19 lipca 2014
Skóra
Twoja skóra przyciąga
moje każde patrzenie
i choć nie spoglądam
jej widok zapiera eter
mój miękki dotyk
nieprzestannie pragnie
łechtać Cię delikatnie
skórę poznawać palcem
czas odpływa, a powietrze
przestaje oddychać powietrzem
wszystko jakby skończyło
ruchem się poruszać
teraz dokładnie słyszę
Twoją bliskość, Twoje oczy czuję
i gdyby moje ręce dłonie
ramion nie miały, to swawolnie
zwiedziłyby Twych punkty krocie
pagórki, wzgórki, piersi, plecy
pośladki, policzki, uda, usta
na skórze i pod Twoją, moje opuszki
w przypływie chwili
widzę Twój moment
on łączy się z moim
lecz to złudne, nic ocalone
nie wiem czy już uczucie
czy tylko fizyczny pociąg
bo gdy ten odjedzie
co nas uchroni przed nocą?
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga