tetu, 3 october 2020
noc jest twarda. od deski do deski
przykładam ucho. cisza
rwie sen; spływa czernią
i dotyka,
jak się nie powinno dotykać.
noc jest ciałem. wciąż aktywna
wije się na mojej piersi,
obraca w ustach suche słowa.
jestem nocą; od zmierzchu do świtu —
kobietą. tętniąca życiem,
wypluwam martwe nasienie.
tetu, 26 september 2020
sinusoida
dwa bieguny mocno ścierające sen
jest lżejszy od dymu zatacza koło
znów śni się jak przychodzisz
wypełniony ciałem i krwią dojrzewasz
we mnie mijają lata ubogie o wszystko
co zastygło pomiędzy tym czego nienawidzę
nie ma zależności
podobno
tetu, 6 september 2020
kocha
lubi
szanuje
nie chce
później i tak
wszystko się kończy
za rogiem młoda dziewczyna
rozrzuca włosy
wraca do domu
nie dba
żartuje
wie
że znów znajdzie się
na skraju
upnie włosy zadba
o najmniejszy szczegół
w zegarku
nie ma czasu na odwrót
tetu, 25 april 2020
lepiej będzie zapomnieć
to zdradliwe słowo rozwarstwiło świat
na pół dzieliłam tylko sen
(dwie fazy i po krzyku)
jawnie odpowiadam za więcej
dlatego wybacz to zdradliwe słowo
o którym boję się wspomnieć
tę stoicką antylogię spiesz się powoli
więc niespiesznie idę
omijając wszystkie ozdobniki
na drodze ktoś zostawił ślad
z nadzieją że zawróci noc
i przyjdzie sen - ten sam
z podziałem na fazy
a później
wszystko jedno kto dotknie pierwszy
tetu, 28 december 2019
uściślijmy fakty Piotrze
prawda jest jedną z dróg
podążając nią mamy szansę przetrwać
dlatego trzymam się świętych imion
nieświęcie przekonana że kłamstwo
rodzi się w człowieku bez przyczyny
zawsze jest po coś
dla kogoś
nie pozwól by weszło do naszego domu
i grzybem porastało ściany - pleśń jest trująca
jeśli zajmie słowo nie zdołamy się odrodzić
w sobie noszę pentagram
na zgubę złu i w imię wszelkich zasad
obmyję rany ochronię skałę
daj mi włócznię Piotrze
a przebiję rozdwojony język węża
tetu, 14 september 2019
to tam spotykam cię najczęściej
pozwalam snuć się myślom Piotrze
z zamarzniętych słów zeskrobuję szron
nie możesz mówić że tylko chłód
przynosi ulgę bo przegramy
a przecież za tą zimną kartą linijek
moje ciepłe piersi
przejście będące nadzieją
miłość i wiara
więc wejdźmy w to głębiej
potem bezsilnie w siebie
żeby zrozumieć że nie zdołamy odejść
kiedy śmierć przysłoni nam oczy
tetu, 21 august 2019
Składam cię z rozproszonego światła. Między wiązkami
mgła, zalega po obu stronach okna i nie ma widoków,
by zawiązać na supeł choćby jeden promień. A jednak
lśnisz, na ciemnoszarym tle widać wyraźniej. Szaleństwo
dociera tam, gdzie noc obejmuje nas swoim ramieniem.
Wtedy szukam właściwego obrazu i krzątam się wokół
własnego cienia. Nie pytam skąd ten zaciek na szybie;
na czworo dzielę tylko błysk, za który oddam
całą swoją jaskrawość.
tetu, 15 august 2019
w naszych stronach wciąż panuje ład
alejki trzymają się ławek na których
pisane patykiem nie pozostawiało złudzeń
odziedziczyłam po tobie mocną głowę
zimną krew i niewyjaśnioną miłość
za każdym razem kiedy tu jestem
wraca cierpki posmak
wina leży po drugiej stronie nieba
to stamtąd spadały obumarłe gwiazdy
widziałeś w nich przyszłość
odbijała się od stłuczonego lustra ziemi
a ty mówiłeś że nie wierzysz w przesądy
w naszych stronach wciąż panuje ład
ulice nadal roją się od kroków
i schodzonych butów
tetu, 23 june 2019
w Juarez kobiety są krzyżami
wyrastają w kokonach bawełny
na pustynny kwiat
o zapachu kurzu wiemy że jest
(bez)imienną formą prochem
w smudze światła śmierć
przechodzi przez powiekę
ściera przestrzeń
a one wciąż kwitną
piękniejsze i młodsze
przy drodze inna kobieta
przysypuje ziemię
nie krzyczała gdy ją obdzierano do żywego*
miejsca na Campo Algodonero mają płeć
i kolor
różowy staje się głosem
znakiem
wytrychem otwieramy oczy
niech patrzą
*Rafał Wojaczek - Hoduję ten ból
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
23 november 2024
0012.
23 november 2024
2311wiesiek
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek