Paulina Peciak, 27 listopada 2011
lubię siebie z papierosem
lubię wieczorem napić się piwa
nie jednego
i wiem
że ty też
taką właśnie mnie lubisz
taką właśnie
pozwoliłam ci się poznać
wspólne milczenie dodaje mi siły
czasem zdarza mi się tęsknić
nie wiem czy za tobą
może tylko za przesiadywaniem na kanapie
może za ciepłym kocem
głupim filmem
porankiem bez śniadania
dziś nie tęsknie wcale
i chociaż mogłabym napisać
że znów
dla ciebie
płakałam
dobrze wiesz
że aż tak
cię nie kocham
Paulina Peciak, 11 maja 2011
kogo mam winić za swoją naiwność
kogo obarczać ciężarem nieodwzajemnienia
chyba tylko poezję własną karcić mogę
za strofy zbyt czułe i ufne
chyba tylko to serce głupie
co każe dłoni kreślić słowa
zbyt bezwstydne
by udawać że nie moje
samotnością napełniam kieliszki
na dwoje dzielę ciszę
przeklinam kartkę i długopis
za ich trwanie
zbyt blisko moich oczu
wypijam moje niespełnienie
policzek opieram na ramieniu poduszki
bo tylko ta dzieli ze mną
nocy niepokoje
i przeklinam serce i poezję
za strofy
zbyt moje
bym pozostała przy nich
bezwstydna
Paulina Peciak, 14 stycznia 2012
ja
poetka
z Bożej łaski
mówić chcę dziś
do Ciebie
który głuchy jesteś
na słowa moje mizerne i ciche
opowiem Ci
MOJE PRZYKAZANIA
co zbyt człowiecze
byś mógł je zrozumieć
po pierwsze
nie bądź mi wilkiem
co kły wyszczerza
gdy niech Bóg broni
okażę się za słaba
by dnia każdego
roztrząsać szczęście sąsiada
po drugie
nie każ mi myśleć
że wszystko co się stało
stać mogło się
tylko przeze mnie
nie urągaj mi
że los swój podzieliłam
na ułamki
rodziny przyjaźni i miłości
tak być musiało
tak stało się
bo JA chciałam
po trzecie
pozwól mi myśleć
tak zwyczajnie
bez oglądania się na to
co podobno słuszne
niech myśl moja lekką będzie
bo ja tak chcę
po czwarte
niech nie przestanę wierzyć
w Boga
który tak naprawdę nie mój
ale przecież
negować istnienia jego nie wypada
w ludzi
co ością w gardle stają
a mimo to bez nich i gardło
w bycie swoim niespełnione pozostanie
w końcu w siebie
bo tylko świadomością własną
istnienie swoje urzeczywistnić mogę
po piąte
daj mi proszę kochać
nie tylko dla trwania razem
ale i dla tęsknot najcichszych
dla słów całkiem nie moich
a jednak aż do bólu na własność
niech stanie się
miłość
bezsenna
bez wzajemności
niech się stanie
świat
w końcu dla nas
szóstym i siódmym
niech będzie samo trwanie
po zmroku
we własnych czterech ścianach
niech się nigdy nie dam stłamsić
zagłuszyć
upokorzyć
własnym istnieniem
bądź mi
wdzięczny za to że jestem
obok
dziękuj że milczę
że śnię przy tobie
że jestem
mimo wszystkich Twoich wad
że mijam Cię na ulicy
bo przecież
dziwnie byłoby nie mijać nikogo
usłysz krzyk prawdy ósmej
której siła tkwi
w Twojej i mojej niemocy
pozwól mi krzyczeć
z całych sił
nie ważne są słowa
krzyknijmy razem
„Jezus Żyje!”
albo siarczyste „KURWA!”
i niech się stanie
dziewiąte
nie pożądaj
mądrości medialnej
pustych wywodów
na tematy o których nie masz pojęcia
tępych werterowskich spojrzeń w przestrzeń
w której
nie oszukujmy się
niczego prócz własnego odbicia
nie znajdziesz
i po dziesiąte w końcu
pozwól mi
żyć
z całych sił
teraz
kiedy już wysłuchałeś
mojego dekalogu
zegnij kolana
i modlitwę zmów
do mnie
by słowa
co cierniem pokrwawiły Ci policzki
cierniem pozostały
nie czynem
módl się
by nie daj Boże
nie stać się
człowiekiem
Paulina Peciak, 8 lipca 2010
Gdzie jest mój Bóg?
Ten, który dla mnie stał się człowiekiem
Ten, który miłosierny i sprawiedliwy...
Skoro, jak mówią,
Jest wszędzie,
Daleko nie mógł mi uciec.
Skoro jest w każdym moim bliźnim,
Czy to On wytyka mnie swoim boskim palcem?
Podnosi na mnie rękę?
Rzuca kamienie pod nogi?
„Przez cierpienie do świętości.”
Wymówka
tępo zapatrzonych w ołtarze.
Po co mi wolna wola,
Kiedy On w swej sprawiedliwości
Skazał mnie na kochanie...
Na miłość,
Która nie jest krzyżem moim,
Ale bluźnierczą religią...
Czy w końcu więc On-
Mądrość nad Mądrościami
Byłby na tyle głupi,
Że dał mi Ciebie,
Bym przestała w Niego wierzyć...
Paulina Peciak, 11 lipca 2010
tak mi tęskno do ciebie
tak samotnie i smutno
nigdy cię nie ma
zawsze nie jesteś
mimo to każdą komórką ciała
na odległość wpijam się w ciebie
dziś tęskni za tobą moja prawa stopa
gdybym mogła
dałabym jej za to w twarz
Paulina Peciak, 12 listopada 2012
próbowałam być dla ciebie aniołem
ale męczą mnie skrzydła
aureola ciąży na skroniach
i ta dobroć
taka
nie dla mnie
próbowałam pod bielą szat
ukryć nie-świętość
nieznośne człewieczeństwo
i byłam przez chwilę
twoim aniołem
gdy splecione dłonie
palcami składały pocałunki
nie wypuszczaj mnie z rąk
a zachowam skrzydła
Paulina Peciak, 12 lipca 2010
twój anioł
ma z tobą ciężkie życie
myślę o nim czasem
gdy nie myślę akurat o tobie
myślę o nim rzadko...
w myślach nazywam go po prostu „siódmym”
na głos nie mówię o nim w ogóle
tak jak o tobie
bo zbyt czerwone moje usta
twój anioł
pierzastowłosy
chowa się czasem pod moimi skrzydłami
chyba wstyd mu za Ciebie...
słyszę jak jego łzy opadają cicho na poszarzałą szatę
tuż obok moich
twój anioł
czuwa gdy nie mogę zasnąć
a jednak wstaje przede mną
parzy kawę
i prostuje garb
tak, garb
tak często musi się schylać
bo dzień po dniu wciąż upadasz zbyt nisko
bym mogła cie dosięgnąć
on musi
twój anioł jest przy mnie
przysiada cicho na moim lewym ramieniu
zawsze wtedy
kiedy o mnie nie myślisz
wciąż jest ze mną
czasem zastanawiam się
czy go nie pokochać
miłością tobie przeznaczoną
wszak on
twój
mój
nigdy nasz
garbato-skrzydlasty
z aureolą na bakier
dla mnie
bardziej człowieczy
od ciebie
Paulina Peciak, 6 grudnia 2012
najgorsze jest milczenie
nie dlatego
że nie wiem
o czym myślisz
bardziej boli świadomość
że nie myślisz wcale
Paulina Peciak, 29 listopada 2012
Zostały dwie zapałki
Dwa papierosy
I tylko dwie myśli o Tobie
Zanim zdążę wytrzeźwieć
Trzymając się za ręce
Nie patrzymy sobie w oczy
Jakby jedno spojrzenie mogło powiedzieć wszystko
Co staramy się przemilczeć
Patrząc nawzajem
Nie mówimy jedno do drugiego
Słowa
Tylko obok
Jakby miało nam zabraknąć dotyków
By odpowiedzieć na nieszczere wyznania
Wypaliłam papierosy
I twoje imię na piersi
Niech wszyscy widzą
Czego sama nie zdołałam zobaczyć
Trzeba piętnować głupotę
Paulina Peciak, 21 listopada 2012
spójrz sobie w oczy
i powiedz
że myślisz
pragniesz
że zdarza się tęsknić
przekonaj siebie
do wiary we własne kłamstwa
spróbuj sobie wmówić
że sam ze sobą nie jesteś nic wart
że potrzeba ci kogoś
kto tak pięknie potrafi udawać
spójrz na siebie
sam widzisz
nie warto
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
25 maja 2024
W kotle burzyMarek Gajowniczek
25 maja 2024
25.05wiesiek
25 maja 2024
Nieuniknionevioletta
24 maja 2024
24,05wiesiek
24 maja 2024
ZłudaArsis
23 maja 2024
2305wiesiek
22 maja 2024
Wyśmienicievioletta
22 maja 2024
2205wiesiek
22 maja 2024
Litania dla GazyDeadbat
22 maja 2024
Światło i cienieJaga