26 czerwca 2015
Niejeden oryginał
to po prostu nie ma sensu
to już nie ma sensu, słyszysz?
życie jest jedno, tymczasowe
za krótkie by marnować zmysły
widziałem w Tobie oryginał
chodzącą niepowtarzalność
nadal to widzę tylko gorzej
słońce zakryte i tyle zasłon
choć pragnę Cię niemożebnie
to wiem, że nie jesteś jedyna
inaczej twierdzi serce, a więź
moja, bardzo wolno, ale zanika
umysł obiektywnie realia widzi
podobnych Tobie jest niemało
wrażliwych, uroczych, słodkich
jedynie zerwać kolejne jabłko
i następny OSOBLIWOŚĆ Twoją
zuważy, a Ty jedność z nim ujrzysz
nadwieczna miłość Was połączy
tylko wybrany na Ciebie zasłużył
ostatnie wersy pewnie pisane
lecz chwilowa to przymoga*
początek miłosnych roztopów
a podróż długa, daleko do końca
cierpiał będę jutro i kolejno
jesteś Unikat i zapomnieć muszę
z wnętrza wypaczyć prawdę
niemożliwe przechodząc bóle
ja również nie jestem jedyny
bez korony stąpam na głowie
bardzo wielu wiersze tworzy
o mnóstwo lepsze niż moje
*przymoga – ulga, ukojenie; pomoc
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
absynt
22 lutego 2025
absynt