szybcia, 1 czerwca 2012
Przychodzi i odchodzi
Rozmywa się w powietrzu
Jak dym
Jak mgła
Wiatrem kołysze i zawodzi
Ze złości krzyczy
A potem sennie na falach gra
Otwiera i zamyka
Odbija jak lustro
Błękit
Ciemne chmury
Złapane na chwilę
Z rąk się wymyka
W połowie drogi będąc
Nagle robi się pusto
Daje w nadmiarze
Odbiera wszystko
Pozwala się unosić
Topi w głębinach
Drugi brzeg widać
Jest już tak blisko
A tuż przed końcem podróży
Droga się zaczyna
szybcia, 1 czerwca 2012
Gdybym
Mogła wiatrem być
Zamiast
W jednym miejscu tkwić
Pogoniłabym chmury tam
Gdzie jest za gorąco
Gdzie słońce dusze wypaliło
Małą gałązką kwitnącą
Dotknęłabym życia
By ożyło
Gdybym
Mogła deszczem być
Żeby
Brudy winy zmyć
Ugasiłabym płomienie bólu
Gorszego niż choroba
Jak ostry skalpel
Mogłabym ją zeskrobać
Zmusiłabym nurt rzeki
Żeby ten ciężar uniósł
Gdybym
Mogła deszczem być
Gdybym
Mogła wiatrem być
Chciałabym
Być
szybcia, 20 lutego 2012
skulona w fotelu obejmuję kolana
późno już bardzo
wloką się godziny
na stole przede mną kolacja rozgrzebana
zimna herbata
plasterek cytryny
bezmyślnie ogladam wzory na dywanie
kreski i koła
prządki nagryzmoliły
ciszę zakłóca głośne zegaru tykanie
czas się położyć
wstać nie mam siły
nie pamiętam co snułam w głowie
gdzie byłam myślą?
z tobą zapewne
na każde pytanie jedyna odpowiedź
nie lub niemożliwe
mnie nie ma u ciebie
szybcia, 20 lutego 2012
czemu pytam czy to już ?
przecież czekałam na ten moment
to dlaczego się trzęsę
na drżących nogach stoję?
uwolnij mnie od bólu
mam dość pieszczenia wspomnień
całowania śladów
wiem dobrze-nic tu po mnie
statek popłynie beze mnie
nie dopłynę do portu spełnienia
coraz ciemniej w morzu smutku
poszukam gdzieś ukojenia
szybcia, 20 lutego 2012
dla kogo błękit nieba
gorące słońca promienie
poranne śpiewy ptaków
wiatru lekkie westchnienie
dla kogo przecudne kwiaty
zieleń łąki soczysta
żywicą pachnące lasy
toń jeziora przejrzysta
dla kogo uśmiech radosny
oczy błyszczące miłością
słowa szczere i czułe ?
nie dla mnie z pewnością
szybcia, 16 lutego 2012
Obudziłam się
Nade mną dwie pary oczu przestraszone
Gdzie byłam – nie wiem?
Drzwi pozostały szeroko otworzone
Rozejrzałam się
Jeszcze ktoś w białym kitlu z uśmiechem mnie witał
Nikogo więcej nie było
Nikt o mnie się nie pytał?
Owszem
Była tu
Pytała o mnie pani w białej sukience
Odeszła po cichu
Bo jej powiedzieli, że jednak mam mocne serce
szybcia, 16 lutego 2012
Gwiżdżesz wietrze tak przejmująco
Z kłębami śniegu tańczysz
Ten śpiew działa na mnie kojąco
Nocą moje sny niańczysz
Kiedy oczy zamykam i ciebie słucham
Nie wiem, co mi krzyczą myśli
Na ich stękania pozostaję głucha
Nocą chcę odpocząć
Dzień mi coś wymyśli
Wyśmiej wietrze
Wygwiżdż smutki
Rozgoń je na wszystkie strony świata
Choć sen mam lekki i taki króciutki
W jego złoty warkocz radość mi powplataj
Muśnij mi twarz muzyką zamieci
Wyprostuj zmarszczkę na zmęczonym czole
A rano niech dla mnie słońce zaświeci
Uśmiech mi zostaw do kawy
Na stole
szybcia, 16 lutego 2012
Z kubkiem mleka stoję w oknie
Śnieg sypie gęsty, że świata nie widać
Światła gdzieniegdzie migają przelotnie
Białego puchu ciągle przebywa
Wiatr gwiżdżąc mroźne piosenki śpiewa
Do domu ktoś wrócić próbuje
Kłaniają mu się przydrożne drzewa
Zimno czerwienią policzki maluje
Przez szyby patrząc nie czuję chłodu
Rozgrzana smakiem miodu i mleka
Idźże człowieku zziębnięty do domu
Już tam ta ciebie kolacja czeka
szybcia, 15 lutego 2012
Bądź tam kiedy czas nadejdzie
Nie przegap jej
W cieniu będzie ukryta
Kiedy słońce znowu wzejdzie
Świat barw nabierze
Z radością cię przywita
Bądź tam
Ona będzie wiedziała
Nie patrz w kalendarz
Ani na zegarek
Spotkasz ją
Na kamieniu będzie siedziała
W ręku trzymając ogarek
W bladym świetle niepozorna
Wyciągnie swoje wątłe ręce
Już pogodzona i pokorna
Otworzy przed tobą swoje serce
szybcia, 15 lutego 2012
Nie chcę o tobie zapomnieć
Inaczej tylko muszę cię pamiętać
To co oddałam nie wróci do mnie
Już wiem że nie jestem przeklęta
Wierzyłam że mogę wybierać
Że uczucie silne zawsze wygrywa
Dopiero teraz do mnie dociera
Że to naiwność jest wiecznie żywa
Już czas przestać się katować
Los nie lubi słabych i tych co proszą
Wspomnienia w ładne pudełko schowam
Graviora manent
dzwony ciągle głoszą
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga