Paulina Peciak, 25 september 2012
wieczorami chłopcy piją piwo
słuchają kiepskiej muzyki
i udają że nie myślą o kobietach
po wódce
chłopcy zmieniają się w mężczyzn
śpiewają kiepskie piosenki
i lubią bawić się lalkami
nocą
przez chwilę udają kochanie
w ramionach tej jedynej
o której nie trzeba będzie pamiętać
chowają strach przed ciemnością
rano
lubię patrzeć moim chłopcom w oczy
Paulina Peciak, 13 may 2011
wiosenniej jakoś
mniej leniwie i smętnie
należałoby więcej się uśmiechać
bezmyślno-szczerze
zwyczajnie się cieszyć
a jednak
zdążyły mnie już wkurwić ćmy i komary
Paulina Peciak, 10 july 2010
wyrzuciłam moją miłość
gdzieś po drodze
do świętego spokoju
nie żal mi
dawno już minął
jej termin przydatności
przez okno pociągu
wyfrunęły
moje
nie moje
wspomnienia
trzepocząc skrzydłami
pożółkłych fotografii
nie będę tęskniła
mam jeszcze na pamiątkę
kilka blizn i siniaków
ostatni pospieszny pocałunek
ukryty w zagłębieniu za uchem
po drodze do spokoju
nieświętego
bez Ciebie
zapomnieć nie zdążyłam...
Paulina Peciak, 3 september 2011
niczego ci nie obiecywałam
a jednak bywałam wierna
nawet wtedy
gdy nie patrzyłeś mi w oczy
nie prosiłam abyś docenił
moje przy tobie bywanie
choć trwałam obok
nawet kiedy milczałeś nie ze mną
i nie pytałam o nic
nie czyniłam wyznań
nie odchodziłam na zawsze
mimo to
kolejny raz
chciałeś upewnić się
czy nadal kocham
czas pokaże czy było to
moje ostatnie „nie”
Paulina Peciak, 10 march 2012
mężczyzna
o którym zdarza mi się myśleć
nie wie
kiedy błękitnieje szarość moich oczu
choć mężczyzną będąc
dla mnie
winien udźwignąć
ciężar moich rzęs na swoim ramieniu
ja
nie zwykłam zapominać
o chwilach wspólnych
choć nie przystoi kobiecie
zachwytów trwonić
rozmieniać swą kobiecość
na miłowania nieroztropne
kobietą będąc
dla ciebie
zostawiam w domu czerwoną szminkę
i po raz setny gwiazdy rozdeptuję w śniegu
by się przekonać
że nasze dlonie do siebie pasują
Paulina Peciak, 11 november 2010
dziękuję Ci Boże
za moją poezję
za to, że sama za siebie
nie muszę mówić
dziękuję
za samotne noce
czyste kartki papieru
i zakurzone myśli
którym zbyt daleko do krzyku
pozwól
nie uklęknę przed Tobą
sama przed sobą nie schyliłabym głowy
a przecież równi jesteśmy
w boskości swego człowieczeństwa
przyjmij
moją nie-modlitwę
dziękuję
za to, że dałeś mi wolną wolę
bym mogła w Ciebie nie wierzyć
Paulina Peciak, 9 august 2010
nie znalazłam antidotum na wspomnienia
nieuleczalne niepokoje nocy
wciąż próbuję wierzyć mirażom spełnień
lecz wiara moja pełna zwątpień i profanacji
nie ma magicznych pigułek na Twoją nieobecność
nie znalazłam spokoju
między czekaniem a zwątpieniem
myślą a czynem
trwaniem i niebytem
nie pomoże krew pocięta na nadgarstkach
nie ma schronienia przed Twoim niekochaniem
nie odnajdę nigdy czasu straconego
na obietnice bez pokrycia
rozczarowania bez pocieszeń
kochanie bez miłości
nie mogę kazać ciszy milczeć jeszcze bardziej
nie zmuszę nocy by przestała przychodzić
nie stworzę Boga, który wysłucha wszystkich modlitw
pozostaje więc trwać
w niewierze
niepokoju
niespełnieniu
na przekór sobie
i mądrym tego świata
którzy nie pojmą nigdy
jakie to szczęście
gdy serce czerwienią zalewa mi policzki
Paulina Peciak, 30 november 2010
dobrze by było
gdybyś nie był przy mnie
kiedy zbyt głośno myslę o świecie
może wtedy
starczyłoby ci sił
aby we mnie uwierzyć
ktoś, kiedyś nauczył mnie miłości
do ciebie
ślepej ufności w twoje istnienie
bo tak trzeba
nauczono mnie zginać kolana
składać równo dłonie
i pokornie chylić czoła
tylko żyć
nauczyć zapomnieli
mam 23 lata
ocalałam
i prawdę mówiąc
źle mi z tobą
Boże
Paulina Peciak, 29 march 2011
pomodlę się dzisiaj
za ludzi, którzy wierzą w ludzi
za miłosiernych, bo im się należy
za współczujacych
niech i nade mną pochylą głowy
za poetów
co błogosławią alkohol,za jego twórczą moc
wasze zdrowie!
pomodlę się
o myśl jasną, przejrzystą
współpracę dłoni z głową
papier i długopis
obym nigdy nie przestała chcieć
nie zapomniała jak patrzeć i myśleć
zegnę nadgarstek
by podziekować za słowa
ciemne okulary
i czerwoną szminkę
łaskawą dla ust nieodwzajemnionych
może nawet przeproszę
za beznadziejne nadzieje
tęsknoty tylko do rana
wciąż nieszczęśliwą miłość,
która taką właśnie być musi
pomodlę się
Bóg jeden wie do kogo
Paulina Peciak, 7 july 2010
Aniele Boży, Stróżu mój
Ty zawsze przy mnie stój
Nie praw mi tylko kazań
Nie powtarzaj w kółko
Że zbyt długo śpię
Za dużo pracuję
Wciąż jestem sama
Choć sama nie sypiam
Przymknij czasem oko
Na kłamstwa w tak zwanej dobrej wierze
Nie mówienie dzień dobry dewotkom
Co krzyżem leża przed telewizorem
Na papierosa przed snem
Rano, wieczór, we dnie i w nocy
Bądź mi zawsze ku pomocy
Gdy znów coś uda mi się spieprzyć
Gdy za głośno przeklinam
Zbyt mocno pokocham
Kiedy znów najpierw zrobię a później pomyślę
Strzeż duszy i ciała mego
Szczególnie gdy za dużo wypiję
Podniosę rękę na silniejszego
Naiwnie znów komuś zaufam
I zaprowadź mnie do żywota wiecznego
I…
Daj mi święty spokój
Amen
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma