RENATA

RENATA, 13 july 2011

Innowacja

Oj, dziwko moja ,ty jesteś jak zdrowie
ile się cenić musisz ten się tylko dowie
kto zapłacił ,dziś mendy i syfa w całej ozdobie
widzę i opisuję ,nie tęsknię po tobie.

Panno nieświęta co w bramie często się chowasz
zawsze jędrna i chętna ty jedna nie odmawiasz
i mnie jak dziecko do łona swego kusiłaś
grzech winem zapijany dolar dawany tuliłaś

Dla tych pagórków pomiętych,łąk pozłacanych
gdzie bez rumieńca dajesz co razy tysiąc macane
widać że okolica obfita więc o cene pytaj wedrowcze
brama wciąż otwarta gościnnie zaprasza na zaplecze


number of comments: 61 | rating: 5 | detail

RENATA

RENATA, 21 september 2012

***/60

usta w ustach
rzeczywistość już
liże obłoki


number of comments: 43 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 17 september 2011

je-siennie

Babie lato gra
w berka z wiatrem
przegrywa


number of comments: 41 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 13 september 2012

to tak miało być

a jednak jesteśmy tajemniczymi osobnikami
nieprawdaż?


to nie tak miało być
nie umiałaś słuchać ze zrozumieniem
pod uwagę może być brana chęć
imponowania
przecież nigdy nie byłaś pierwsza
gdy stałaś tak w przepasce z liści figowych
i on czerwony  od koloru ziemi
z której został ulepiony

ten który stworzył ów głupi raj
wyciągnął cię z trzynastego żebra
a nie z łona i powiedział bądźcie szczęśliwi

taka niewinna miałaś być
dobra pani psycholog
gdybyś tylko nie oddała się
Samaelowi co zasiał zwątpienie
gadką iście niebiańską kto wie
czy poczułabyś smak seksu
 ziemia nie piłaby do dziś krwi pokoleń
przekleństwo urodzaju ciąży klątwą
grzechu bliźniacze dobro i zło
w proch się obraca triumfem cierpienia
to Ta o zbyt wielu imionach jest wciąż
nieśmiertelna pełna dynamiki na równi
chciała być pierwsza a tam nad Morzem Czerwonym
pohukuje sowa
kiedy zmiażdżysz mu piętę
Chawa bądź posłuszna bądź posłuszna
daj nad sobą zapanować
spójrz na ręce w żyłach z krwią płynie
poczucie winy
rozgniewałaś wszystkich bogów
zakłamana suko


number of comments: 37 | rating: 32 | detail

RENATA

RENATA, 11 february 2013

zamazane godziny

niepokój wkradł się i wyjawił
nieśmiało że przyszłość zależy
od podmuchu wiatru 
na czystym marginesie 
śmierć zniosła złote jajko 
zostawiła rozdygotaną samotność
bez koloru i w liczbie pojedyńczej
znów jeden dzień pokonany
duszno w tej klatce pozłacanej
 
ze wspomnieniami tak zawsze
lecą zdjęcia kadrem 
ktoś podaje chusteczkę 
nawet teraz po pieciu latach 
 
nie ma w sobie cynizmu 
tylko ciszę a gdzieś za nią czai się krzyk
jeszcze jeden chleb z kiełbasą 
jeszcze jedna msza wyrwana z kontekstu
pies wyje wewnątrz mózgu
wiatr przegania śmieci 
pogłaskać kota
włączyć telewizor 
wyłączyć telewizor 
 
człowiek utknął 
sam w sobie 
ziemia jest okrągła
a on na krawędzi


number of comments: 35 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 1 may 2012

leniwie

zapachniał maj
i raj tuz tuż
za drzwiami leniwe
słońce
każę milczeć
sprzedam wszystkie nieba
za piwo
i kawałek cienia

już nawet myśleć się nie chce
słowa zastygają
i zostaja na zawsze
w przestrzeni umysłu


number of comments: 32 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 6 december 2012

gdzie wzrok sięga czyli mężczyźni też bywają samotni

samotni mężczyźni włóczą się bez celu
po ulicach obracają głowy za damskimi butami
przypadkowe blondynki impertynentne brunetki
ich tyłki ich cycki tak apetyczne że wszystkie
siedem cudów świata kładzie się w kąt

samotni mężczyźni przesiadują w barach
gdzie wiatrak nad głową mierzy czas i nic
się nie chce zza chmur papierosowego dymu
budują wizerunki nadziei i tylko po każdym kolejnym
termin wyjścia się wydłuża obleczone w kształt
stada oczu wypatrują dekoltów i kątów nachylenia

samotni mężczyźni bywają nieśmiali i zwykłe
dzień dobry wymaga wysiłku sklejane usta
w grymas lecz niejeden rycerz wydobywa się
o zmroku na czaterii krzyżuje miecz w ogniu pytań
a teraz królewno opisz się ile masz rzęs i kochać
jakbyś chciała się temat rozwinął jak papier

samotni mężczyźni mieszkają z matkami
codzień na śniadanie płatki i bułka z dżemem
gdzieś tam skarpetki między łóżkiem a ścianą
tik tak i tęsknota stuka za zapachem kobiety
i ramiona chcą tulić może chociaż kupić kota
na deszczowe dni nawet przez sen mylą sie imona
dawnych kochanek gdzie ta jedyna galaktyka
pomiedzy twoimi udami podziel się jabłkiem Ewo


number of comments: 29 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 3 october 2012

zamknięta społeczność

okociła się śmietana
na kolanach księdza dziekana

zlizuj kocie do rana
i całuj pierścień ojca salezjana

środowisko warczy od rana
chce też całować takie kolana

w zamian jak wody szklankę
wszyscy całują klamkę


number of comments: 29 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 31 august 2012

między nogami a brzegiem pucharu

nie będziesz miał nic
przeciwko temu
że
objaśnię ci sposób
postępowania

zasłoń firanki
ubiorę stół w kwiaty
odkryj emocje
niebo podkute i długie
rozłącz
zaglądaj tu często


lewa dłoń pod sukienką
pnie  coraz wyżej
delikatnie
pociągam cię na łóżko
i odwracam się plecami
pieścisz piersi
nieprzerwanie
od tyłu poruszamy się
aż do znieruchomienia

zalegalizuj się we mnie
pieśnią nad pieśniami

gdzieś tam w tle ogień się pali
i burgund rozgrzewa
do piekła
do nieba
do piekła


number of comments: 29 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 7 march 2013

ale ktoś tu pojechał...

chcę być wolna i przed śniadaniem 
i po śniadaniu
gdzieś zapodziałam samą siebie
żeby się dowiedzieć 
jakim jesteś skurwysynem
 
w tym pokoju samotni i nadzy
zmienialiśmy pozycje
ty wilk o wygłodniałym żołądku
 a mi chodziło o miłość 
 
rejestrujesz dotyk 
tak niepodobny do siebie
zabrakło prądu i powietrza
zaczęły sie lustra i schody 
 
kolor wstydu wyszedł na twarz
a my próbowaliśmy się kochać 

jak dwa pająki bez ograniczeń
wzbiera lód nękany burzą


number of comments: 28 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 4 december 2012

na orbicie samotności

samotne kobiety tesknią za miłością
spod zmrużonych powiek pożadają
akceptacji nie wszystko idzie na rękę
mają olbrzymie serca z uśmiechniętym rogalem
zrośnięte ze ścianami domu bo jak tu zwiedzać samotnie
są z innej planety zdziczałe przeglądające się w lustrach
oczu mijanych facetów nawet nie są przystojni zwyczajni
a jednak samotna kobieta marzy o takim Ktosiu co
przytuli zrobi kawę i będzie jadł z ręki
z powstających marzeń rodzą się myśli
nicość czai się w walizce i po co gotować obiad
gdy nie ma kogo karmić i zimno zagląda do okien
delikatnie muska nienormalność i źle noszone
życie z obrotu sprawy najbardziej zadowolona
jest butelka niezdrowo sączona i prawa dłoń
emituje chęć sięgania do wszystkiego się idzie
przyzwyczaić przeliczają stany wzburzeń
grzeszne kroczki w zaszpilkowanych nóżkach
chcą być podziwiane stworzę ci niebo pod
stopami zarażona euforią własnej woli
tak na serio w stanie głębokiej nieświadomości

