przemubik, 3 sierpnia 2011
Dokładnie w tym punkcie w którym stoję - nie ma odwrotu
W pokoju z czarnymi ścianami - z pętlą na szyi, jestem na krawędzi krzesła
jeszcze trzy kroki pokonać - a pętla się zaciśnie
myśli przyspieszą - pojawi się migawka i konwulsje
płacz będzie wszystkich kochanków - robię to dla was Wrogowie!
W sali samobójcy jest nawet przytulnie - gra nawet muzyka
(Coś o następnym świecie - że Niebo - Piekło)
Ściany robią się białe - co dalej?
przemubik, 25 stycznia 2012
zegar tyka czas umyka
i na Ziemi każdy znika
grobów tyle i cmentarzy
ile dusza może ważyć
że na sprzedaż to wiadomo
chwila obecna niech będzie żoną
choć czasem boli nie kłamie
zaśpiewajmy przy szampanie jak cudowne jest to życie
umrzeć przyjdzie nam o świcie
przemubik, 29 stycznia 2012
wrośliśmy się na tyle że boli nas czas
powrót uniemożliwia nam czarny smok - to on strzeże skarbu
moglibyśmy stoczyć walkę z lękiem
moglibyśmy ugasić ból szkanką wody
jednak wciąż lubimy ten piekący ból
jednak wciąż wolimy cisnąć szkanką w ścianę
naturalna ekspresja
brak miłości
nie różnimy się od reszty małp
przemubik, 11 czerwca 2011
jestem online, na linii, w internecie
jestem w swych myślach, w emocjach, w przeczuciach
gładko przechodzę na allegro - tam kupuję szczęście
wysyłka gratis - ale kosztem czego?!
przemubik, 3 listopada 2011
mimo wszystko przytakuje
przyzwalam po cichu na zło jakie się na mnie dokonuje
przywołuje wspomnienia wszystkich ciosów
lekarstwem okazał się sen
zapomniałem wiele przykrych słów
w podświadomości czai się największy wróg
ja
przemubik, 12 czerwca 2011
ona i on
szukają szczęścia
w związku: w słowach, gestach, muśnięciach, chrząknięciach...
kocha czy nie?!
wiem jedno - oboje po przejściach
drugie - szukają wrażeń
trzecie - dorastają do marzeń?
a więc dwa tylko wiem - trzecie się wyjaśni,
kiedy ? nie wiem, nie piszę więcej, gdyż nie chce tu waśni.
przemubik, 5 listopada 2011
po tancerzu został dziennik zapisany
ciało myśli poza słowem
schizofrenia - Jestem Bogiem
w każdej tej komórce ciała tkwi energia doskonała
oko też pośrodku czoła oto Niżyńskiego szkoła
przemubik, 8 listopada 2011
Czasami tam wchodzę siadam wygodnie jakiś czas jest dobrze i potem przychodzi to
określeń jest mnóstwo
irytacja
niechęć
chorobliwe pożądanie rzeczy lub osoby
wtedy zazwyczaj zamykam drzwi - ucieczka przed sobą
przytępiam ostre krawędzie bólu nawykowymi działaniami
wybuch złości
stare przyzwyczajenia
podział na ja i ty
ignorancja
a co gdyby tak wytrwać? nie uciekać więcej przed samym sobą?
przemubik, 8 listopada 2011
ręcę się odwiązały pozostała pustka
łzy wyleciały a myślałem że jestem maszyną
co dalej
życie jedyny nauczycielu poucz mnie
egocentryzm też ma swoje granice
zdrowy rozsądek radzi najlepiej
przemubik, 7 lutego 2012
nie pij tej zimnej mentalnej zupy
nie jedz tych przeterminowanych poglądów
twój żołądek tego nie wytrzyma
zdrowo się odżywiaj humorem wsółczuciem mądrością
sceptyczna
oby nastąpił zwrot akcji w tym życiowym filmie
przemubik, 7 czerwca 2011
pies winny wszystkiemu
nie wiedzieć czemu drąży podkop -do innych domów
a ja winduje...daję oceny
się zawiesiłem wnet udręczyłem
dość narzekań
wiesz co sąsiadko ciągle czekam
aż pies ci zagrzmi szczekaniem gorzkim
ja jestem mściwy? toć jestem słodki
mówisz że psa należy uśpić
prędzej twojego - no dalej spóść mi!
z łańcucha twego głupiego kundla
jak przypierdole to będzię runda
runda pierwsza druga
siad!!
przemubik, 21 grudnia 2017
ogrzałaś moje serce
choć nieobecna
ja niebieska góra lodowa
stopiłaś mnie ciepłem
chodzę po sklepach
szukając promocji
twój uśmiech gratis
wliczony w cenę towaru
zajrzałaś w ciemności mej duszy
mimo to
nie odwróciałaś się
teraz zbliżają się święta
i chcialbym tylko cud
twojej radości
twego szczęścia
przemubik, 4 grudnia 2011
głowa trzy metry nad chodnikiem
resztki ciała leżą przygniecione dwustukilogramowym problemem
skrajnościom nie ma końca
koło cierpienia przemierzyło tysiące mil świetlnych w poszukiwaniu jedności
gdziekolwiek się udajesz schemat niczym kwas wyżera plan zmiany
oddajesz się duchowości powstaje dezintegracja pozytywna
przemubik, 8 grudnia 2011
wyleciałem sobie z jednym skrzydłem z gniazda
to oczywiste zaraz się roztrzaskam
mogłem czekać aż drugie wyrośnie
tymczasem spadam według zasady Newtona
trzepoczę jednocześnie to jasne że skonam
po drodzę jednak dobrze się bawię
mam w kieszeni cukierka zjadam go i prawie
zapomniałem się w tym uczuciu słodkim
leże martwy pogruchotane kości
przemubik, 5 czerwca 2011
co jest po drugiej stronie
ten który popełnia błąd
mój idol mówi a może tam nic nie ma
a ja mówie fun-fan (zabawa-fan) - to ścieżka drugiej strony
śpiewałem różne piosenki - o determinizmie i karmie, o wieczności i wiecznej zmianie
czytałem że nirvana to doświadczenie wszystkich
czytałem że mara to stan umysłu
czułem
byłem
po drugiej stronie
tam jest dziura
czarna
biała dziura- wchodzę w nią
tam jest tęcza- jestem nią
tam jestem po drugiej stronie teraz opisuje:
stowrzenia różnorakie
umysł transmigruje
ja czuje odducham ...
karmiczne zjawy i piękne wizje
bardzo bardo
praktykuje chociaż trudne to
w śnie mi się udawało
czemu nie teraz
mantruje
umysł czuje wykonuje buduje rozsypuje
nie wiem
nie-tak
nie wiem
świat przeciwieństw znika
gdzie jestem?
kim jestem?
gdzie dalej podążać?
przecież obiecywałem się odradzać dla ludzi - być bodhisatwą
więc wracam na ziemię
przemubik, 5 czerwca 2011
miłość
kocham ją niezmiernie
ona tak się poświęca i nie widzi swojej świętości
może i to dobrze bo gdyby zobaczyła to by patrzyła za długo w martwy punkt
dzisiaj zobaczyłem ją znowu - kocham ją a ona o tym nie wie
śniło mi się że całowałem jej szyję a ona się odsunęła
kocham ją niczym święty Boga
jednak napluje w twarz tej fikcyjnej twarzy ...obrazu jej jaki stworzyłem
w swoim umyśle
napluje na wszystkie świętości tego świata tylko po to by przebudzić ją ze snu iluzji
(tutaj jakaś niepewność)
a kiedy razem będziemy z mieczem na szczycie góry
a kiedy razem będziemy w gorących lub zimnych piekłach
zobaczę czym karmi się mój umysł i odetnę go
teraz
wieczne teraz
i walka też
ze sobą
ze światem
więc co wolisz miłość czy MIŁOŚĆ
a może nie trzeba z niczego rezygnować
ale mistyk mówi mi bym przestał oglądać ten serial i nie łapał filmów
oto show prawdziwego człowieka
udającego, cierpiącego, omamionego
przemubik, 7 czerwca 2011
od tego wszystkiego boli ją głowa
musiała wkuwać teraz jest chora
ból się nasila w skroniach i czole
o ja pierdole o ja pierdole
ból już rozsadza czaszkę od środka
może by walnąć się w głowę z młotka
już się nie może doczekać kiedy
ból minie ona dostaje kota
o panno złota weź sobie na ból...trochę cytryny i udzie bój
a jednak dziewka używa zdrowo na silnym wietrze liże się z krową
ja nie wytrzymam tych chorych widoków więc mówię niczym Jezus
z Tobą pokój...ona przyjmuje i uleczona wstaję i mówi że urzeczona
oj ja uciekam by bo nie znoszę związku
Jezus mnie wybrał - z dala od tłumów...bym bóle głowy leczył rumunów
przemubik, 29 listopada 2011
Głowa - gdacze jak kaczka
Tors - szuka podniety
Ręce - byle czymś zająć
Nogi - wciąż za czymś gonią
*Pośladki - smętnie powiewają
*(ostatnia myśl należy do komentującego wiersz;))
przemubik, 8 czerwca 2011
siedzę z kumlelami
uczymy się godzinami
potem wstajemy
gwoździe z trumny wyjmiemy
zabandarzujemy
mumia na wakacjach
wciskam s p a c j a.
przy komputerze po wszystkim tak siedzę
w własne zdolności wreszcie wierze
mumia z podziałem na rolę
mumia: o ja pierdole
ja: mumio nie przeklinaj
koleżanki: może potrzebna mu wazelina?
mumia: ha ha ha
ja: hopsa sa
mumia: ty zboczeńcu
ja: mumio ty odmieńcu
koleżanki : ale się naćpałyśmy
mumia: ufo
koleżanki: leciałyśmy
tu role się urywają
każdy
na haju
pot kurwa w raju!!
przemubik, 9 czerwca 2011
więc piszę Cię wierszu
więc tkam Cię z nicości
z nonsensu
wracaj
gdzie idziesz myślo!
gonię Cię...
aha - mam Cię
aj aj aj - pojawiasz się i znikasz
klik klik zegar odpowiada i klawiatura
teraz coś z grubej rury- mam w nosie co o mnie myślisz myślo
bo właściwie to cię nie ma
i ja znikam
p.s. pozdrawiam Milarepę;)
"*morderca, mistyk, święty"
przemubik, 13 listopada 2011
czy jedynka to szczęśliwa liczba? - czasem jest potrzebna
jednak ty już dawno zaryglowałeś wszystkie drzwi i okna swojego "ja"
znajomi stali się niewidzialni - urabiają rzeczywistość w nieosiągalnych dla ciebie wymiarach
może częściowo ostracyzm społeczny lub choroba wykluczyła cię z wchodzenia w relacje
pytanie - co z tym wszyskim zrobisz
zaakceptujesz ? zbuntujesz się ? poszukasz rozwiązań ?
wiem jedno "wolność to akceptacja ryzyka bycia ranionym przez życie"
nota autora: sentencja w cudzysłowiu to słowa Charlotte Joko Beck.
