Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 18 marca 2012

„Muskanie ust Boga”

Błogosławieństwo upadków
muskanie Ust Boga
a łzy- pęknięcie sznura pereł-
 
Chwila kiedy nie doskwiera
brak praw do siebie na własność
bardziej
myśl o:
samotności słonecznego palca
dłoń- nigdy nie ugłaskana-
 
Na karuzeli w której pędzimy [ z dnia do dnia]
pośpiech wymiata ślinę zebraną w kącikach ust
która zdąży opaść na oczy
zanim pełen obrót spraw zawrze do 360 C
 
I może przejrzymy?
Usta Boga cieplejsze
Nasze upadki i wypadki
To jego okazja do flirtowania?


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 18 marca 2012

Ogrzewanie meduzy


Koniecznie chce wiedzieć jak krótko piłujemy paznokcie
jak wydłubujemy niedojedzenie w resztkach po zębach.
 
Wgapia się w nasze oczy.
Podtrzymuje nam powieki i leciutko w nie dmucha
ciepłem.


A kiedy morze ma swój odpływ
wytyka wielki jęzor i próbuje złapać trzęsącą się w nas
meduzę
co się wije i ucieka
przed połamanym drzewem podszywającym się pod nogę
stolika z wydmy
do którego zaprasza nas na obfitą kolację z zapachów
których nie umiemy skojarzyć
rozpoznać i chronić się
 
Myślimy drapiąc się jak mędrcy po brodzie
a w tym czasie zastyga nam krew w kącikach ust
I próbka w jego kieszeni.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 8 maja 2012

Zal za grzechy Boga

Kto zwariuje by wyszperać Cię z  przecenionej okazji? 
Utuli gliniane pękniecie w oku?
Szorstość Twoich ust zniechęca Ciebie, 
innym łatwiej ugłaskać w Ciebie zachwyt
niz Tobie złapać liść dmuchawca.
 
Gdybyś tylko wiedział co kryje
puszczone oko w niebieskiej rajstopie
młodocianego rabusia
zrozumiałbyś czym jest żal za grzechy Boga


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 26 grudnia 2011

Morfina wigilijnych goździków

Pozbędziemy się łupin ziemniaków.
Karpia wydłubiemy z niemiłych ości.
Wydmuchamy nos, by móc poczuć mocniej magię Świąt.
Obrus wypierzemy ze starych plam.
Oczy natrzemy solnymi łzami w rytm niewinnie łamanego opłatka.
Wyprostujemy plecy i zrobimy użytek z lewej ręki,
nadziewając na trzymany w niej widelec- groch z kapustą.
Puszczać do nas będzie samotne oko karpia, królującego na szczycie śmieci.
A w środku miasta zgasną wcześniej uliczne lampy,
szturchając leniwą gwiazdę- zniechęconą czuwaniem.
Witraże lampek kłaść się będą na tekturowych
skrzydłach anielskich -przyszytych pokutującemu ojcu-
za przedwigilijne barykadowanie drzwi serca,
szukających w nim schronienia.
A otumaniająca woń goździków pomoże dotrwać do rana.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 21 maja 2011

urzekająca historia gapi się na niepewność

Czasami kiedy na mnie patrzysz
czuję pod Twoimi oczyma
coś
czego nie da się zobaczyć.
Coś w rodzaju
ziaren piasku
smutnych ziaren piasku.

Wiem, że powinnam
muszę dać Ci swą historię,
którą odpowiem Ci
odpowiem
dlaczego to właśnie Ty.

To coś w rodzaju
bycia w pewności,
że jestem
w samym środku ciepła

wszystko co nie jest ciszą
rozpada się na małe kawałki
lecz wiem, że masz w sobie.
Masz w sobie
płaszcz , który złapie każdą moją łzę.

To wszystko sprawia
że głos nabiera skrzydeł
i wznosi się ku górze
wznosi nas ku górze

Bo wiem, że jestem cała w Tobie
jak w najcieplejszym uścisku.
To wszystko jest naszą historią.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 21 maja 2011

Z zamyślonych filizanek cieknie deszczowe oko


Widziałam  jak świt
budzi się

w obecności patrzącej nocy
a jej oczy  deszczały
tak spokojnie.


