7 july 2010
To nie jest tekst o narodzinach
Powiedzieli, że jest tkanką wydaloną
na kawałek ligniny. w tamten piątek
ludzie jak zawsze prosili o cukier,
a jednak ich twarze wyglądały blado.
z przedszkola trzeba było odebrać dziecko
i kłamać. mama przecież nie dostała kataru.
ucieszyło się, że wujek zawiezie je do babci.
w szafie leżały za duże ubrania,
a nikt nie miał ochoty na czekoladę.
czas było pakować torbę.
teraz to tylko wspomnienie. pory roku
pozmieniały okolice. popękały ulice i wyrwano
te ładne drzewa co pod oknem rosły. w piwnicy
osiadło więcej kurzu, a tej ślicznej dziewczynce
z naprzeciwka urosły włosy. tak pięknie
brzmi śmiech z pokoju obok. zawsze nocą
sprawdzam czy Ninka oddycha.
19 september 2025
wiesiek
19 september 2025
absynt
19 september 2025
ajw
17 september 2025
wiesiek
14 september 2025
wiesiek
13 september 2025
wiesiek
12 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw
9 september 2025
Jaga