietnam, manifestacja życia, nakapało tak przy okazji, nienazywanie, Reszta to dodatki*, płotek, bąbelki słów, mój anioł i liryka miłosna, mój anioł i śmierć, mój anioł i brak wiary, mój anioł i prośba, mój anioł ma ostre pazury i zęby, miauczą zegary, lecz popij zieloną herbatą, kukułka kuka, w powietrzu para, ujrzawszy kawę, nie ma żartów, kanarkom, portalajka, W Boskim Biurze Projektowym, ułomki z sekund, na marginesie., wokół jeziora szalone dzikie, miły mój ty się mnie nie bój, Hopzdołka, Dobranoc. Dzień dobry, poniosła mnie szafa, psie poletko, sandałek, z lizakiem w ustach, Historia Lelka Kozodoja, Dawno, dawno, wczoraj chyba, O czym myślą Listożreki po śniadaniu?, ot, ciszę się* jak to łatwo powiedzieć, Wolontariat, noc zorzy, przenikliwość, All Inclusive, trzy stonogi, rozmienienie, nie rozumiem powietrza, handel na sztych, rysik, paleolit, recenzja pewnego wiersza z listopadowego konkursu, Wyliczanka, z nurtem, życie na kredens, a byłby liść opadł, Nie było cudu, no jeż czy nie jeż?, starzec otwiera usta, Idzie człowiek idzie, nie zamiatam, port na szkle, ktoś je widział? ktoś pamięta?, Na końcu Szarej Kolorowanki, wybiła dwunasta, w Żołędziowie, biała ty biała, wchodzę, Hotel Za Wcześnie Umarłych, błonnik czy aromat?, bo to się zwykle tak zaczyna, oddam kota w dobre ręce, zawodzajka, Fizyka, (wcale miły nie myślę o tobie), przeniesienia, intex, Legenda całkiem zmyślona, I co my tu mamy?, nie kołysze lecz huśta, baranajka, mamy często przymykają oko, Mazury w mini, mam dla pani skowronka, na deskach Słowackiego, Krzysztof H. psuje się nocą, gdybym był poetą...wtedy*, Zimowe Pragnienie Wierszy, odporny na infekcje- leniwiec, Bond odrzuca rewolwer, osobne planety, Jestem, Julka prosi o kilka słów, Uwaga-, wiersz dla ludzi, zapas, artysta, jak śliwka w kompot, Dziewczyny lubią brąz*, kiedy jest pięknie, chcesz naprawdę chcesz?, Łapało się to i tamto, Misterium- proza, której nie pozwolono być poezją, wodospad, niespodzianki, ja i ty, szkic, jak ? a tak, na skraju Eleonory, bardzo smutny wiersz, ktokolwiek widział kto wie niech zmilczy, A wy co?, Do koszyczka, Głodne są Pańskie Ścieżki, Zmniejszyłam się, Poranek, Tak przy okazji, kiczowate pisanko, O kogucie który chciał zostać orłem, Bywa, Kobieta, oto jest pytanie, Dla Darka, Zakręt w Kocią, serce mi pika żal warzywnika, tropiciel bajek, Dług, ropa nie benzyna, płomień, wina Camerona, te ostatnie wersy dla ciebie, ***, i nie ma synek szczepionki, Drewniany Archipelag, Idea, Bal Pod Przepiórką, być może tak wyginęły dinozaury, próba, ze środą do skrzynki, szczyt, selekcjonerska wróżba, ars poetajka, zawierzenia,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1