Krzysztof Piątek, 5 april 2024
Jestem winny i widze..
Nie wychamuje..
Czuje sercem skruche
Zostane mnichem.
Oczywiscie zartuje..
Pozbede sie lez .. ide precz..
Nosze z usmiechem
pelen bagaz uniesien
Krzysztof Piątek, 5 april 2024
chmury zycie
chwiejne bycie
koncze plakac
a mnie twoje zdradziectwo
moje zycie to gnojstwo
cierpienia twe to oszustwo
zabijasz slonce
jestem winny...ty
bol jest niesamowity
Krzysztof Piątek, 24 november 2020
Szary, ponury, zimny dzień.
Nic, tylko siąść i płakać.
Obudził się we mnie leń,
a tak chciałem sobie skakać.
Jeszcze wczoraj pełen nadziei
planowałem ćwiczenia i radości
dla zdrowia, mięśni i kości
umysłu czystości, do siebie samego
miłości.
Za oknem szaro i smutno,
w duszy jakoś pusto,
nic się nie chce,
chyba się prześpię.
Krzysztof Piątek, 20 november 2020
Słońce świeciło, było miło.
Będąc w euforii coś mi strzeliło
do głowy, pełno w niej melancholii
jednak to co było, moc swoją utraciło.
Teraz sama złość daje mi w kość
nie wiem jak to możliwe, czym się zasmuciłem,
tak że zwracam wściekłością
każdy obraz z codzienną wiadomością.
Kiedy to się zakończy? Te dziwne stany,
to mnie jeszcze wykończy, zanim kolejny news
się skończy. W głowie mi mąci, nie ma litości,
łamie mi kości, sałata, sałata z pomidorem,
Prawda jest potworem.
Krzysztof Piątek, 17 november 2020
Nie ma tego co oczy widzą.
Nie ma ludzi co nienawidzą.
Jest ład, Ziemia miłości pełna.
Wieczność niezmienna.
Kroi się chleb i smaruje masłem, smalcem.
Kiełbasę lub sałatę, co chce, ma się.
Chmury lecą, słońce świeci,może deszcz.
Świat jest piękny i my też.
Krzysztof Piątek, 16 november 2020
Spostrzeżenie.
Staram się jak potrafię.
Chcę siebie ukazać tak jak serce każe.
Dużo błędów popełniam i wiem o tym
może opowiadam głupoty,
wyję z tęsknoty, płaczę jak bóbr,
drę się w niebo głosy,gdy zbieram ciosy.
Lubię to, taki pozostanę.
Z czasem może będę lepszy, nie wiem, któż to wie.
Znalazłem swoje miejsce...
tu też zostawiam co w duszy gra.
Dla mnie to najważniejsza sprawa.
Krzysztof Piątek, 16 november 2020
Stwierdziłem...
Tak mi do głowy coś wpadło,
uderzyło, oszołomiło i coś tam...
oj, dopadło mnie, dorwało...
Chyba wysłowić się nie mogę sam.
Stwierdziłem.....
Radę dam!
Krzysztof Piątek, 3 january 2019
Analizował swoje występki.
Twarz ukrył w dłoniach i łkał.
Żal, wstyd, po plecach ciarki.
Potem z kolan wstał i ....
otrzepał spodnie.
Krzysztof Piątek, 22 december 2018
To wszystko mnie rozkłada.
O ból głowy przyprawia.
Nic tylko zalać się łzami.
Nad tymi całymi "świętami".
Tu latają,
tam się drą,
leją,chleją,
to nie to.
Kto z nich pamięta
o co chodzi w Święta?
Krzysztof Piątek, 14 december 2018
Zasadzę sobie.....
kopa.
Boli mnie głowa.....
od młota.
Oczy mnie bolą....
od sadzy.
nie mam żadnej....
władzy.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 april 2024
1804wiesiek
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
....wiesiek
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek
14 april 2024
I Am You AreSatish Verma