przemubik, 8 czerwca 2011
po wojnie zostały mi wspomnienia - motylki fruną i szukają cienia
rozrywane ciała ucieczki od kuli - to jest gra w konsoli
nie było co jeść krwi pełno - na to wszystko żem ziewnął
wiem na pewno że to piekło - tak gorąco można się opalać pośladki spalać
pękło coś w czasce, to kula w mózg trafia - każdy lubi w "Doom" się zabawiać
pękło coś w sumieniu - więc gnam do kościoła
wroga mina - to kochanka moja
człowiek to nie glina - ma coś jednak z gnoja
przemubik, 15 listopada 2011
czuję twoje wibracje
dialog energetyczny zmienia człowieka
odczuwasz to samo - błękitne nitki spokoju naszysz serc splatają się
teraz nic nas nie rozdzieli
przemubik, 19 listopada 2011
więc strącono cię z czerwonego parapetu - wprost w świat kłopotów
nawet myśli są przeciwko tobie - jeszcze pół metra i zderzenie
zdarzenie trzeba przeczekać i starać się najlepiej - to wystarczy
wtedy polecisz w górę nigdy więcej w dół
proszę cię tylko - bądź szczęśliwy
tymczasem odrodziłeś się w świecie piekielnym - ale ty znów mnie pchasz ! plujesz na mnie wyższa jaźnio ! dlaczego mi to robisz chora wyobraźnio ! skazujesz mnie na wieczne potępienie ! pal się skurwysynu ! pal się!!
czas mija wychodzisz z demonicznego stanu echo serca prawidłowe
odrodziłeś się znów jako człowiek myślący
Bóg jest Bogiem dopóki w niego wierzysz
wiara czyni cuda wiara czyni piekło
przemubik, 20 listopada 2011
elektoniczny gwóźdź programu
uśmiech serca
spokojna aura smażonych jaj
biała serwetka w kształcie głowy
posiłek skonsumowany czas na koło wpisane w kwadrat
przemubik, 21 listopada 2011
miłości dłoń - czule mnie prowadzi
niechęci broń - ona tylko wadzi
entuzjazm szans - widzę ich wciąż kilka
z pozoru sam - ciągle z iskrą Boga
z niewiedzy bram - przechodzę w działanie
w zestawie mam - poważne wyzwanie
nie powiem wam - co mnie w życiu boli
i nie chce sam - umierać powoli
więc nadszedł czas - na wieczne Przebudzenie
od dzisiaj czas - nazywam milczeniem
przyszedłem tu - z pustymi rękami
odejdę więc - tak jak tu przyszedłem
na koniec żart - toć to tylko brednie (jak wszystkich poprzednie)
przemubik, 22 listopada 2011
odnaleźć inny świat niż czerwona róża umazana krwią
porządanie ciśnie tylko do pewnego wieku (etapu)
potem widzimy wyraźniej a mniej czujemy myśli dyskursywne
trochę lepiej jest samemu niż w parze - wszystko składa się z warunków
w moim ogrodzie czerwona róża już nie zakwitnie - hoduje kwiat lotosu na błocie
przemubik, 26 listopada 2011
umiejętnością przebijasz mnie o trzy łokcie
nie dorastam ci do pięt to za mało
hierarchia musi być więc ustawiam się gdzieś na końcu rzędu
pragnę być na tyle przezroczysty ile się da
przynajmniej wtedy nikt nie zauważy jaką jestem miernotą
kariera rencisty
te cholerne tabletki po których śpię do południa (choć pomagają)
i choć widzę też inne płaszczyzny ...nieważne
zakładam się z Bogiem że Go nie ma
na pocieszenie że nie tylko ja mam tego typu problem
przemubik, 7 lutego 2012
zapalam się błękitnym płomieniem
lecę za okno - jestem błękitną wiązką energii
tańczę - niczym wróblel czy baletnica
choć mróz nie czuje zimna
wracam
przemubik, 25 października 2011
teraz rozbujam się konkretnie napiszę o życiu
przyjmuje wyzwanie i kroczę na ostrzu miecza więc...
widzę po swojemu - masz coś do tego ?
podejście nieteistyczne - to nie ma nic wspólnego z Bogiem
walczę z odruchem zamykania serca gdy mam dość - czasem się nie udaję
dzięki traumie jestem wyjątkowy - mam odwagę odnajdować raz za razem siebie
i będzie bez puenty i wzniosłości
przemubik, 7 sierpnia 2011
Pająk - energia
Pies - porządek kosmiczny
Pająk chce mnie ugryźć - pies mnie chroni
Słaby od ostatniego ukąszenia - postanawiam być po jasnej stronie
przemubik, 20 września 2014
w stopie zima
wiem wiem
nie mam nie mam
już tych kartek które idą do wirtualnego kosza
potem pada deszcz
z oczu
różnie mi patrzy
przemubik, 28 czerwca 2011
moje chwile piękne
przemijają nagle
oto znów dni czarne
szukam wody w wannie
prawda mnie wyzwoli
cisza uspokoi
głowa się nastroi
powiem co mnie boli
nakarmię się chmurami
przestanę się żalić
i odnajdę moje nowe siły zbrojne
chwila wyciszenia
ucieczka od cienia
myśli w stronę słońca
szczęściu nie ma końca
przemubik, 8 września 2011
pies szczeka jednogłośnie
we mnie duma ciągle rośnie
głośniej duszo wkrzycz w mym ciele
tak jak zarzynane cielę
możesz widzieć mnie oczami
lecz nie jestem między wami
każdy patrzy powiechrzownie
myślą żyją instynktownie
żaden z nich nie spojrzy w siebie
wolą spocząć co niedzielę
by obgadać mnie w kościele
kim jestem? z pewnością nie tym co o mnie sądzisz
kim jestem?
każdą swoją myślą złądzisz
przemubik, 29 września 2011
bam krach trach
zegar nie do naprawienia
trzeba trwać w nieskończoności
wyleciały oczy z orbit i szukają przyjaznej planety
Ziemia okazała się wroga więc wędrują w innych galaktykach
zegar znów tyka
przymykać
mrużyć
zamykać
otwierać na oścież
kolejka
tylko co zrobić z tym nieprzydatnym już ciałem
słuchać? dotykać? smakować? wąchać?
przemubik, 24 października 2017
Boże dlaczego dałeś mi poczuć swoje słodkie cierpienie
A potem odebrałeś wszystko...