Czy kiedykolwiek przyszło wam do głowy, że naprawdę możecie kochać tylko wtedy, gdy jesteście samotni?


number of comments: 28 | rating: 24 | detail

RENATA

RENATA, 11 november 2012

po otwarciu oczu

na językach
pytajacych ust
półuśmiechem
dojrzewa
miejsce

rzeźbisz wybudzenie
delikatnie we włosach
podmuchem
leżymy patrząc
z sufitu

rozhuśtaj mnie


number of comments: 27 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 23 october 2012

***/73

młodość zawstydza
tak  wpół do śmierci
posiąść życie


number of comments: 25 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 5 november 2012

bywalec

dzień zasypia
i noc się wyłania
nie wszyscy chcą spać
budzą się wampiry

piękny młody dobrze ubrany
chce zrozumieć istotę rzeczy
i dusząc się w czterech ścianach
wychodzi smakować przystanki

siada obok wyciągajac słówka
białymi zębami w przestrzeń chciałby
zabrać nie pozwalam poznać się
moje oczy odwracają  kawałek
po kawałku ocalałą myśl

pytajnikiem zniewalam gdy
stara się rozpuścić mój lęk i wstyd
ten uliczny mrok i korytarze żył
w ciele masz jakieś zainteresowania
pytam kobiety interesują mnie kobiety

przeciąga się zmysłowo a wokół zimno
i deszcz pada to co dasz się porwać
śmiałek bo noc dodaje odwagi i taki
ładny był a ja widziałam w nim potwora
który łypał jednym okiem i chciał mnie
pochwycić  i zjeść  wsiadam do autobusu

a co gdyby


number of comments: 25 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 3 november 2012

i ty intymnie

a jednak jesteśmy
zrzucając zimno z ramion
w krawędziach oczu
grzejąc intymność

a jednak jesteśmy
jak dwie łyżeczki w porannej
filiżance zakręcone
koniuszkami języków
świat oniemiał
na różowo


number of comments: 25 | rating: 29 | detail

RENATA

RENATA, 4 october 2012

***/65

tu na wspólnej poduszce
zamotałam się
w pocałunku od do


number of comments: 25 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 28 december 2011

trójwymiarowy twór połyka czyli historia pewna

Umarł
nie leżał w ciepłej pościeli
spod baru diabli go wzięli
niewidzialni kompani
na wieczne popijanie

chodził
zawsze znanymi drogami
krętymi miedzy ladami
niekończący się krokodyl kłapie
czasem spływa łza samotna

wzdychał
na szum nalewanego piwa
i barmanka ta sama okiem błyska
i tłucze się trzęsie głupie serce
chora przystań duszę zabrała i watrobę
tytan zapłakał tyran w mordę dał

żona chlipie miarowo
kurwa zamknij się krowo
teraz z ulgą uśmiecha się nad grobem

skupić się nie mogę
gdyby umiał przeprosić
porządny to był facet
jak miał to zawsze postawił
wypijmy za Jacka
oby mu ziemia lekka
oby nam się ...


number of comments: 25 | rating: 7 | detail

RENATA

RENATA, 8 september 2011

akt aktu

Rozłożyła się na płótnie
kusząco piękna okrutnie
słowami opisać nie sposób
kształtu jej ust koloru włosów

Akt-ualnie w bezruchym instynkcie
wzrokiem utkwiona w martwym punkcie
seksualnie niebezpieczna wieczna
zaklęta w nagości bajeczna


number of comments: 25 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 14 november 2012

***/83

od świtu do nocy
rzut beretem
tylko skronie bardziej siwe


number of comments: 24 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 5 august 2012

średniowiecze

Chciałabym w średniowieczu żyć
wtedy nie trzeba było sie myć
brudna szyja,brudne nogi
tłuste włosy to nie problem

Częste mycie zmywa skórę
lepiej psiknąć sie perfumem
raz na miesiąc jest wskazane
umyć włosy ,wskoczyć w wannę

A pospulstwo,ludu masa
co zaludniali wioski ,miasta
o stan zębów swych nie dbali
jedni drugich uśmiechami odstraszali

Zamożniejsi jaśnie państwo
brak higieny zakrywali
perukami,perfumami,żabotami
i wykwintnymi strojami

Tylko Bóg ,honor i Ojczyzna
patriotami byli trzeba przyznać
służba ,wojny i romanse
na ucztach przy stołach prawić konwenanse

A że tłusty niedomyty
mlaska ,siorbie taki zwyczaj
nikt sie nie dziwii nie kiwa głową
bo wszyscy śmierdzą jednakowo

Te cholery, dżumy i zarazki
zrzucili na brak Bożej łaski
Biskup odpusty zbiera do Matki bożej
a nocą kurtyzana grzeje mu łoże

Na intrygi gdzieś na dworach
zawsze dobra każda pora
to z powodu braku telewizora
bez rozrywki miesza im sie w głowach

Trucizny,zdrady i kłamstwa
to walka o władzę nad państwem
Króla stać na wiele kochanek
bo lud pracuje na ich utrzymanie

I czy kto wierzy czy nie wierzy
damy miały swoich rycerzy
śpiewał rycerz serenady
dla swej ukochanej Pani

Jak każdą damę to i mnie też
zdobywałby i kochał jakiś rycerz
miałby giermka i miałby konia
i dla mnie góry by pokonal

Gdzie te czasy romantyczne
teraz pełno egoistów
kultularni i zadbani
często okazują sie chamami.


number of comments: 23 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 28 august 2012

przyśniłeś mi się

a ty wolisz blondynki
czy brunetki
bo nie wiem czy mam się farbować

schudnę przytyję
co chcesz
i tak nogi mam świetne

mówisz że czaruję głosem
mam to opanowane
rozpłyniesz się po moim ciele
niespodziewanie

gwarantuję  bezpieczeństwo gdybyś chciał odejść


number of comments: 23 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 9 february 2013

***111

na krawędzi puls
dojrzewa strachem chwili
bezpiecznie mnie złap


number of comments: 23 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 31 january 2013

tyrania tyrana

leje pasem wszystkich w chałupie
może diabła z nich wyklupie

gdy dziecko ojcem się stanie
swoje dzieci leje na powitanie

jego żona drźy po kątach
strach i grzech, wóda i poniżenie w oczach

nic co ludzkie nie jest nam obce
umarł  tyran
nienawiść nie sięga poza grób
nowy się narodził
z popiołu


number of comments: 22 | rating: 13 | detail

RENATA

RENATA, 12 october 2012

zdrada

tak jakoś się stało
w zamęcie
w fantazji bujnej
niepotrzebnie
upadł na pół świat
pękły ściany
i ubyło kluczy

powiedział-przebacz
powiedziała -nienawidzę
krawędź poduszki zapłakała
samotnie zdziczeje


number of comments: 22 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 3 september 2011

