14 lutego 2015
14?
kiedy to piszę
jestem w głębi piasku
myśli się duszą
to wyrazy bez zasług
nie umiem słów dobrać
SŁOWO przecież fundament
na potęgę bez pojęcia
ja wyrazami się dławię
przesiałeś sito? hah!
zuważyłeś diadem?
wyłowiłeś go? a ja
rzygam na posadzkę!
naszyjnik z kamieni
do jeziora wpadłem
ciężar ciągnie w dół
tracę ostatnie hausty
bo słowa nigdy
nie są takie same
hah! weź torcik
i zawiąż kokardę!
i niech będzie pięknie
Wy w krainie przygód
nie.. zakopałem się
to wena na stryczku..
brakuje mi cokolwiek
myśli skaczą na bandżi
lina pęka, ciało spada
kark w mękach, krwawi
jutro gdzieś uciekło
jest między trupami
skracam niebo, przyszłość
już mnie nie bawi
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga