27 lipca 2010
Proces
Na pierwszym miejscu zawsze jest rutyna
widoczna w oczach ludzi o twarzach Himilsbacha.
wczoraj byłem pacjentem oddziału patologii
dorastania, a dziś wiem jak pachnie skóra
niemowlęcia. zapatrzyłem się na odbicie w lustrze.
mam na twarzy więcej wiosen niż zim i podobieństwo
w postrzeganiu zmiennych warunkujących postępowanie.
wychodzę na zewnątrz. dozorczyni zamiata liście
w lewą stronę, a na szyldach reklamowych
litery tworzą niezrozumiałe kształty.
prześladują mnie parzyste numery linii autobusowych
i kobieta sprzedająca na rogu cytryny. zapach
ud nie pozwala za wcześnie zasnąć.
czy dlatego przez tyle lat wciąż zza okna
oglądam te same seriale?
darujcie sobie komentarze.
wiem że proces rozkładu przebiega bez zarzutu.
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Yaro
25 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
25 kwietnia 2025
violetta
25 kwietnia 2025
sam53
24 kwietnia 2025
wiesiek
23 kwietnia 2025
wiesiek
23 kwietnia 2025
Bernadetta
23 kwietnia 2025
Bernadetta
22 kwietnia 2025
wiesiek