Parazjasta

Synu kamieniarza
wypij cykutę
przecież i tak
wiesz że nic nie wiesz


number of comments: 22 | rating: 7 | detail

RENATA

RENATA, 19 february 2014

kiedy pies wyje

najgorsze jest to,że nie mam
o swoim ojcu nic złego do powiedzenia
pracował w PGRze przy krowach
i ćmił faja za fają rozpuszczał się
w bajkach z natury wesoły tylko'
jaki pożytek miał z wiecznie narzekającej
żony zrobił jej czworo dzieci i na tym poprzestał
pamiętam
zawsze w dzień wypłaty dawał mi kieszonkowe
a ja leciałam kupić jakąś książkę
pochrapywał popołudniami unikając kłótni
albo zaszywał się w garażu majsterkując
niestrudzony hodowca królików
pamiętam
lubiłam siadać między królikami one
żarły mlecze a ja czytałam powieści
ojciec lubił zupę pomidorową z cukrem
a rządy w domowym ognisku
sprawowała żona z teściową
na uboczu można wpaść pod przejeżdżające ciężarówki
dojrzały maminsynek przejął stery
a wódka lała mu sie po brodzie
ojciec wyruszał wtedy w ostatnią drogę
obcy zajął mu już płuca gdyby był rybą pływałby
mówił mi że będzie mnie odwiedzał stamtej strony
od dziewięciu lat mi się nie przyśnił


number of comments: 21 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 9 december 2012

*** możesz nadać tytuł

anarchia w mojej głowie
rodzi wolność

hey chodź tu do mnie
na moim kawałku nieba są zielone
pastwiska całkiem fajne owce się pasą
będziesz mnie uwielbiał i miłował
a pozwolę ci być moim pasterzem
tylko zupy nie gotuj za słonej bo się zbuntują

nic się nigdy nie zmieni
alfa i omega wypełniła się łzawym deszczem
nieprzewidywalnością porozrzucanych liter
te najtłuściejsze przeznaczaj dla mnie
reszta na marginesie zdań
nie ma dla kogo robić forum


nieczysta ta równina
przecież oczu nie mogę zamknąć
bo nie tylko ja mam głowę
a tam rodzi się anarchia


number of comments: 21 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 20 september 2012

grzechy moje

co było a nie jest
nie pisze się w rejestr

więcej nie pamiętam
za co nie żałuję

a wy nie wódźcie
mnie na pokuszenie


number of comments: 21 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 18 september 2011

wy-bryk

Rozpięty guzik
nadeszła błoga fala
płyń ranne serce


number of comments: 21 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 3 november 2011

równi wobec śmierci

Wątły i chorowity
był ten Karol
urodzony by rządzić
w imieniu prawdziwej wiary
parlament staje się ciężarem
jak i głowa
kacie podaj
jeszcze ciepłą koszulę
by ciało nie zadrżało
wszak ziąb taki
a Ty Lordzie Protektorze Wielki
za dekadę
stracisz głowę
po śmierci


number of comments: 21 | rating: 5 | detail

RENATA

RENATA, 19 september 2011

podrywając wzrokiem kobietę niedorosłą

Hey małolato powiedz jak ci na imię
chciałbym cię poderwać kiedy tak stoisz
z papierosem w ustach udając dorosłą
i gdy inne lolitki śmieją się hałaśliwie

Ty zamyślona tak jakbyś czekała aż podejdę
czytam w twoich oczach że alkohol szkodzi
a na trzeźwo niełatwo poderwać ani nawet
ryby łowić zawsze każda ucieknie taka niestała

I dziewczyno uwielbiam cię widzieć w szpilkach
jak się zgodzisz nawet powiem że cię kocham
tak bardzo potrzebuję chwil z tobą i wiem że mówiłaś
koleżance chciałabym mieć romans z dorosłym facetem

podaj nr
podaj imię
podaj rękę
jestem

 Pinokio


number of comments: 21 | rating: 14 | detail

RENATA

RENATA, 8 february 2012

[człowiek]

na karku puszka Pandory
w sercu otchłań
w kieszeni ciśnienie


number of comments: 20 | rating: 7 | detail

RENATA

RENATA, 3 april 2013

pijmy za zdrowie naszych żon i kochanek oby nigdy się nie spotkały

nerwowo poruszył się i poprawił mankiety koszuli
jakby to dodało mu odwagi nie każdy przecież
może mieć takie spinki ale on może mieć każdą
niezależnie od wieku koloru włosów centymetrów
w szpilkach i rozmiaru biustu jak pirania niezwykły
gustowny i piękny pełen powagi z komórką do której
wciąż dobijały się kochanki szukając ograzmów prezentów
i gorącej herbaty w wolnych chwilach właściciel
komórki musiał wyjść z żoną na bankiet lub premierę


żuł przejadał wyciskał i wciskał tabuny kobiet
do swojego kalendarza i fiuta jakby chciał
się w nich odradzać napaść głód własnej
samotności i zarazić cynizm przyciąganiem
gdzieś z biura i delegacji pod pretekstem
że wokół same brzydkie kobiety oplótł mnie jak bluszcz

ciekawe co będzie za dziesięć lat czy będzie wspominał
moje oczy czy klamkę od drzwi którą chwilę potem naciskał


number of comments: 20 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 6 september 2012

jakby dojrzał już

rozrzuciwszy ręce i nogi
kołysze się jednakowo
okrągłe lub wklesłe
walcowate lub rurowate
wszystko się dopełnia

  
cieniutka jak włos szyja
z której zawsze może spaść
głowa nie obeznana ze snami
i tylko nawyk grawitacji
stwarza szansę istnienia


number of comments: 20 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 1 december 2012

magia

umieram w tobie
i rodzę się
wydycham zatrzymany
oddech

 w sezonie

każde następne jutro
za krótkie
każde następne słowo
jak magnes

stapia

na pokuszenie machnę
różdżką
we własną bajkę wplotę
warkoczem


i przydarzę ci się


number of comments: 20 | rating: 24 | detail

RENATA

RENATA, 19 october 2012

wewnątrz

mój czarny pies
nie chce jeść
karmi się punktem krytycznym

mój czarny pies
patrzy w dal
tam płot tęskni za przestrzenią

mój czarny pies
nie chce spać
gwiżdże na galaktykę Narnii

     wyrazem oczu
daje odczuć
lawinę


number of comments: 20 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 1 august 2012

miała byc miłość na zawsze został minony romans oklapły

a zazdrość nie wie co sen
i po cichu zabija[J.Kaczmarski]


zrzuciła habit
ryzykownie tak lubując
się w słowach kocham

kostki lodu dodawane
 z premedytacją
igły i szpilki tkwią jak
naszyjnik
duszą okna
i braki zaufania
 z kreacją narcyza
pnie się na szczyty
nienawiści po szklanie
na zdrowie
jak możesz mówić a nie
czynić
oddaj mi ten rok
medialnie


number of comments: 19 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 17 december 2012

wyjątki

miasto dotknięte
klaustrofobią
miewa się dosyć ciasno
na granicy banału


drogi twoje i moje
odbite w lustrze
zaszyje Ariadna
słowem nasze

splot nadchodzących
myśli nie zliczył czas
za każdą cenę
jestem zapałką
rozpalimy ogień

potem papierosa


number of comments: 19 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 18 september 2011

***/2

Pełnia szczęścia
zapełnia czas
poczuciem mroku


number of comments: 19 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 11 march 2013

plucha jak ta

i zakradł się do nas znowu śnieg
kłóci się z deszczem aż ptaki 
uciekły w żywopłoty a słońce
zagapiło się na dalekie pola
 
ostry wiatr smaga po twarzy 
drżę a ty znowu nic nie dajesz
znać o sobie tykam mijając 
kominiarzy na szczęście 
 
mam żółte marcowe
światłonogi


number of comments: 19 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 26 december 2015

z pamiętnika alkoholika

ręce nie chcą robić
nogi nie chcą chodzić 
w głowie diabeł szumi
wódki dajcie ludzie

zaschnięte usta 
palce sinieją
w dupie ma że inni się śmieją
sięga niemrawo po kieliszek
bo 
tak ukochał szkło
ludzie mówią głupi
ty to potrafisz się upić 
niby szkoda cię człowieku
w stanie kompletnego upojenia
w pełnym pokoju 
pełna butelka
jest nastrój szczęścia


number of comments: 19 | rating: 5 | detail

RENATA

RENATA, 23 may 2014

bajka

Hey Alina
nie rób kina
za ten jagód dzban
pięćset euro dam

dobra dobra Balladyno
to nie teatr to nie kino
oddam Ci jagody te
za pięćset co tydzień

i dziewczyny pogodzone
Kirkor ma już swoją żonę
a Alinie konto rośnie
jak kwiatki na wiosnę

za lat kilka
na skraju Polski
w maleńkiej wiosce
Alina szyje super podwiązki
tak zasłynęła
w swych arcydziełach
że otworzyła kilka butików
i wyszła za Tomka sprzedawcę pizzy
 wzięła do siebie matulę starą
pomagała przy dzieciach swą dobrą radą


a gdzieś daleko łka Balladyna 
swe nieszczęścia zapija winem
bo jej mąż bogaty
rzadko zagląda do chaty
ma na boku panienki młodsze
a Balladyna?
pije wino zamawia pizze
i się roztyła


number of comments: 18 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 11 september 2010

Między nami jak to bylo z Krzyżakami

Nieznana maleńka wioska
a słąwna na całą Polskę
bieg historii zmieniła
Grunwaldem sie nazywa

Tu wielka bitwa sie rozegrała
która potege zakonu złamała
zginął kwiat krzyżackiego zakonu
i wielki mistrz Urlich w płaszczu rozwianym

Lecz to nasz ziomek Mazowiecki
zaprosił ten zakon zdradziecki
mieli obronic przed prusakami
a niczym wielki pająk zawładnęli nami

Tak się rozwinęła krzyżacka potęga
że stuleciami nie szło jej rozegnać
to co zdobyli ,nie oodawali
palili,grabili,zamki budowali

Az pogromu dokonał dopiero
w bitwie pod Grunwaldem Władek Jagiełlo
lecz jeszcze potrzeba sto lat z ogonkiem
gdy całkiem wygonił ich Kazik Jagielończyk


na pamiatkę ze średniowiecza
możemy teraz ich zamki odwiedzac


number of comments: 18 | rating: 0 | detail

RENATA

RENATA, 21 november 2011

ironia życia

Ciągle szukasz
i nic nie znajdujesz
wchodzisz do dziury
i jesteś dziurą
raz jesteś kimś
potem znów nikim
prawd na rozstaju kłamstwa
jest tylko zarzewie
 do piekła do walki
bardziej bije serce

kto sieje żal
zawsze będzie zbierał gniew
weż wszystkich proroków
do wora
a sam mędrcem zostań
buduj zamki na piasku
zanim w piach się obrócisz
my tutaj jak mrówki
jeden drugiemu równy
teoretycznie
gdzie przyjaciel gdzie wróg
gdzie w tym wszystkim Bóg
ech zycie
stop duszo nie hulaj
hej duszo wciąż hulaj



[Wobec Boga  nigdy nie mamy racji]
Soren Aabye Kierkegaard  1813-1855
filozof duński


number of comments: 18 | rating: 5 | detail

RENATA

RENATA, 12 november 2011

Bogowie muszą umrzeć

Znalazł sobie nowego boga
heretyk i nie troszczy się o lud
wybudował mu miasto aż
po horyzont słońca
Tell El-Amarna.

kler szczekał wyjątkowo
głośno a bogowie kolejno
spadali z tronów

Osobliwy władca
zawsze rodzinnie
z Nefertiti

człowiek boi się czasu
a czas boi się piramid




„Ty
wydobywasz Nil z podziemi i prowadzisz go, dokąd zapragniesz, aby
karmił ludzi, tak jak Ty ich stworzyłeś[…]Tyś jest jeden jedyny[…]. W
Tobie jedynym jest milion postaci. Świat stał się na Twoje skinienie.
Gdy wchodzisz- świat żyje, gdy zachodzisz- umiera.”



Jeden z najciekawszych władców, jaki zasiadał na tronie Egiptu. Panował od r. 1351 do 1334 p.n.e.Echnaton


number of comments: 17 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 10 november 2012

mierzyć ponad cel żeby trafić do celu

chciała być szczęśliwa jak
wiatr z nim
kochała go a on nie czuł
do niej nic

i tak z głupia frant
prosił bo nie miał
i gdy dawała brał

cel osiągnął szybko
przez swoje wizyty
ulotnił się płytko 
zostawił kredyty


number of comments: 17 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 18 september 2012

jeszcze nie wiem jakie mam korzenie

dwie lewe ręce
rozchylone po bokach

dwie nogi kroczą
do wnętrza duszy

twarz
zmienna maska
świetlna gratka
papla

końcowe wykonanie
czasem
prowokuje
 nierówność pod sufitem


number of comments: 17 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 17 january 2013

***/103

przygarbiła się
aż od góry do dołu
rośnie mądrością


number of comments: 17 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 16 october 2012

tylko szeptem przypomnij

podmalowany wizerunek
tysiącem promiennych słońc
zawisł krzyk
kroplą łez


labirynt krętych schodów
po obu stronach
udawanie
grzmi mrokiem wyzszości
fioletu pod jej okiem

on płaci
ona zmęczona
pająk w kącie rozszczepia myśl
chce wyjść


number of comments: 17 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 6 april 2011

prze...mijanie

Ziemia Gaja

rodzi i daje

życie rozdaje

rozkwita kwiat

dojrzewam ja

słońca promieniem

deszczu westchnieniem

wiatru poszumem

siły rozumem

walka wieczną

magią bezpieczną

w twoich ramionach

odradzam sie i konam


zabiera matka

to co wydała

wyrosło przejrzało

zmarszczek dostało

juz czuć smak śmierci

czy jest bezpiecznie

gdzies w czarnej ziemi

leżeć
 


number of comments: 17 | rating: 2 | detail

RENATA

RENATA, 29 may 2012

sterowanie

na przykład o dziewiatej
rano budzę dzień
rześką kawą
dopasowuję się do
otoczenia szminką
sekretną minką

nieruchomieją palce
podejmując rytm
codziennych gestów

słowo
rozkładam zygzakiem
gęstością pożerania
wzrokiem

nie potrafisz już uciec


number of comments: 16 | rating: 13 | detail

RENATA

RENATA, 1 april 2013

zdrajca czyli ożeń mnie jeśli chcesz fałszywość

trafił się jak ślepej kurze ziarno
inteligentny a przede wszystkim
nie skąpił grosza dla jej dzieci
z wdzięczności dzieliła z nim łoże
a nawet podpisała cyrograf w kościele

wszystko szło swoim trybem
tylko dzieci doroślały i chciały wiecej
i więcej a noce stawały się dłuższe
i bardziej ohydne z powodu braku miłości

nazywają to chemią a ona nie przychodziła
nawet po paru głębszych jak zakończyć tę noc
latami bo dnie rozciągają zasłony proszę cię wiń za to
atmosferę nie mnie i nie każ znów całować


number of comments: 16 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 1 december 2012

jakby ci tu dowalić żeby ci w pięty

dałeś mi wiarę że ktoś mnie
może aż tak wielbić
że wyjątkowa  jestem
bez szpilek ze swoim
metremosiemdziesiąt
niebo było zbyt młode
i cudaczne ramiona zwisały
w euforii orgazmów
 
głębiej mocniej dłużej
chcę młodość zatrzymać dreszczem
i tu dech  w piersiach zapiera

a w te deszczowe rzeczywiste dni
siedzisz w fotelu i nic nie potrafisz
gwóźdź wbić sobie do ręki i mi
do trumny słów nie wypowiadasz
ale za to piszesz esów tyle że powalają
na kolana śmierdzisz brudnym zlewem
i brakiem jakichkolwiek motywacji
zrobiłeś dziurę w fotelu mój drogi pierdzący
a mnie już paznokcie bolą z niedowiary
jak można być takim tępym nieudacznikiem