Kiedy stopy zapadały się
światła dekorowały senność pokoju
w kształty nocnych poruszeń
w kształt znanych nam poruszeń
 
wiem, że przyjdzie chwila
kiedy wszystko
wyleje się
wypadnie z Twoich rąk,
jak filiżanka z zamyślenia
a otwarte okno dnia
odbije się błękitem
w Twoim przebudzonym oku
na skrawku znanej mi 
twarzy

zobaczę nas wypoczętych
gotowych
i nieżałujących
 
tak rozpocznie się nasz wspólny dzień.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 20 kwietnia 2011

experyment2

[Experyment2]
(- Improwizacja do piosenki Adele,
- z intencją tłumaczenia historii)


uderzyłam, z całej Twojej siły
znalazłam dziewczynę, która wyszła za mąż ,
ale uderzyłam wszystkie marzenia, ktore stały wkolejce do spełnienia się
wszyscy modlą się , zeby stało się coś co Cie uszczęsliwi
klamliwe modlitwy
tylko ci co zostają odchodza
nawet jesli nigdy o tym nie mówią,

może przyjdzie coś takiego, co ś podobnego do Ciebie
jakieś wiedzenie, ze modę się pamięcią o Twoim pozostaniu
czasami wiem, ze milość pozostawia nasze nogi na zawsze w betonowychuściskach

wczoraj coś na podobę czasu odprowadzało nas do domu,
ktoś poniżej walił z całej siły czymnś cięzkim, a inny ktoś w rytm płakał
kruszone i łamane  znalezisko jest wszystkim co mogłam dla ciebie odszukać,
choć wiem, że to nic wobec dziś,
jesteś pamięcią o zostaniu,
czymś co sprawia , że nie umiem zostać płacząc
nikt nie odpowie, że jestesteś złamaniem słodyczy,

nigdy nie znajde czegoś podobnego do Ciebie,
ktoś może powiedzieć że już to zrobiłam,
ale wiem, że pamięc kłamie
wszystkie pamięci
o Tobie są znaleziskiem we mnie
modlitwa czasami zatrzymuje milosc, ktorej nie rozumiesz,
czasami milosc, zatrzymuje ocean zostawań


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 20 kwietnia 2011

experyment

[experyment1]
 ( -pisane do piosenkiAdele "someone like you"
-z zamiarem tłumaczenia nie słów a historii 0

kołyska zamknęła oczy na siłę
trzymanych rąk koło parkietu
słysząłam między niedomkniętymi nozdrzami,że to było najpiękniejsze..
a Ty zmęczeniem tkasz swój dom
udrzeniem zaczynasz tworzenie
i to działa
jedynym miejscem gdzie wszystko jest końcem

ktoś taki jak Ty,
życzy mi , żeby dziś zamieniło się w coś zrozumiałego dla miłości..

zakopane wczoraj nasiona wody obumieraja, w tej dziurze
ktoś na pewno wie, dlaczego ta niebieskość dziś krawawi

wszystko co we mnie uderza
jest pamięcią o rozstaniach,
ucieczką przed

nikt nie szuka słów do przetłumaczeń
musimy połamać nasze błędy,by je zrozumieć,
stać przed spróchniałym wejściem i witać je z mocno zagryzionymi wargami

ktoś taki jak Ty ,
mówi mi , że niczego wiecej nie trzeba rozumieć,
pamiętam ornamenty wszystkich znalezionych myśli
które były Tobą
pamiętam jak zostałeś,
żeby pokazać mi, że
czasami się coś gubi,
czasami coś musi zostać


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 26 marca 2011

1000000


miliardy spraw mają gębę
-powinnaś-
miliardy spraw rosną
przez dotknięcie poprzedniej

miliardy spraw chcą mnie naraz
miliardy spraw
mnie nie obchodzą

jestem w kałuży
jetem w sniegu
moje buty
wiszą na wieszaku na drzwiach
po wewnętrznej stronie
domu

mam bose myśli
mam zziębniętą przyszłość
mam niedowidzenie przyszłości

nie chce tu być
słowa
się drą
a twarz
wygina się od 
miażdzącego wręcz
uścisku szczęki górnej z dolną

trudno tu?
tam też, było ,
z tego co pamiętam
trudno jest we mnie
wejść mnie samej

wymieniłam kiedyś po pijaku myśli
i zamki do samej siebie
i teraz błąkam się bezdomna - bez siebie...
przed sobą
dookoła siebie

ale wewnatrz dawno jest nie dla mnie...

dziwne...

ale to dobry stan,
bo chociaż wiersze
piszą
się
 same


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 25 lutego 2011

palce tłumaczą myśli, dzień po przepiciu

Widze teraz wyraźniej,
że te liny dokądś prowadzą
od kogoś
wyprowadzają
od czegoś.

Pięcioma liniami na raz
idę.

Te linie to są nieprzycięte rzęsy.
Wyprowadzają się od oka
dziewczyny,
która mieszka na przeciwko niego.

Wiem, że te pięciopalczaste linie
doprowadzą go i ją do odpocznienia
w sobie.

Wiem,że za długo nieprzycinane rzęsy
to jest udręka dla samobójczych łez


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 14 stycznia 2011

Kobiety na(I)winne]

Kobiety Na(i)winne
przywołują się w myślach do porządku :
garbią się,
choć wiedzą że
nie jest to dogodna pozycja na wypatrywanie.

Kobiety Na(i)winne muszą przywoływac się do porządku,
by bardziej pokazywać niż wypatrywać

Kobiety Na(i)winne są smutne


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 14 stycznia 2011

Kobiety na(i)winne cz. I

"Kobiety na(i)winne"



Już się Kobietom Na(I)winnym.
w głowie
kształty kleją do siebie.

Z pieczołowitą tkliwością
dobierają smak
swojej przyszłej
goryczy.

Liczy się
każdy szczegół.
Materiał i jej kształt.

I przede wszystkim:
--Trwałość--
jest Kobietom Naj(i)winnym 
najdroższa


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 22 czerwca 2010

Drewniany erotyk

Wcisnęli drewno w poprzek cegły
Parzę jak na siebie warczą,kiedy zamyśla się lampa.
Przymusowy pakt miedzy nimi
o nie szczerzenie zębów.
Jestem w tym momencie, gdy 6 stóp ugniata kamienna podłogę.
na garb stołu nożnego poczwórnie
i leniwość mojego ciała z wyrastającą z niego podwójnością bez-kopycia.

Tu się szykuje erotyk
Od patrzenia się rodzą erotyki
Od patrzenia na
stół :
Nogi
Pępek
- choć niektórzy wstydliwi
mówią , że to sęk


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 22 grudnia 2010

[Etiuda:Wydłubywanie kobiecości]

[Z cyklu: Kobiety przez wielkie"DZ"]


słyszałam,
że dłubią czasem

w glinie
jak w drewnie

w ziemi
jak w nosie

w kobiecym łonie
jak w w owocu Kiwi

Wydłubują Owoce
-pogody i nie-pogody
-ochoty i nie-ochoty
-zachciejstw i od-chciejstw

w kobiecym łonie
jak w  owocu Kiwi


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 22 grudnia 2010

Rymy to są takie wstydliwe zapachy

Siała baba w spak.
Choć wiedziała jak

A dziad wiedział,
źle powiedział
Było mu to w smak.

Rośnie babie krzak
dziad na niego wlazł
będzie goreć
niedowiarek

liście zje przed
senną marą
będzie sam dla siebie
karą.

Rymy
to są takie wstydliwe
zapachy


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 21 grudnia 2010

Na BIALO na bialo

na BIAŁO na biało

na biało
zęby
na biało
oczy
na biało
palce

na biało ściany
na biało drewno
na biało okna

na biało myśli
na biało czyny
na biało chcenie

pod BIAŁYM
zęby
pod BIAŁYM
oczy
pod BIAŁYM
palce

pod BIAŁYMI ścianami
ściany
pod BIAŁYM drewnem
drewno

białe myśli - i myśli
białe czyny- i czyny
białe chcenie- i chcenie

Na biało ja
pod bielą- JA
Na biało dom
pod bielą- schron
Na biało ruch
pod bielą- Duch

Od czasu do czasu
pobielimy to i owo
od czasu do czasu trzeba nam
znów
pobielić
to i owo


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 2 lipca 2011

Chwile slabości


„Chwile słabości”.
[ z cyklu:” Kobiety
przez duże DZ”]

 
Może już czas,
pazury przestać
ostrzyć
a malować je zacząć?
 
Może to już, by
wyjść z laboratorium
na swoim życiu próbek
zaprzestać?
 
Może już czas,
oczy mrużyć zacząć
patrząc na jaskrawość
albo je z jaskrawości
zdjąć w ogóle?
 
Może jednak czas już,
strach i obawę
przeganianą
wpuścić na legowisko
bez-troski i lekkości myśli?
 
Może to już, by
okna swoich oczu- w
holenderskim stylu dotąd
przysłonić firaną z
włosów?
 
Może już czas, by
śmiechem nie
zagłuszać
słów znad własnych
żeber?
 
Może już czas,
z ranami wybrać się
do lekarza
a nie okładać je
liściem z babki?
 
Nim skończy się noc
nim zlecą się kruki i
wrony
na jadło z ostatnich
ziaren życia
Może jest czas?
 
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 23 sierpnia 2011

Kto nam zjadl jajecznice nasza_


Te rozmowy z Tobą to są
Wydmuszki jajeczne
Im częściej dmiemy
W słowa, tym w nich
Mniej życia.
Staramy się i
Spinamy, co sił
w każdym oddanym
oddechu.
A cały ten środek
Między Twoim
A moim
–opustoszały-.
I coś, od czasu do
Czasu rzęchnie
Zmiażdżone,
Zwydmuszone.
Tylko łzy nam nad
Tą naszą skorupą
rozprysłą
Lecą. Tak ludzko
Tak nieudolnie
Tak wspólnie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 16 września 2011

drewniane koniczyny tęsknoty

Pomimo że zna ścieżki na jej dłoni
długie liny położone pod jej skorą
dźwigające ciężkie wiadra niebieskiej wody
obija się o niespodziewanie
nabrzmiałe czerwone pestki
w samym środku sadu
między wielkimi szczudłami

 
mówi, że od tego
że zna jej zapach
tuż po odkryciu powiek i
poranne zniekształcenie ust
z odciskiem źdźbła włosa
na ich wewnętrznej stronie
ślizga się na wypolerowanych
od częstych spacerów ustach
 
słyszę jak z pustego czerwonego
pojemnika w niej
dobiega głośny łomot
 
widzę ją od czasu do czasu
 
jak maluje na  niebiesko
drewniane koniczyny
i czasem też ten kamyk
co leży kolo trzeciego płatka.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 14 grudnia 2011

Wariat

Pomyślałam, że jednak
go zaproszę i
zezwolę mu.
Wariat dobijaniem się
doczekał się mnie.
 
Chadza już i spogląda mnie
od środka,
korytarze głowy zwiedza.
Zagląda przez wizjer oka prawego
I dłużej lewego.
Ciąga za druciki łączące palce,
dziwi się na posłuszeństwo ręki
układającej się w pięść.
Kiedy wkłada palec w głąb oka toczy się
po zewnętrznej stronie kropla.
 
Teraz w końcu
mogę odetchnąć, odpocząć
mimo, że dziś śpię z
otwartymi oczyma i grymasem bólu
bo Wariat zasnął z palcami wtłoczonymi w gałki oczne,
skulony na liniach mimicznych. 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 5 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 14 grudnia 2011

Taniec ze zgasłą oliwą

Krople deszczu
wtarły się w
Konający zmierzch
 
Śnieg zdusił wszelki
wiatr
Rozpościera się nowy
niepoliczony czas
 
Odkruszyły się z nieba
skały.
 
O czasie wyciągną spod
powierzchni ziemi
grudę ognia.
 
Czołgają się ku niebu
spadłe gwiazdy
każdy dotyk sinieje.
 
W mieście topnieją
ostatnie oliwy.
 
Czerstwieje skóra
Kruszy się ostatni
cień ciepła.
 
O, t, tak.
 
Przyjdzie za
Pragnieniem śladu
 
W bój śmierć pamięci.
 
O czasie wyciągną spod
powierzchni ziemi
grudę ognia.
Rozpościera się nowy
niepoliczony czas.
 
Zasnęli wszyscy
Którzy z zaciśniętymi
ustami
Długo czekali.
 
To jest ten czas
To jest to miejsce
To jest ten czas
Kiedy spod ziemi
wyciągniesz
grudę żarzącego się
światła
 
to jest ten czas
ustroić swoje stopy
miękkim mchem
zatopionym w rosie…
kiedy możesz
to jest ten czas.
 
 
 
 
 
 
 
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 23 października 2011

Wierszyk barber'a

Zanurzam palce w polu po ściętych cebulach.
Niegdys pełne chaszcze łzawych warzyw

Opustoszała na bezpieczny chód
nieznana kraina IQ.

Szwędają sie po niej  obcy
chłopi oszpecone
kobiety


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

Tamara Titkowa

Tamara Titkowa, 21 grudnia 2010

a nie chce się

Nie chce mi się jak ciemność
wobec dnia

Nie chce mi się i niepotrzebnie
robię
Kiedy sie zachce nie rozpoznam,
że trzeba było nie

Chciałoby się,
by inni
grzebali
w naszych niejasnościach

Chciałoby się,
by
doszukali się
czegoś
czego się nie chce
czego nie ma.

Nie chce mi się jak ciemność.

Po ciemku
-ubieram się
buty
-zmywam
naczynia
do krwi
- po ciemnku
a nie chce się...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100



Pozostałe wiersze: skóra dłoni naciąga się 29 lat wcześniej, Cudze słowa ratują od leniwości w pisaniu, Szkice na nodze stołu, Przerzutnie treningowe, Kto kogo trzyma?, Maria Magdalena zazdrości Piotrowi, Nie zjadam świata w całości, Mało kto wie., Letnia altanka, Miga mi obraz w miedzyczasie., Pracowite siły mylą zmysły, Krzywa półka Noblisty, Ściskający mocniej dłoń chłopca, Zal za grzechy Boga, Ogrzewanie meduzy, „Muskanie ust Boga”, „Pierwsza warstwa bezzębnego lodu”, „Pan, z którym malowałam pokój na zielono”, „Para z nas”, Morfina wigilijnych goździków, Wariat, Taniec ze zgasłą oliwą, Przebijanie, Wierszyk barber'a, Piotruś Pan dostrzega u siebie pierwsze włosy wąsa, Domino, drewniane koniczyny tęsknoty, Co się przez kobietę przez duże "DZ" śni, chwile zawahania, Kto nam zjadl jajecznice nasza_, Chwile slabości, urzekająca historia gapi się na niepewność, Z zamyślonych filizanek cieknie deszczowe oko, experyment2, experyment, 1000000, palce tłumaczą myśli, dzień po przepiciu, Zabili mi Rybę, 1. Wydłubywanie kobiecości, aż za glowę [z cyklu:” Kobiety przez duże „DZ”], ups!, Na końcu, Kobiety na(I)winne], Kobiety na(i)winne cz. I, Kobiety na(I)winne, Niebo kruszy sie na stopy ludzkie, Kobiety z[a] Rogiem, Wydłubywanie kobiecości, aż za glowę, [Etiuda:Wydłubywanie kobiecości], Rymy to są takie wstydliwe zapachy, Na BIALO na bialo, od cholery! do Cholery!, a nie chce się, Drewniany erotyk,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1