Dlaczego dajesz chłód serca mego
I każesz modlić się o dobrą wieczność...
Dlaczego czuję twą miłość tak krótko i
każesz tęsknić za nią
Miłuje cię ponad wszystko i proszę o twoją łąskawość...!
przemubik, 7 lipca 2012
zlepek słów jak nóż tnie rzeczywistość
łapiesz okruchy rzeczwistości
głodomory - ślepe stworzenia nie widzą rozmaitości potraw
czasami czynią to na pokaz - umartwiają się
spacerują z ascetycznymi minami - zagubili pierwotną mądrość
kupują ich na sztuki - porywacze ciał
nerki są w cenie
byle nie ja
przemubik, 3 września 2011
wskazówki zegara czerwone palą moje plany
w haosie samotny tonę jaźnią opętany
nie we mnie ciszy - bieg szalonych myśli
niespełnionych
cud się już nie ziści?
w pętli czasu grzęznąć?
palę zegary w piecu czasu im nie szczędząc
przemubik, 26 lutego 2013
wierzchowki serc
chowają się w bunkrach
euforia i ten stan
budzi ze snu
wampiry wypchane
myśli rozbiegane
tańczą
rytmem jest puls
w ten sposób tańczę
nieudolnie naśladując Boga
przemubik, 15 sierpnia 2011
je słodycze bardzo lubi
choć ten nałóg go wciąż gubi
tyje co dzień coraz bardziej
lecz słodycze wciąga hardziej
ma nadwagę niedorzeczną
a do sportu chęć sprzeczną
raz pewnego coś zrozumiał-
jest za gruby
szuka umiar
zastosował setki diet
biega w kółko - krzycząc :"jeść"
aż...
wymyślił sposób prosty
co dzień będzie czynił posty
rosły skrzydła mu od tego
jako chudy anioł wzleciał w niebo
przemubik, 18 sierpnia 2011
gdy go zabijałeś - co myślałeś?
pamiętam jak łzawił, gdy spryskałeś go niebieską farbą w sprayu
cały upaprany, trząsł się na pajęczych nóżkach
nie miałem sumienia - odmówiłem mu mantrę współczucia, po czym go dobiłem
oprawcy wybaczyłem - czy owad wybaczył, nie wiem?
przemubik, 5 sierpnia 2011
teraz gdy dowiedziała się, jak to wygląda z innej perspektywy - miota się jak ryba bez wody
miały być wianki, róże - jest szara codzienność pozbawiona przyszłości
ma jakieś plany - wepchnąć się bez kolejki (bo jest ciężarna), skończyć szkołę (aby unieść się ponad chodnikiem),
z nocnikiem stać i się nie bać
ranka pewnego, więc otrzepała kurz ze swoich myśli i zaczęła wypełniać misje
tylko ten chaos... - każda myśl (bazgroł)
przemubik, 22 sierpnia 2011
na krawędzi przepaści widzę światło
chce podążać w przepaść bo tam jest jasno
światło Boga w mym sercu zgasło
chce podążać w przepaść bo tam jest światło
coś mnie ogranicza to słabe ciało
dusza krzyczy w środku ma postać białą
wkrótce zobaczę biel choćby za chwilę
Bóg mnie wybrał mesjaszem
może się mylę?
przemubik, 3 sierpnia 2011
Gram sobie w życie - takie udawanie, że się jest...
Światów tyle ile promyków słońca - gry nie ma końca
Muzyka, aktorstwo, teatr - wszyscy grają(udawają)!
stoisz z fają fajnie było - teraz znikaj (myśli gniją)
Kryją świnie zakamarki - gra ich szyderstwo biały dzień i zbrodnia
spytam w grze swej - jak tak można?
nie omija mnie też poza gracza - idę do sracza (w czuły punkt trafiam?)
przemubik, 26 lipca 2011
Gdy wstajesz rano i jesz śniadanie - myśl się pojawia : "kim był ten - kochanek, nikczemnik, kłamca?"
Wysoki bardzo, przystojny już mniej - myślałaś :"jego chce"
Teraz gdy dowiedziałaś się, że wciąż jest żonaty - myślisz :"spierdalaj mi stąd!, zabieraj swe graty, gnaty ci zaraz połamie ze złości"
Nie będzie on ze mnie robił szmaty,idiotki - mam przez Ciebie mdłości!
"Litości!" - on przecież chciał dobrze...sobie zrobić
Rozwiedzie się przysiągł - co ona ma robić ?
W tle gdzieś muzyka - Lady Gaga: "Poker Face" - to chyba dla niej rozwiązanie!
z miną pokerzysty - kończy jeść śniadanie
przemubik, 29 sierpnia 2011
z białą chustą na oczach krążyłem w krainie ognistych trupów
teraz widzę swoją ślepotę i dwuznaczeniwość (płynę)
dziwne to - sypać się (zegar biologiczny)
proste też - oddech ustawiczny
to nie przywróci wzroku - jednak mam wizje
też nie odwróci czasu (wszędzie swędzenie i blizny)
płynę oczyma wyobraźni - w krainie jaźni
przemubik, 15 lipca 2012
uśmiecham się do swoich oczu
uśmiecham się do swego serca
jak góra ukojenia
przemierza drogę za mnie
w ciemności moja rola - ciało świeże jak kwiat
niech kwitnie - nim zdąży się rozerwać
przemubik, 15 września 2011
czarny długopis okłamał mnie
mówił że chce stworzyć piękne dzieło
tymczasem
czarnym atramentem zgwałcił kartkę
biała kartka ma teraz w sobie czarne słowa
brudu nie sposób zmyć
na szczęście pozostało jeszcze trochę białej przestrzeni
te miejsce próbuje wypełnić ja
starając się dać tyle miłości i wytrwałości ile potrafię
świadomy swoich ograniczeń wiem że niektórych rzeczy nie cofnę
przemubik, 15 września 2011
Dostałem od natury kwit na przekwitanie
To proces bio-chemiczny który nakrywa na mnie zmarszczki i siwe włosy
Postanowiłem jednak duchem pozostać młody
Jak najpiękniejszy duchowej urody - Jan Paweł II
Nie porzucił
Drogi
Prawdy
Życia
Miłości
Krzyża
przemubik, 2 czerwca 2011
miałem wizje
miałem wizje niespokojne
szatan wrzeszczał jak na wojnie
ja rozumiem umysł mój
ten szept doprowadzał nas tam
gdzie rośnie świat inny
dlaczego myślałem że jestem inny
kamery były wszędzie
w każdej części ciała czułem - odlot
kto wygrał kto przegrał
rozumiem tamten straszny dzień
boję się powrócić myślami
wojnę stoczyłem z wrogami
nikt mnie nie uświadomił
o bombie
na zewnątrz bomba
we mnie też
głowa cała
nie będzie jej
ale ja mam darbukę
zagram na niej boję się wierzyć w coś
sprzedane wysłane
organy
oraganoleptycznie stwierdza co jest a co nie
boję się
boje się
bo jestem tylko człowiekiem malutkim
poglądy wygasły jestem sobie
wódki piłem
uroiłem
samochody
rozmowy
wrogie miny i schodzimy
niżej niżej w same piekło
widzisz szerzej ...doje z tego!
ja pierdole się ogarnij
ja pierdole jakoś walnij
tego co ci każe mówić
że szaleństwo jest na luzy
na luzy
na luzy weź to
ale nie mogę zapomnieć jej spojrzenia
prześmiewczego jej rozumu nienawidzącego
wyrażającego poglądy niezgodne ze mną
mówiącą - zabij tego
więc obcinamy głowę
powolutku się modlimy powolutku nakręcamy
powolutku rozkręcamy szatan szepcze my deptamy
(zatykam ręką usta - strach)
zesrany i zsikany w gacie
kacie już się nie boje już odleciałem
w huk innych wojen
lżejszych subtelniejszych
mądrzejszych
ten Wielki jest Wielki
wiara czy obawa?
a może jedno bierze się z drugiego-dziś na topie Libia
przemubik, 31 października 2017
liczę każdy oddech
dosłownie
liczę każdy dzień
bliżej
nieskończoności
liczę każdą łzę
mokrą
słoną
liczę
na przyjaciół
przewrotnych
liczę
na siebie
po cichu
przemubik, 23 września 2011
uśmiałem się
mówisz o sobie nadgnity kalafior
przenosisz się wciąż w te warzywne metafory
obiadu z tego nie będzie
bo postanowiłem wycofać się z weganizmu
ale nie wywijaj mi przed twarzą tą polską kiełdasą śmierdzielu!
przemubik, 22 września 2011
zamiast Tunezji Grecji czy Australii
wolę podróże wgłąb umysłu
tam za darmo mogę zobaczyć cały wszechświat
przemubik, 30 września 2011
sztuka iluzji polegała na samobójstwie starego "ja"
wszyscy myślą że zabił się człowiek
tymczasem zniknęło tylko ego
człowiek zaczął nowe życie w wiecznym "teraz"
przemubik, 3 marca 2012
w nocy budzi się z ciemnością na ustach
okruchy myśli skrzętnie zjada
zostawia to co chore
wyznaczył linię przeznaczenia - wypisane jak na dłoni
utracił wszystkie zmysły już się nie boi
groteską sypnie w oczy i z czasem się podwoi
by wrócić w stan pierwotny
do swojej głównej roli
przemubik, 15 czerwca 2011
Wyjechali - nie wrócą więcej.
Zostałem sam w strefie analizy.
Głaszczę mój ból mówiąc mu:
nie wiem co będzie dalej, jednak wiedz,
że świat zawsze łamie serce.
Przyjacióka z innego wymiaru soli mój stan.
Dzwoni do mnie - mówiąc: nudne było by życie bez ran,
wstań!