reprezentujesz się nieźle nawet gdy korowód
szklanek nieumytych ci się kłania dostaję histerii
a jednak automatycznie obsługuję cię w łóżku
jak klienta tak od czasu do czasu
w towarzystwie żółtych ścian masz swoje pięć minut
nieba a ja zbyt dumna by pozbyć się blokady
w końcu klamkę też można zamknąć z drugiej strony
tak jak inne moje otwory są dla ciebie zamknięte

dostałam cię kiedyś w promocji jako dodatek
do soli w oku już obojętny jesteś dla żołądka
a przykleiłeś się jak zużyta guma
do biustu do tyłka do ust

wspinam się na palcach
gotowa pogryźć wszystkich

wczoraj poderwał mnie
prawdziwy facet
a ty jak na starym drzewie
zgniły liść trujesz


idź precz do mamusi


number of comments: 16 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 4 july 2012

z kobietami jest jak z winem idziesz do sklepu i nie wiesz co wybrać

Powiedział,że zawsze będzie z nią spał
powiedziała,że zawsze pocałuje go na dobranoc

szaleńcza miłość uwieczniona
wspólnym łóżkiem i dachem

szare ponure skalne linie
gesty i poszczególne zwroty
chyba zaczynają go nudzić
dowodził że oprócz
małe flirciki nie są ohydną zbrodnią
kocha wszak tylko ją
z premedytacją

założyła czapkę niewidkę
z zasadą cnoty pełnej tolerancji
sprawdzając procenty bezcennej miłości

krokodyle łzy płynęły krótko
poradził sobie z żarem poranka
typowy samiec

 mówiłam że zegary oddali upadłym kobietom


number of comments: 16 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 26 october 2012

***./77

wielkie słowa i czyny
kot na psa syczy
słońce na wiatr świeci
ja na ciebie lecę

nie młodniejemy w końcu


number of comments: 15 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 8 july 2012

***/48

leniwie przeciągam się
cała nieśmiertelna
zjedz mnie bez alibi


number of comments: 15 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 27 december 2012

kłaniamy się sobie mechanicznie

od kiedy zerknąłeś z zainteresowaniem
odebrałeś mi codzienność
coraz częściej patrzę w jeden punkt
wsunęłam ci swój numer
na początek pokuszenia ze znakiem
zaczęłam się malować

nieświadomnie wpatruję się w ciebie
przelatujesz jak dym z papierosa
gotowe łóżko i drzwi
ciasto mogę zrobić
tylko zadzwoń

okno ma tysiące stron
a ja jestem niczyja na kolejne dni


number of comments: 15 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 17 september 2012

uczeń terrorysta

Pani psorko
uczyć mi się nie chce
wszystko to bezsens
i weź pani mi tu
tyłkiem nie kręć
to mobing w szkole
i mówią ty matole
bo zamiast na tablicę
patrzę pani pod spódnicę

a ta matematyczka
chuda jak tyczka
niech nie podskakuje
ojcem ją poszczuję

a ten od w-fu kawał pedała
gdy patrzy na mnie stoi mu pała
poskarze się dyrkowi
zobaczę co zrobi

czepia sie historyczka
stara popielniczka
ciągle sie mnie o coś pyta
pewnie dawno jej nikt nie bzykał

zrobili zadymę
i krzesła fruwają
kartkowe samoloty
po klasie latają

ja nie mogę ,ja pierdolę
kto wymyślił taką szkołę
uczeń pan,uczeń rządzi
nauczyciel ze strachem po salach błądzi


number of comments: 15 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 26 february 2013

dzień który nie istniał

wulkan wpadł w oko cyklonu
i spoczywa tam wypełniając go szczelnie
wpasowuje się w swoje miejsce 
wstrząsem poznania 
szczytem agonii
drzemiącym w głębi
czas odkrywania
lotu w próżnię 
 
przeszedł szok rozpoznania 
moje ciało i twoje 
ten sam gatunek
 
naturalnie tak
utonęliśmy w zwierzęcej chuci 
bez kontroli
w drodze do piekła nie można 
było dostrzec zła
w powietrzu zawisł śmiertelny pocałunek
i napięcie
odegraliśmy rolę po której nie ma już nic 
obsesja ma swój wymiar 
w okamgnieniu
 objął panowanie dzień który 
zaistniał


number of comments: 15 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 27 january 2013

***/108

miłość jest głodna
od świtu do zmierzchu
idziemy na kebaba


number of comments: 15 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 16 november 2012

***/84

z premedytacją
   budzę cię
nie mam słów
   na języku
tylko pocałunek


number of comments: 15 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 8 november 2012

o przyjażni słów mało wiele

najdotkliwiej boli
zdrada przyjaciela
zjadłeś z nim beczkę soli
on cię sponiewierał

zdradził tajemnicę która
jak kamień w wodę powinna
wyparowała wiara i kłamstw iluzje
to nie jest przyjaciel tylko zwykła świnia




Przy­jaźń, która się kończy, tak nap­rawdę nig­dy się nie zaczęła. 
Publiusz Syrus


number of comments: 15 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 20 november 2012

***/86

cząsteczka w cząsteczce
komórka w komórce
oddycha

świtem i zachodem
zbija słowa
w ostatnie dni

chwyta zachwyt
trudny w odbiorze
do skończoności


number of comments: 15 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 6 june 2013

kiedyś pytał lubisz mnie?

czas dłuży się i nie widać wyjścia
myśli plączą się ku sentymentalizmowi
chwili doskonale odrealnione
a od kiedy ziemia jest powłoką i pożywieniem
zgodnie z oczekiwaniem przypomina igranie
z ogniem bo kiedy człowiek z tłumu staje się partnerem
trzeba dorosnąć do chleba naszego powszechnego
kiedy dzień przenika w noc a nieba nie ma
ona wraca do wczoraj a on do jutra
rozczesywanie krzywego zwierciadła
przynosi efekt motyla bo kiedy jutro umiera
zegar nie chce iść do przodu kołysany
wiatrem siwizny rewolucji


number of comments: 14 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 29 may 2012

***/29

w nieważkości
niewyraźne widzenie
chlupie w czaszce
magiczna liczba


number of comments: 14 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 1 june 2012

niewinność od środka w dziecku spotkasz

W chwi­li, w której umiera w nas dziec­ko, zaczy­na się starość



Pośpiechem dorosłości
zamykam drzwi do
beztroskich lat
wzdychając  pieniędzmi

a dziecko we mnie
żyje jakby
nigdy nie chciało umrzeć

momentami wyrywa się wstecz
zaskoczone że potrafi śmiać się do szaleństwa
kładąc do snu tajemnicę
kiełkującego ziarna
budzi radość mojego dziecka

i żeby było łatwiej żyć
obiecuję cieszyć się bez powodu
na nowo marzyć
odetchnąć początkiem


number of comments: 14 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 6 march 2012

nieużytki

szara codzienność
pod berłem beretem
dogasa twarz
i nie stać już na chleb z masłem
bo trzeba kupić maść
 i stać przystało grzecznie
w poczekalni
kłapać zębami państwowymi z nerwów
wziąźć pożyczkę
dać w łapę
iść prywatnie
albo umierać
bo pan lekarz ma stopę wielką
 horyzonty marzeń i kieszeń
otwartą zawsze

czy pan nie wie panie Zet..??
że lekarstwem na starość jest śmierć??
i tak powolutku trwa
eutanazja kontrolowana


number of comments: 14 | rating: 14 | detail

RENATA

RENATA, 11 november 2011

zaklęty

Fenomenalny Otello
nie zagra koncertu
palce rozedrgane
nadmiarem
wrażliwości



Józef Hofmann[1876-1957]wybitny  muzyk
król pianistów [polskiego pochodzenia,genialny od dziecka]


number of comments: 14 | rating: 4 | detail

RENATA

RENATA, 18 august 2011

akt nienawiści

Spadłeś z piedestału dawno temu
gdy stanąłeś w drzwiach mówiąc
przepraszam odchodzę
i poszedłeś na inną ulicę do pani Bożenki

Tato pamiętam twoje bajki
szorstki policzek bezpieczeństwo
i obietnice ze starych fotografii
pamiętam płacz mamy zamęt prochy
szpital pożar serca bez wiary
żebranie o cud

Teraz łapiesz mnie na starą milość
że głodny  chleba i uczuć
chcesz przytulać
tylko że ja nie znam pana
dowidzenia


number of comments: 14 | rating: 10 | detail

RENATA

RENATA, 3 april 2011

zawrót głowy

Wariat z betonowymi pięściami
po trzeciej tabletce
po trzeciej łyżce zupy
eksplodował

Afrodyta narodzila się na nowo
w trzeciej dobie
z piany nienawiści

Przy pomidorowej
nóż do chleba
przebił kamień
sercem zwany
krew zastygła
  nigdy więcej


number of comments: 14 | rating: 5 | detail

RENATA

RENATA, 21 july 2011

dzin z butelki

Ojciec nasz zamieszkał w butelce
dokładnie przykleił się do dna
od tamtej pory już tylko bełkotał
leżąc obok łóżka w cuchnącym
uryną ubraniu-kretyn

Ojciec nasz zapomniał że istniejemy
gdy dostawał choroby sierocej
kiwającego się w tył i przód lekko
powalałam patrząc na przekleństwo
w jego oczach -głupiec

Ojciec nasz zawarł pakt z diabłem
bluzgał nienawiścią i gwałcił matkę
co noc umiał tylko czytać etykiety
powiesił się w zwidach delirycznych
o czwartej nad ranem-skururwysyn

Ojciec nasz podświadomie żyje we mnie
w wariacjach na dwa głosy pęka
ta sama butelka gwałcę żonę
i chu.j z dziećmi przebudzenie
ze zbyt wielu snów smakuje
przekleństwem-idiota


number of comments: 14 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 30 september 2012

napięcie zasłony czasu

bluszczem czepliwym
omotał tu i tam
zależność
czarny pies szczeka
absynt absynt absynt

gnijące zęby i reszta
ałunem leczona zła sława
złoci się kolorów głębia
nie chce jeść
ta  stara śmierć żniwiarka
tylko patrzy wciąż

już nic nie staje
a noc przesiąka erotyzmem
słowo malowane oddycha Bogiem
a diabeł w szczegółach tkwi
z kieliszkiem ażeby

jedzący kartofle odeszli
żółty dom i on razi opuszczeniem
puste pola ze stadem wron
ogorzały słońcem
autoportret rzekł
zbrzydziło się życie


Vincent Willem van Gogh (wym. [ˈvɪnsɛnt vaŋˈɣɔɣ][a]; ur. 30 marca 1853, zm. 29 lipca 1890) – holenderski malarz postimpresjonistyczny


number of comments: 14 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 13 december 2012

***/90

każdym skrawkiem skóry
wygłodniałe zmysły
rozniecają ogień

spełniam Cię


number of comments: 14 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 21 february 2013

zdobyć szczyt i zabrać go ze sobą

nie ma słów bez imienia
ja cię nie kochałem
to ty przyczepiłaś się 
a nie byłaś Marią 
tylko głupią Zośką 
utopiłaś mnie w swojej głowie'
z przeczuciem rosnącej tragedii
utopili wpierw Marię w stawie 
 
a Ty Zośka
 
przyczepiłaś się jak rzep 
histeryczka opętana 
życie jest takie smutne 
a  dłonie leczniczo zniewalają 
 
a Ty Zoska
 
przyczepiłaś się jak rzep
przysuwając ciało do ciała 
odwołując się do jego dobroci
wyjadała duszę ckliwa suczka
 
a Ty Zośka
 
przyczepiłaś się jak rzep 
byłaś przy nim w nim i poza nim
i zawsze wilgotne majteczki 
paraliżowały słodyczą czujesz 

 
zaplątany magnetyzm o natężeniu 
skrajnego ubóstwa dusi 
jesteśmy winni Bogu śmierć
kto umrze w tym roku 
następny ma z głowy 
 
wbija wzrok w  źrenice 
jak wydzielina pająka 
tkającego sieć 
przyrządź mnie po naprawdę 
śmiesznej cenie 
uduś 
 
 
 
Antoni Malczewski[1793-1826]-Polski poeta i podróżnik autor pierwszej powieśc ipoetyckiej Maria[1825],prekursor romantyzmu ,prywatnie dość tragiczna postać .


number of comments: 13 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 10 february 2013

***112

niech żyje młodość
Piotruś Pan chce się bawić 
włos lśni siwizną


number of comments: 13 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 18 october 2012

***/72

wpadłam ci do głowy
całkiem przypadkowo
teraz chodzisz
wciąż z bolącą głową


number of comments: 13 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 11 october 2012

chodzenie w pozornym chaosie

pracujesz jesz pijesz
na dziś na jutro
na wczoraj
na łeb na szyję
na krawędź

niedoskonałość
skażenia obyczajów
wytarto pocałunkiem

przetarty szlak zatrutego
snu ze śmierci bierze
swój początek

oswaja się chwilą
trwania
 człowiek nowej ery
szybkonogi
nordic walking
na zdrowie 
na pozycje


number of comments: 13 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 22 august 2012

rozrywkowa emerytka

Stara baba ,stara
niechaj sie nie stara
chłopcy lecą na młode
nie na zwiędłą urodę

siwy włos na skroni
złoto swieci się na dłoni
nogi rwą się do tańca
zamiast klęczeć do różańca

Przekwitła już uroda
stara baba to nie młoda
zmarszczek bez liku
i zęby moczy w słoiku

A serce się jeszcze porywa
i młodych chłopców podrywa
a chłopcy nie głupcy
piwem dali sie przekupić


number of comments: 13 | rating: 12 | detail

RENATA

RENATA, 21 may 2012

nie pisz za kierownicą

w uszach wiatru
powiew
autostradą mkną myśli


sms był
ostatnim krokiem
w drodze do nieba

zagrabił ostatnie
sny
 w przypadkowy niebyt

potwierdź
bez odbioru


number of comments: 13 | rating: 14 | detail

RENATA

RENATA, 11 may 2012

mistrz relaksu

Leżysz do góry brzuchem kochanie
najedzony bo to potrafisz najlepiej
uginając się pod ciężarem
kurczaków sałatek słodkich ciastek
wtedy kopulacja nawet jest na drugim planie

do toalety ledwo się doczołgasz
tak z przymusu i potrzeby
raz w miesiącu jakiś prysznic
i do legowiska

taki tu spokój i nic się nie dzieje
zatrzymała się cywilizacja
nie ma drzwi i okien
są tylko oczy otwarte lub zamkniete

żyj i pozwól żyć innym
za..sy..piam


number of comments: 13 | rating: 13 | detail

RENATA

RENATA, 22 august 2013

***126

nierzeczywisty
czas istnieje poza
 w środku toczy się
wojna światów

igła jak bóg
sprowadza oporny sen
nawet jeść
się nie chce bo wszystko
to imitacja


number of comments: 13 | rating: 14 | detail

RENATA

RENATA, 13 august 2013

splątane lato

zapachem wiatru
od kwiatu do kwiatu
skrada się słońce

zobacz

trawą pod jabłonią
liściem we włosach
oczy chabrem malowane

kwitnę


number of comments: 13 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 26 march 2013

***120

,,w marcu jak w garncu''
zima bije się z wiosną
gubię kapelusz


number of comments: 13 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 31 may 2013

będę Cię mieć zawsze pod ręką

ckliwi kochankowie jak zmierzwione
przez bryzę drzewa
potokiem słów przypomnieli sobie
zdziwienie i radość
popatrzyli na mewy krążące po
obojętnym niebie
ich twarze zastygły przeznaczeniem
na fotografii


number of comments: 13 | rating: 25 | detail

RENATA

RENATA, 29 august 2013

i nagle nastał czas głodu

mówiłeś , że chmury mają kolor i smak lodów
waniliowych a wino trzeba pić szybko , szybko
żeby dało większego kopa prawdomówność jest
grą dość banalną zbyt tu gorąco by kłamać więc
zdejmij ubranie siedząc na krawędzi łożka i zostaw
na bezładnym stosie obejrzyj się w lustro wyglądamy
jak dwoje dzikusów należących do wrogich plemion
a ty zobacz, co świat zrobił z twoimi włosami, mówiłeś
kupując mi szczotkę i czesząc rozwlekle ależ to
niezależny artystyczny nieład czesz proszę ostatnim
oddechem zobacz tylko jak to jest prowadzić
seksualny cyrk zdrowy zwierzęcy instynkt duma pawia
chuć kozła gniew lwa ciekawe po kim odziedziczyłeś tą
absurdalną szybkość a ja lubie lekcje przyrody

mówię , skoro wziąłeś prysznic pomachaj interesem
i rzuć ręcznik na łożko niesiesz w obu rękach butelki
wina wzdychasz jak pies spuszczony z łańcucha
między udami płonęły żółte płomienie zanim
wygnę ciało pod tobą w gorączkowych jękach
ściągam ci okulary drogę na wpół do mnie
przewędrujesz dotykiem automatycznie o zmroku
gasząc światło tak potwornie niezorganizowany
błądzisz po mnie zapętlam intymność upojnego
wyuzdania odrobinę wstydliwie wilgotno mi
minuty padały pod strzałem źrenic jedwabiem


number of comments: 13 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 22 may 2013

a ty piszesz na jeziorach grubą krechą że jestem brzydka

utopiłam serce w twoich żyłach
a ty zrobiłeś mi parę dzieci
co prawda żadne to ocalenie
mokry wiatr owionął twarz prowadząc
do zagłady życie jest bezlitosną komedią
skażoną dziecięcymi głosami cisza
rozpełzła się w krzyku między żaluzjami
prześlizgnęły się słowa w ostrzegawczy lęk

wiruje brzask niedospanych nocy mówisz
że siedemnastoletnia bogini rozsadziła ci mózg
jedwabistym ciałem brzoskwiniowymi piersiami
sterczącymi sutkami gładką pupą  ja mam
same wady starzeję się i mam ochotę na
śmierć więc odszedłeś nadawać kształty i wyrazistość
codziennie nazywam cię skurwysynem wmówiłam
sobie że to żadna tragedia i całe łózko moje
a ty teraz chcesz wrócić otulona niesmakiem
potrafię powiedzieć bez wiekszego smutku pierdol się


number of comments: 12 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 9 november 2013

słowo na sobotę

wcale nie zamierzam
pojmować na czym polega instynkt
wystarczy mieć błysk
w oczach  prezerwatywę
w kieszeni i giętki język

przełykam stwierdzenie
że łózko jest ziemią obiecaną
a ogień wina rozciąga uda
poza horyzont morza czerwonego

historia wiele uczy
a ty zaloguj się
pod kolor dodatków
i nie myśl o niedzielnym poranku


number of comments: 12 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 21 august 2013

wiosenni lunatycy

Kwiatów jest tak dużo
i motyle mkną w górę
niebo stało się nareszcie
gdy pąki śmiechem pękają

przezroczyste są chmury ,że można
by było w nich zamieszkać
moje ciało , twoje ciało
wspólna krew między dwoma snami

twoje życie i śmierć z pragnienia
osiadły na moich ramionach
w wielkim lesie drzewo gadało przepowiednie
i wody tyle wokół do gaszenia pożarów

kiedyś byłam stróżem moich kroków
teraz ty jesteś i kwiaty pachną


number of comments: 12 | rating: 11 | detail

RENATA

RENATA, 16 march 2013

my już tylko na włosku

zmianami  pogody 
starzeje się ciało
kroplom łez na policzku
wiatr nadaje połysk
a ja jeszcze oddycham
 
zza horyzontu słychać galop
nie obiecuje i nie odbiera
zbliża się


number of comments: 12 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 11 november 2011

smakosz

Grzech grzechu
[nie]wart

Ogłosił maksymę
dobrego człowieka
poznasz po tym ile zje
więc
zup cztery rodzaje
bażanta kuropatwę
sałatę szynkę i baraninę
wszystko popija węgrzynem

jak przystało na arystokratę
windą wiozą mu kolację
trufle pasztety
zupy a w nich rzepy
mięsiwa wszelakie
i lody z szampanem

w miłości nie bardzo cnotliwy
czym wykańcza swoją żonę
podskubuje damy wokół
i zaprasza na pokoje

a ma ich ponad czterysta
w każdym łóżku inna przystań
w peruce i obcasach
lotność umysłu poraża

Państwo to ja -krzyczy
sztuka w sztuce -rarytas


number of comments: 12 | rating: 6 | detail

RENATA

RENATA, 1 april 2012

być znaczy pić

zółtozielona trawa
i jasnoniebieskie niebo
jest niczym w porównaniu
z rajem hasiszpyroka
każda znaleziona puszka
o krok przybliża
do złotej ambrozji

kamień pęka po
długotrwałym deszczu
głowa pęka po
długotrwałej suszy

piećdziesiąt jeden to kilo
i już twarz jasnieje uśmiechem


number of comments: 12 | rating: 8 | detail

RENATA

RENATA, 3 november 2011

Edi z kompleksu się nie wyleczy

Kochana
przytul do łona
jak matka
zaopiekuj się mną
to nie farsa
mój konik na biegunach
i szabla
ty bądź ciągle
starsza


number of comments: 12 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 11 january 2013

***99

złymi świadkami
są oczy i uszy
doświadczaj mnie


number of comments: 12 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 16 october 2012

***/70

sztuczne słowa
puste dłonie i serca
ślad zapomnienia


number of comments: 12 | rating: 14 | detail

RENATA

RENATA, 13 december 2012

Halszka z Szamotuł

Spojrzenie robi wielkie oczy
pożądania godna emancypantka
kandydaci niczym szczury wejść
czule w objęcia ręki z której każdy
palec warty z pięć wsi przed wyjazdem
na wojnę chceli przeklęta droga pod górkę
niecodziennej urody gładkość skóry
bladość lica słodycz lecz to jej matce
nadworny poeta klecił wiersze
a juści pani szczęścia nie zaznasz
ujarzmiona między młotem a kowadłem
i ta przeklęta symbolika opieki
czy Zygmunt jest podobny do diabła?
proporcjonalne piękno czy nie lepiej Wenus z Milo
być bo bez rąk bardziej kobieca przecież
z podniesioną głową pod przymus pod pregierz
do wieży by przeżyć czarna maska czarna msza
czarna dusza i sny wymusiłeś mnie
a ja nigdy nie będę twoja
na zamku fajnie jest ale nie na tym
więziona żona wylewa łzy ech zamieszkała
w niej śmierć bez pragnień basta baszta zmarł
w jej myślach już dawno sarmata spasiony
wyszła na spacer wolna do dziś powłóczy szatami
majątku niegodna ni miłości w artystach budząc  natchnienie
księżniczka na ziarnku trucizny


number of comments: 12 | rating: 9 | detail

RENATA

RENATA, 16 september 2012

wiatr sieje zawieje

Dziewiętnaście miał lat i świra
na punkcie kobiet
wg Wyrozumialskiego po chorobie
dla wzmocnienia romans wskazany

upadł udał zwabił
wychędożył najpiękniejszą dziewicę
i wziął wyjechał hen daleko
dziewce hańba i potępienie
cholera głową muru nie przebije
ale ojciec Felicjan zmuszony

miecza dobywa mściwą gwałtownością
na zamku król Karol królowej Kikutawej
nigdy nie patrzy na ręce rozprawiając

pochwyta miażdży obraca Zachów
w krwawą jatkę gromnice stąd
do samego piekła części ciała
rozwieszone po bramach miast dla zgrozy

pianą z ust
jak odszczekasz
nie ma warg
czym spić pot
bezpalce dłonie
nie rozsypią piasku
nie wpełzniesz pod ziemię
na wpół martwa
przeproś Klaro
a odda ci nos


Kazik wraca do domu w dostojnej pozie
każda inna może być następna


number of comments: 12 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 13 february 2013

przygoda z zapomnienia

pukasz mi w plecy
rozmieniasz na drobne 
wyschnięte usta 
pełne złudnych przekonań
 
wchłaniałeś kiedyś rozpalenie
aż do pierwszego deszczu
wiesz że ci nie wierzę 
gdy kradniesz pragnienie 
 
zaplotłeś skrzyżowanie 
bezwstydnymi palcami 
teraz obce milczące dłonie 
szorstkie jak dekalog
 

dajesz mi z dobrodziejstwa seks
cieszę się bo już cie nie kocham 
po rozśpiewanej nocy dzień
w środku milczenia moje dłonie głodne


number of comments: 12 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 12 august 2012

***/54

wygasłe obrazy w głowie
kiedy płonie koszula
i dom
 powierzchownie
dotknę cię
pocałuję kawałeczek po kawałeczku
przesiąknę zapachem
otworzę po raz kolejny
i zamknę
dotrę do dźwięków
przypominajacych grę na fortepianie
smakujesz upojeniem
marihuano


number of comments: 12 | rating: 15 | detail

RENATA

RENATA, 5 february 2013

daj mi kawałek słońca

Ojciec wciąż cierpiał na chroniczny ból
zębów górna szczęka dramatycznie zżarta 
zgnilizną tak że nie miał ochoty na wydawanie 
rozkazów osunął się w cień opium i wina 
i gdy nieszczęśnik został nieboszczykiem 
dostałeś skrzydeł jak motyl wypuszczony z klatki 
 
mój punkt widzenia nie ma tu nic do rzeczy 
a ty sam wybrałeś w jakiego boga chcesz wierzyć 
osbliwość ciepła i żar słońca które chciało być bogiem
eksperyment który nie upiększał prawdy 
utopia ideii kochajcie się dzieci kwiaty 
i ten bóg jeden jedyny który nie znosi żadnych konkurentów
nie daje się zobrazować tak jak inne bogi o głowach 
ptaków i zwierząt a ty królu sam wybrałeś 
żeby nie zadzierać z ich Bogiem ale go czcić 
kraj drżał w posadach i każdy mały świat 
w waszych głowach zrobił się jeszcze mniejszy 
po ciosach eksodusu nie podniósł się na nogi 
i wołanie wasze zostanie na kamiennych tabliczkach 
na wieki wieków pustką taki też będzie los tej ziemi 
przecież tajemniczy bóg obiecał upadek  ciebie nazwali 
fanatykiem i wymazali twoje imię ze wszystkich budowli 
 miasto zeżarł  piasek  niekształtne ciało zamieszkało 
w grobowcu czyż Bóg nie uczynił głupstwem mądrości świata
a horyzont był początkiem końca gdzie modlitwy 
biegną po złotych promieniach Bóg Jest Jeden
 tylko do twojej śmierci


number of comments: 12 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 23 august 2011

szermierka

Odwrócona tyłem odpięła stanik
fragment rozbujanej piersi
szarpnął wyobrażnią
Szybkim zwierzęcym ruchem
chwycił za biodro
była bez majtek

Pulchne posladki koloru świeżo palonej
kawy to wrota do ogrodu
pokonali ostry zakręt
w wąskiej uliczce tunel
zapierający dech zapach
rozkołysał podniecenie


number of comments: 12 | rating: 9 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: wszyscy jesteśmy Ukrainą, A SŁOWO SIĘ RZEKŁO, to nie jest dobry czas na wojnę, 1.03.22-piekielna wojna, w roli głównej Żełeński, 24-02-2022 -, Arena śmierci, droga do przodu gna a życie w poprzek, kochanka, WESELE, OCH JULIO MOJA SŁODKA JULIO, HALLOWEEN, ZADUSZKI, latem, prawo mężczyzn, trucizna królewska, uzależnienie, Zamordowana królowa, król z żelaza, zabić nudziarza, zdarzenie -Katowice Stawowa, w czasie zarazy się odkazim, ostatnia jazda, wpuszczona w kanał, Idealni, Idealni, pępowina, wieczór panieński, wieczór kawalerski, przed bitwą, spragniona kobieta szuka faceta, zdziwienie ma gorzki smak, cytryna, OBUCH, otchłań, przykry banał a żonie wstyd, To Nietzsche powiedział Bóg umarł ja mam nadzieję na Wielkanoc, Kameralnie, biedaczek, SzczepMY się, imperium, nic o mnie nie wiesz, niepewność, księżniczka Hania, w pół do mnie, samiec alfa i szara mysz, wielka miłość =dramat, ta trzecia, historia serca warta, zima, ofiara-jej sława w jego gaciach, czuła jest noc, ĆMA, zombi, gra Gerarda, śmierć rodzi śmierć, pewna historia szklanego klosza, autostopklatka, zamknięci w szaleństwie, czasy gdy kwiaty są niepotrzebne, ten dzień jak spadający liść, ciuciubabka, POŁĄCZENIE, ścigana, ROZWÓD, Titanic tonie a my chcemy się bawić, ***ku pamięci, INSTYNKT, gdzie ci faceci, zespoły nacięć, między nami nic nie było, żal niewypowiedziany, jebut, narcyz, wyznanie, los pantofelos, zabawa w chowanego, fiut, Ofiara, urojenie, serce w rozterce, ***, Demakijaż, ***, nawijka, przetrzepana, singielki, nierzeczywistość, -Rzeźnik, błyski, ANTYDEPRESANTY, umierający dandys, taki sobie nikt, głód, drżenie, doczekać niedoczekanego, zła miłość-pycha, zostań w domu, na szachownicy, SYN(DROM), hejt, III wirusa odsłona -chaos końca, pod kopułą znawcy artykułów niezbędnych, klaustrofoczka, w drugiej odsłonie wirusa w domu siedzieć musza, 2020-w pierwszej odsłonie wirus w koronie, nieskończoność uśpiona, cisza, 2020, zła miłość, dopadnę cię, związki nie całkiem bezpieczne, w pogoni za szczęściem oddam portmonetkę, ona szalona, dojrzewanie -a jesienią zbierzesz plony, przeznaczenie, ukryte żądze, nadziany-nadziana, Łystopad, niecodzienność, a na zabawie tam.., układanka -tyranka, bajka o końcu świata, zwoje Eris, małomiasteczkowo street, być apartamentem śmierci, odchodzenie, z nicości, ostatni taki kogut w kurniku, Lepsze cierpienie z miłości niż życie bez niej, longpley, cokolwiek robisz jesteś najgorsza, niebieski ptak, miłość, panika, katastrofa, Mówimy do siebie listami, szaleńcza i głupia a nawet rozpustna, sms, Dużo więcej niż strach, blaskiem po oczach, stracony, VIOLET-1953, mini erotyk, POKUSA, słodki drań, szeptem, życie na twardo, starannie was wybierałem, zazdrość-odwracanie kota ogonem,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1