Potrawa gotowa...przesoliłaś, tą słoną wodą z oczu.
przemubik, 12 marca 2012
schody niczym spirala na zewnątrz i wewnątrz
każdy krok przybliża
oddala
nastroje się zmieniają - tylko się nie potknij
wypisz na każdej schodzie prawdę subiektywną która dla ciebie jest subiektywnie obiektywna
po czym zamknij drzwi w zawieszeniu bardo
przemubik, 15 września 2011
Może brak Ci miłości i samotny grzęźniesz
Może myślisz - lepiej już nie będzie
Może - szarpiesz się z wymiarami życia
Lub pijesz i palisz dla bólu zakrycia
Może po prostu grasz pokorny rolę: "ty się czegoś boisz, ja się czegoś boję"
Lub boje toczysz z rodziną - twym najbliższym wrogiem
Zostaw to wszystko za ulicy rogiem
Odnajdź dziś sam siebie odnajdź swoją drogę
jak? - musisz sam do tego dojść ja tego za ciebie nie zrobię
przemubik, 17 września 2011
Kli kli klik
klisza nagle pękła
połamany gestalt
piszę w nieskończoność
we mnie wciąż niezgodność
tli się pomysł bujny
oświecony trudny
obiekcie natchnienia
dlaczego cię nie ma
myśli różnorodne
idź gdzie smoki wodne
walcz jak Milarepa
demon ciemna strefa
z oczu płynie ropa
skóra już zielona
chyba będzie wojna
myśl mną poniewiera
klatka się otwiera
potwór mnie rodziera
leże rodzierony
z pomysłem szalonym
sto tysięcy razy
gram
bez należnej gaży
przemubik, 17 września 2011
okiennice duszy widzą rewolucje
czerwone źrenice od nadmiaru wzruszeń
pani wybaczy obcości rozmiary
lecz rana głęboka i nie szukam pary
opieram swe życie na innych zasadach
żyje pragmatycznie taka moja wada
ideały dawno z akt swych odrzuciłem
miłość to świnia z wykrzywionym ryjem
przemubik, 21 czerwca 2011
przeskakuje przez mój ból, idąc głębiej w dół
tam spotkał mnie nie lada bój - napadło mnie rój pszczół
gnój jeden ze mnie, gdyż prosto stoję
krzyczę na maluczkich, Boga się nie boję
idę spojrzeć w obłok to cień Pana
cierń wokół głowy - to przez Drania (szatana)
po czyjej stoję stronie? - tu świat mnie rozrywa na strzępy (trzeba wyjąc te stopery z uszu i zacząć słuchać i słyszeć)
a wąż nie przestaje syczeć
przemubik, 25 marca 2012
wije się jak ryba bez wody
szuka schronienia w liście pożegnalnym
ma nadzieję - że ktoś przeczyta
dlaczego serdecznie ma dosyć - pojony winem z trucizną
karmiony tortem w kształcie kłamstwa
spożywa ostatni posiłek - zaszyty w ogniu zamarza
nareszcie więzy póściły
pokłania się duchom zza morza
idzie w świat niewidzialny gdzie w prawdzie żyć zawsze można
przemubik, 13 marca 2012
skamieniałem ze strachu
grzmot!
trafił w same serce i trzyma
gdybym chwycił się go w porę
byłbym niczym Zeus
władanie i Hera
tymczasem uciekam przed burzą
mogę się zatrzymać...
zaakceptować pogodę
z nadzieją na słońce - zapowiadają ocieplenia
przemubik, 24 lutego 2012
myśli i uczucia tworzą rzeczywistość
tak łatwo z hukiem uciec
chwila uczy pokory i dumy
być nie jest łatwo gdy myśli ciągną nas za nos
ale gdy spostrzeżesz że myśl jest tylko interpretacją rzeczywistości
idzie się o wiele lżej
z paradoksem wypisanym na czole
przemubik, 6 stycznia 2012
stoisz z oczami wgapionymi w ścianę
pocisz się do ostatniej kropli
duszne porządanie zrzera twą duszę
tutaj nie czas na refleksje w końcu jesteśmy zwierzętami
społecznie zachowujesz normy jednak w domu jesteś moralnym wieprzem
gonisz kolejne ciało o przeciwnych współczynnikach w końcu jesteś hetero
rywale strzelają nienawistne spojrzenia używając zręcznych środków
najsilniejszy w stadzie ma zawsze racje
to on ma samice
przemubik, 2 czerwca 2011
facet na czarno
facet przypakowany
ja na łóżku dwukrotnie
odwiedził mnie piernik
naładował pojęciem, zaklęciem, dał tabletkę
i leżę
leżę sobie godzinami
myślami gdzie mam urojone sny- odbiegam od rzeczywistości
gnije, pleśnieje moje ciało
mówię wciąż wojna i mało
w środku byłem w świecie wyobraźni ważni byli bohaterowie
pogodzili się że zło jest w tobie
pochronili się w swoich więzieniach
teraz czekam na telefon na kamery i śmierć szybko
już nie myśle o tych ludziach tylko czekam na wyrok
żywcem pogrzebali niczym pakt fonii
backmash
cofnij wszystkie słowa powiem wszystko od tyłu od nowa
przemubik, 17 czerwca 2011
Drapię się po sercu swoimi myślami
To ma swoje prawa gdyż:
prawdziwe życie toczy się w sercu
-wszystko inne to tylko gra pozorów
Ból jednak szarpie tak mocno...
Po pewnym czasie następuje pustka:
To przestrzeń po wyrwanym sercu...
przemubik, 19 czerwca 2011
Stojąc, siedząc, leżąc - coś od życia się należy.
Więcej aniżeli kopniak w tyłek i śmiechy, chichy...
mierzysz mnie spojrzeniem, które mówi:
"gardzę Tobą".
Tymczasem siadam, gdyż tak najwygodniej i
spokojnie udzielam wywiadu twemu wzrokowi -
(wyjmuje lusterko byś ujrzeć mógł swoje słowa).
Wracaj na szczyt Twojej piramidy uczuć!
przemubik, 19 czerwca 2011
Wszyscy mają swój punkt widzenia
Obracają nim wokół osi jestestwa
Czasem zaprzeczają sobie
Nie widzą swojego centrum
Krążą za wieloma sprawami dookoła swej głowy
Myśląc (czasem też krzycząc):"BARDZIEJ MÓJ PUNKT WIDZENIA JEST PRAWIDŁOWY - JAKI JA TO WYJĄTKOWY"
przemubik, 25 czerwca 2011
Jadę autobusem lini numer trzy
wchodzą ludzie szczerząc do mnie kły
wyrazy różne padają - gdęgają, kwoczą, rozprawiają
na tematy różne, gdyż z różnych środowisk
widowisk tych omijanie, to moje zadanie
,więc zasypiam w lini ciągłej, aż prawie zaspałem
ocknąłem się, wstałem - przystanek :"udawałem"
przemubik, 25 czerwca 2011
Nie obchodzi mnie, jak nazywasz się
Mam głęboko gdzieś, jak ocenisz mnie
W tłumie, także w samotności - nie wstydzę się inności
Kąsisz niczym wąż - przecież życie to gąszcz
Płytkie ocenianie - zjadam na śniadanie
Oceny głębokie - nie mylę z wyrokiem
Wzrokiem pełnym smutku boję się skutków, twoich zimnych zdań
Drań, czy nie drań - gdy mnie kopią...myślę :"wstań"
Pełen sprzeczności - gruchoczesz mi kości
Rośnij pycho rośnij!
przemubik, 25 czerwca 2011
ciągle mi się chce
nie mogę się powstrzymać - by spojrzeć Ci wprost w oczy i napluć w Twarz
ty z Twoim wysokim "Id" - zwierzęcymi instynktami, mówisz :"czasami lubię kiedy kobieta..."
Twoją grę przejżałem, teraz mówię wprost: te płyny ustrojowe w nadmiarze szkodzą na zdrowie
Odnowa:
Polejmy się śliną, niech plemniki wiecznie żyją w ustroju
Coś jednak Ci nie wyszło - to znów sen erotyczny
Miałeś być święty - jesteś kurtyzaną
Nie poddajesz się jednak i wcześnie rano
wypijasz maślankę z bułką maślaną
przemubik, 26 czerwca 2011
Nikt mnie nie widzi - jestem niewidzialny
Szepczesz, pojaw się - szept niedostrzegalny
Nachalny ten kto dzieli się, z innymi choćby konturami oblicza
Ja znikam - na zawsze,
Ty mówisz - muszę Cię widzieć by dostrzegać cud
Ja Ci na To - po co Ci to (tylko kurz i brud)
cud się nie stanie - nie pojawię się znów
znikam na zawsze - po deskę, po grób
przemubik, 29 czerwca 2011
nie ma miłości
smutek na twarzy
ślepy kierunek
nikt nie wybaczył
niech przyjdzie miłość
uśmiech zagości
Tysiąc pomysłów i jeden prosty
...Braterstwo wrogów z ambiwalencją-życie, szaleństwo
przemubik, 3 lipca 2011
od dzisiaj koniec, z minami sapera
idę w świat, kto się myli umiera
nie patrzę za daleko w przyszłość
błąd równa się dla mnie wieczna nicość
nićmi zaszywam ból w całym ciele
ceruje mózg, serce i nerwy...
Boże daj mi choć trochę przerwy
Z rezerwą próbuje podchodzić, do bólu istnienia
pragnę cierpieniu rzec "żegnaj", lecz chyba się nie da
bo nici zabrakło na załatanie dziur, zostaje mi trwoga i ból
przemubik, 3 lipca 2011
na klęczkach w kościele, co niedziele
modlę się do Boga: "życie to droga, życie cierpienie, krzyż to Zbawienie"
tam jakiś święty uśmiech mi posłał - rzekł : "radość także jest z Boga"
więc mimo cierpień bólu i trudu idę z uśmiechem wśród głosu Ludu
głoszę nowinę o Zmartwychwstaniu idę prawdziwy, nigdy w przebraniu
usta milczą, dusza śpiewa - blisko do nieba
żyje pomimo, nigdy dla chleba, robię co trzeba
mimo, że gleba to Zmartwychstanie
pomimo trudu mam przekonanie, ten moment krótki
niczym mrugnięcie...
przemubik, 27 lipca 2011
na krawędzi stoisz dumnie
durne myśli - kupić trumnę?
już za życia się w niej zamknąć
niczym wampir - nie spać w nocy
o kostnicy sen proroczy, w końcu zwłoki będą z Ciebie
co będzie dalej - będziesz w niebie?
nastaje noc (mówie przenośniami) - ciemno zimno, za kratami,
kryzys jakiś napotykasz - kichasz, pierdzisz, bekasz, prychasz
i tak dalej być nie może, krzyczysz w niebo - Pomóż Boże!
przemubik, 5 sierpnia 2011
Panna Niewinna - zmieniła me imię...
Już nie byłem kim mnie nazwali rodzice
wraz z tym zmienione właściwości mojego "ja":
siłą umysłu mogłem zrobić wszystko - pragnąłem dobra
trzy trucizny: nienawiść, porządanie i niewiedza - spojrzały na mnie okiem łowcy (ja-ofiara?)
uderzyły na raz - z nienawiści zabiłem kwiaty w pobliżu (przestałem je podlewać), z porządania wszedłem na stronę porno, z niewiedzy zapomniałem o Niewinnej Pannie
Przegrałem bitwę
Wojna się zaczyna - przegrany spada w Zimne Piekła
przemubik, 16 czerwca 2011
w tej chwili gdy słony ocean znów milczy (oczy wyschły)
mogę znów budować
tama załatana - jedna myśl mnie ratuje:
"nie rozczulaj się nad sobą-masz wciąż intelekt"
teraz tworzę nową mapę myśli - w centrum "kreatywność"
hasła przewodnie: działanie, aktywność, pisanie, czytanie...
moja szansa: (uwolnić "wodnego psa" z łańcucha)
przemubik, 16 czerwca 2011
W tym stanie, mogę rzec:
dobrze było się wypłakać.
Teraz idę w szarą dal, myśli nowe splatać.
Spłatał figle mi ten Bóg, ten który mnie stworzył
Nie chce dłużej w miejscu tkwić, Panie spraw bym znowu ożył
Niegdyś miałem myśli w brud - teraz tylko czuje
Ona znikła, a ten Bóg on zapomniał o mnie
Może zmieni się mój los, Bóg sobie przypomni
że na ziemi żyje gość, którego On stworzył
przemubik, 16 czerwca 2011
w nocy śniłem o kobiecie
oczy niebieskie,włosy ciemne,czystość Anioła
znam ją
niczym w piosence: "Z Nim Będziesz Szczęśliwsza"
zawyłem -łzy z krwawiącego serca, (a bo to pełnia księżyca)
przemubik, 2 czerwca 2011
ni do taktu 2
ni do taktu ni do rymu powtarzasz tą modlitwę
zdechnij skurwysynu mówisz
wkońcu się odważyłeś bramę wyważyłeś
baranie głosy cię prześladują czują że masz w sobie dar
teraz wyrównaj grunt i ot tak
zaśpiewaj jak pięknie być sobą
jak pięknie być zdrowym
twarzą do siebie od zwróceni
wzięli ślub składając sobie pokłon
czy ktoś ma coś przeciw
może ten pan a może pani
że oni są tacy
mali gasnę
mało a zasnąłbym
ni do rymu ni do taktu
rymy snu mówią inaczej
teraz układanka pasuje
czuję się coraz lepiej i tańczę
choć jestem nim a on sobą
choć walczę wciąż i robie mozaikę myślową
to wciąż nie wiem jak to się skończy
czy ktoś mnie zakoczy czy może wykończy
może te myśli urojone
to głosy przestronne
sny psychodeliczne
e de psychorap
my walczymy dla was
czaruś szuram cza cza cza
przemubik, 4 czerwca 2011
myślenie logiczne
myśle logicznie będę na szczycie
dzisiaj garnitur
liczby
struktury
matematyka
fizyka
migam magika swoją logiką
żegnam mistyka
do widzenia mistyku ...witaj logiku
dzisiaj zauważyłem że liczby są wszędzie
kury w kurniku
matrix w nocniku
meksyk w Stanach
mentalnie dobrać słowa i ułożyć w wzór matematyczny
organoleptyczny chaos polityczny
przemubik, 4 czerwca 2011
krok od szlochu
krok od łzy... załamanie
płaczesz bezwiednie
dostajesz karty złe
oddaj mi
moje asy
yy..a....wąż robi sss...
nie dostanę cierpiąc nic
oprócz samotnego stanu
nie dostanę od Was nic oprócz zastrzyku i kaftanu
nie odszukam was nikczemni choć w spomnieniach żywi
nie pokocham mych bóli choćby mnie lubili
nie odrodzę się ponownie i żyć będę w strachu
nie ugodzę mieczem wroga to on mnie ...
uratuj..uratuj mnie /siebie
wyratuj
wyratuj mnie w biedzie
łzy ciekną po policzkach i cicho się modle wkrótce wybaczę
i zobaczę kim Ty Jesteś Boże
kim ty jesteś Boże? kim!
przemubik, 4 czerwca 2011
jestem w punkcie zwrotnym, krytycznym?
trzy mary na raz usiadły mi na plecach i czekają aż się ugnę
zioną ogniem niechęci
zioną ogniem porządania
zioną ogniem niewiedzy
teraz gdy jestem w stanie bardzo bardo wyrzekając się samsary kroczę na ścieżce nirvany
brama przekroczona - brama jest pustką
wydycham powietrze uważnie i w ciszy zauważam że to co po wydechu (ale przed wdechem) jest mną
oto oddech pustki...
nie odstępuje...!
katz!
tu się obudziłem bo jakiś buc zza okna krzyczy że dzisiaj ja stawiam
przemubik, 5 czerwca 2011
widzę tego pana B.
on jest wzorcem przykładem dla wielu
dał przykazania i kazał klęczeć
dzisiaj podejmuje się wyzwania odejmuje jeden brzuszek i słucham pana P. (siebie)
niczym głupiec z wadą słuchu w noc głuchą
stawiam na siebie
nie martwię się więcej
płyń strumieniu nieustannie
lej się wodo - czy na marne?
zgłodniałem
brzuch b
anoreksja
a mam to w d...nażrę się i wyżygam wszystko b...ulimia
po żyganiu twarz przecieram i w poczuciu winy umieram mentalnie
zgon państwa
aha...i na pewno umrzesz realnie
prędzej czy później - nie wiem
schody w górę
pierwszy schodek piekło, drugi schodek ziemia, niebo...mentalność
przemubik, 6 czerwca 2011
potrzebuje przyjaźni
potrzebuje ciebie przyjacielu
kiedy teraz jestem smutny
i napada mnie lęk
potrzebuje cię przyjacielu
kiedy teraz mam ostry zakręt i ból w sercu
potrzebuje cię teraz kiedy ból wchodzi w klatkę
potrzebuje cię bardziej niż cokolwiek
klatkę stworzyłem sobie w mojej samotni
a ty przyjacielu mówisz dosyć
i chociaż świadomość twego istnienia nie jest mi obojętna
to wciąż patrzę na lustro i czekam
aż zobaczę narcystyczną twarz w lustrze i spadnę
na samym dnie nie ma kształtów
jest kolor czarny i realność jest tam gdzieś
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek